Szybko wbiegłem do łazienki w poszukiwaniu zielonookiego. Nagle do moich uszów dotarły odgłosy szarpaniny i wredny śmiech dobrze znanego mi chłopaka.
Cholera, Harry.
Ruszyłem za źródłem dźwięku i zobaczyłem Zayna i Liama trzymającego przestraszonego Harry'ego pragnącego z całej siły się wyrwać.
Miałem ochotę ich rozszarpać.
- Zostawcie go.- Warknąłem starając się opanować rosnącą we mnie złość.
- Oho, zobaczcie kogo tu przywiało.- Prychnął mulat zaciskając uścisk na delikatnych ramionach zielonookiego na co ten cicho syknął.- Krasnal przyszedł uratować swoją ciotę.
- Louis!- Pisnął ze szczęścia szarpiąc by spróbować się wydostać.
- Ten krasnal zaraz obije Ci mordę.- Wysapałem przez zaciśnięte zęby.
- Chyba nie chcesz żeby się skończyło tak jak ostatnim razem?- Prychnął i podniósł jedną brew.- Mało Ci?
- Żebyś się nie zdziwił.- Warknąłem biorąc krok do przodu.- Masz ostatnią szanse by go puścić.
- Oh, wybacz ale nie skorzystam.- Prychnął, a na jego twarzy wpłynął wredny uśmieszek.
Pożałuje, że dotknął go swoimi brudnymi łapskami.
Bez zastanowienia rzuciłem się w jego kierunku jednak najpierw zaskoczył mnie Liam, który zamachnął się by oddać pierwszy cios. Jednak mimo swojego mniejszego wzrostu byłem szybszy i wycelowałem pięścią prosto w jego policzek przez co z hukiem poleciał na ziemie. Nie minęła chwila, a poczułem jak mulat z zaskoczenia uderza mnie prosto w nos.
Nie przewidziałem tego.
- Tylko na tyle Cię stać?- Prychnąłem wycierając swój zakrwawiony nos. Cios mulata nie okazał się na tyle silny by spowodować u mnie większe obrażenia.
Jednak bardziej martwiłem się o Harry'ego, który nie był zadowolony z zaistniałej sytuacji.
- Zostaw mnie!- Krzyczał szarpiąc się.
- Zamknij się.- Syknął niezadowolony i ruszył w moją stronę odrzucając loczka na zimne kafelki.- Pożałujesz Tomlinson.- Syknął i ponownie się zamachnął jednak ja w ostatniej chwili zdołałem uniknąć uderzenia.
- Nie byłbym tego taki pewny.- Prychnąłem z całej siły wymierzając mocny cios w brzuch czarnowłosego na co ten zgiął się w pół z bólu.
Ma za swoje, śmieć.
- Harry...- Szepnąłem i od razu podbiegłem do chłopaka oglądając go całego by sprawdzić czy aby na pewno nic mu nie jest.
Spojrzałem mu w oczy i dopiero teraz zdałem sobie sprawę jak bardzo się o niego martwiłem.
CZYTASZ
just add water; larry
Fiksi Penggemar. : Wystarczy tylko kropla : . Harry Styles to na pozór zwykły nastolatek, który dopiero co się wprowadził i zaczyna uczęszczać do nowej szkoły. Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że nie wyróżnia się niczym. Ale to tylko pozory. Bo gdy tyl...