💧 35 💧

195 15 5
                                    

Harry

Razem z Louisem siedzieliśmy na łące,  a w zasadzie na kocyku,  co przygotował szatyn, wpatrując się w tafle (?)  wody.

Było niesamowicie.

Prawie bez przerwy wymienialiśmy się spojrzeniami,  co jakiś czas składając drobne pocałunki.

Tak,  jesteśmy razem i chodź znamy się krótko, ale obiecał mi i cały czas powtarzał,  że mnie kocha.

A ja kocham go.

Po chwili usłyszałam głośny huk i silny ból w ramieniu,  a już sekundę później wylądowałem na kocyku,  widząc i słysząc wszystko jak przez mgłę.

- Zabieramy go! Szybko,  szybko,  szybko! - Zawołał jakiś facet,  do kilku innych facetów,  którzy byli dość dziwnie ubrani,  w jakieś kombinezony.  Po chwili zobaczyłem Louisa,  jak nachyla się nade mną,  więc delikatnie uniósłem dłoń by złapać go za rękę,  jednak on odtrącił ją i uśmiechnął się. Ale to nie był ten sam uśmiech,  który znałem. Ten był taki... Sztuczny...

- I co myślałaś? Że ja Cię kocham? - prychnął. - Nie mógł bym kochać takiego kogoś jak Ty. - Wysyczał mi przed twarzą,  a ja na prawdę myślałem,  że się rozpłacze.  I chyba właśnie w tej chwili pękło mi serce. - I co? Czym Ty w ogóle jesteś,  co? Jesteś niczym. - Warknął i napluł na mnie. Czułem się taki poniżony... Chciałem złapać go za rękę,  przytulić,  a on tylko mnie popychał z powrotem na koc,  na którym zauważyłem krew,  która prawdopodobnie jest tam dlatego,  że krwawi mi ramię. Postrzelili mnie?

Nie minęła chwila,  a usłyszałem krzyk mojej mamy,  na co zacząłem się szarpać i krzyczeć głośno...

- Harry... - Usłyszałem spokojny głos Louisa i poczułem jak delikatnie odgarnia moje włosy.

Powoli otworzyłem oczy,  od razu tuląc się do szatyna.

To wszystko to był sen. Zwykły sen...

- L- Louis... - Wyszeptałem męcząc łzami jego tors. - Ja... Przepraszam,  że Cię obudziłem...

- Nic się nie stało... - Szepnął. -  Miałeś koszmar?

- Tak...

- Chciałbyś mi go opowiedzieć? - Powiedział spokojnie.

- On... On był straszny... My... My byliśmy razem... I... Byliśmy na łące... I było cudownie...przytulaliśmy się... I całowaliśmy... A... A później... Powiedziałeś mi coś strasznego... I... Przyjechali by mnie zabrać... I moją mamę... I... Postrzelili mnie... Ja... Ja przepraszam,  Lou...

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 26, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

just add water; larry Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz