dzień jak co dzień, tylko tym razem na plażę poszli
słońce świeciło, pilnowali ich dorośli
wszystkim w koło bardzo wesoło było
szkoda tylko, że potem tak to się wszystko skończyło
ojciec nie dopilnował, chciał zrzucić winę na matkę
brat szukał wszędzie, znalazł tylko niestety dziewczynę w sukience w kratkę
ratownik też motorówką po jeziorze jeździł
znajomy rodziny szybko po policję pędził
zrobił się harmider
gdzie mój syn? rodzice płakaliwszyscy już do domów poszli, tylko niestety oni zostali
niespodziewanie z wody coś na wierzch wypłynęło
wszyscy przerażeni już wiedzieli co utonęło
matka wpadła w szał, ojciec upadł na kolana
brat krzyczał najgłośniej
czy to była za coś kara?ratownik z policjantem zimne ciało wyłowili
pilnujcie swoje dzieci
następnego dnia w telewizji mówili