Rozdział 18

2.2K 121 9
                                    

Rozpieszczam was! :*
Zamiast się uczyć na egzamin gimnazjalny to ja piszę rozdziały Hahah <3!

Właśnie pojechaliśmy taksówką pod dom mojej siostry. Julia tutaj mieszka, bo jak zaszła w ciążę potrzebowała mieszkania, a że moja siostra jest już w podeszłym wieku i schorowana to przeprowadziła się tutaj i zajeła się nią.

Steve zadzwonił dzwonkiem do drzwi i po chwili otworzyła nam Julia.

-Cześć kochani. Zapraszam. -powiedziala po angielsku.

-Witaj, dziękujemy za zaproszenie. -powiedział Nick Fury. -Co jemy?

-Polskie pierogi oraz rosół. -oznajmiła.

-Uu Julia, po angielsku? -zaśmiałam się. Nie wiedziałam, że nim operuje.

-Tak, nie chciałam, żeby czuli sie obco i samotnie. -tym razem powiedziała po polsku.

Steve, Nat i Nick poszli do salonu. A ja poszłam przywitać się z moją siostrą.
Po chwili przyszła Julia i razem z nią sprowadziliśmy Krysie, moja siostrę po schodach na dół, a później na wózek i do salonu.

Usiadłam obok Steve'a na kanapie i się uśmiechnęłam. Byłam im wdzięczna, za to, że mi pomogli i są tu ze mną. Mężczyzna objął mnie jedną ręką i przybliżył mnie do siebie.

Wspomniałam im o Stefanie i Damon'ie i odpowiedziałam im kim dla mnie są i jak się dzisiaj spotkaliśmy oraz, że dołączą do nas na kolacji.

Tymczasem mała słodka Lili, córka Juli, podleciała do nas i złapała nas za dłonie i pociągnęła abyśmy wstali.

-Chodźcie, pobawicie się ze mną. -oznajmiła. Przetłumaczyłam Steve'owi co powiedziała mała, na co on zapytał "w co?".

-W co chcesz się pobawić mała kruszynko? -zapytałam.

-W chowanego! W chowanego! -powtórzyła skacząc.

-W porządku ty licz. -dodałam i chwyciłam Steve'a za dłoń i poszłam przed siebie trzymając go cały czas.

Wytłumaczyłam mu w co się bawimy i poszliśmy się schować. Weszliśmy do małego pomieszczenia, taki schowek na różne szpargały. Bardzo mały i ciasny. Ledwo się wcisneliśmy. Jesteśmy strasznie blisko siebie, co budzi we mnie lekki stres.

Było słychać jak dziewczynka pląta się po domu w poszukiwaniu nas.

-Steve, bo ja... -nie skończyłam, bo zasłonił mi palcem usta, w geście, że mam być cicho.

Spojrzeliśmy sobie w oczy i nie wiem jak to się stało, ale w pewnym momencie Steve mnie pocałował. Nie odsunełam się tak jak to powinnam zrobić tylko odwzajemniłam pocałunek.

Nagle drzwiczki się otworzyły, a my automatycznie się od siebie odsuneliśmy.

-Mam Was! -krzyczała córka Juli, lecz w tym samym czasie po domu rozniósł się dźwięk dzwonka do drzwi.

Spojrzałam na Steve'a i nic nie mówiąc zbiegłam na dół po schodach.
Przyszli moi przyjaciele Stefan i Damon.
Julia otworzyła drzwi i zaprosiła ich do środka, lecz na progu sie zatrzymali, bo nie mogli przejść.

-Em przyprowadź właścicielkę domu. -Damon skierował się do mnie wywracając oczami. Kiwnełam głową i poszłam po moją siostrę.

-Co się stało? -zapytałam podjeżdżając wózkiem inwalidzkim, na którym siedziała moja siostra Krysia. Całej sytuacji przyglądał się Steve stojąc na schodach.

-Musi nas zaprosić. -powiedział Steve.

Moja siostra powiedziała "wejdźcie" i dwójka braci mogła wejść do środka. Nie rozumiałam o co tutaj do cholery chodzi. To jest związane z tym, że są wampirami?

Julia powiedziała, że mają przejść do salonu. Tam gdzie wszyscy siedzieli. Ja szłam jako przed ostatnia, gdyż ostatni szedł Steve.

-Emily. -powiedział cicho Steve, łapiąc mnie za ramię, bym się zatrzymała.

-Tak? -zapytałam z uśmiechem. Lecz po sekundzie przypomniała mi się sytuacja z przed paru minut i mina mi lekko zrzedła.

-Wyjaśnisz mi o co tutaj chodziło? -zapytał.

-Chodziło z czym?

-Z twoimi przyjaciółmi. -oznajmił.

-Wiesz co? Ja sama nie wiem. -stwierdziłam.

-A jeżeli chodzi o to co się stało na górze to... -przyciągnął.

-Pogadamy później, na spacerze co? -uśmiechnęłam się.

-W porządku.

Wspólnie poszliśmy do wszystkich. Jak przyszliśmy każdy już się przedstawił, no tylko nie Steve, bo ze mną rozmawiał. Lecz teraz się przedstawił chłopakom. Damon odrazu złapał wspólny język z Julką. Zaczął z nią flirtować, no jak to on. Natasha bawiła się z Lili, a Stefan rozmawiał z Nick'iem i Steve'm. Ja zaś rozmawiałam z moją siostrą. Dzisiaj słabo się czuję i mam nadzieję, że nic złego się nie stanie

Dziewczyna z wody | Kapitan AmerykaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz