Na życzenie @wszystkoalbonic
*Shawn
Siedzę nad telefonem i próbuję nawiązać kontakt z T/I. Od feralnej nocy minęły dwa dni, a mnie zżera poczucie winy.
Może źle postąpiłem ulegającej przyjemności i doprowadzając do tego, że w ogóle zostaliśmy w tym cholernym motelu. Mogłem odprowadzić ją do domu. Wzdycham i piszę kolejną już wiadomość.Ten gość mnie wpienia. Dlaczego on ma jej telefon?.
Klnę i rzucam się na łóżko w otchłań poduszek.
*T/I
Wychodzę z pod prysznica. Słyszę dźwięk wiadomości mojego telefonu, kiedy staję w miejscu gdzie powinna znajdować się moja własność widzę Toma.
Blondyn jest czerwony ze złości i szybko uderza palcami o klawiaturę.
Otwieram szeroko usta aby coś powiedzieć, ale wyprzedza mnie potok przekleństw z ust mojego chłopaka.
-Tom...kochanie, wszystko w porządku? - dotykam jego ramienia.
Odsuwa się ode mnie i mrozi wzrokiem pełnym żalu i nienawiści.
-Spałaś z Mendesem? - nie wiem co powiedzieć, boję się jego reakcji.
-T-tak, ale nie chciałam tego - wybucham płaczem.
- C-czy on Cię....zgwałcił? - patrzy przerażony.
Kiwam głową i czekam na jego reakcję.
-Zabiję go! - wali pięścią w blat szafki.
-Tom...nie, proszę - łapię go za rękę, którą natychmiast wyrywa.
-Ten gnojek za to oberwie!. Zabiję go jak psa! - krzyczy i wybiega z mojego domu, a ja zalana łzami opadam na skórzany fotel.
*Tom
Jak mógł skrzywdzić moją księżniczkę?.
Od razu wiedziałem, że ma na nią ochotę i to wykorzystał, ale to czego doświadczy sprawi, że będzie błagał o śmierć.Zacieram dłonie i dzwonię do paru dobrych kumpli, którzy znają się na załatwianiu takich sukinsynów jak Mendes.
Podjeżdżamy pod jego posesję. Widzę jak wychodzi z domu i daję znak moim ludziom, że mamy za nim jechać. Kiedy jesteśmy u celu, mężczyźni stają na swoich pozycjach.
*Shawn
Po wylaniu łez postanawiam trochę się przewietrzyć.
Wychodząc z domu zabieram słuchawki i włączając swoją Play listę opuszczam posesję.Z uśmiechem na ustach zmierzam w stronę parku.
Widzę jakichś dwóch osiłków idących w moją stronę. Bez cienia strachu powolnym krokiem idę w swoim kierunku . Nagle jeden z nich łapie mnie za bluzę.
-Shawn Mendes? - pyta, a ja od razu kiwam głową.
Mężczyzna uderza mnie w twarz i powala na ziemię, jego kolega zaczyna mnie kopać nie zważając gdzie celuje.
Czuję metaliczny smak krwi w ustach i słyszę znajomy głos.
-Mendes, dzisiaj podpiszesz pakt ze śmiercią - widzę twarz Toma, a następnie tracę przytomność.
..........................................................
Ojj T/I coś ty zrobiła