Rozdział 17. Wywiad

2K 160 29
                                    



Skarbie, tańczę w ciemnościach, 

Z Tobą w ramionach Boso na trawie, słuchając Naszej ulubionej piosenki

Wierzę w to, co widzę Teraz wiem, że spotkałem anioła W ciele człowieka,

 i ona wygląda idealnie Nie zasługuję na to

Wyglądasz idealnie dzisiejszego wieczoru


Patryk. 


W końcu, po tylu samotnych nocach mogłem leżeć w łóżku przytulony do mojej Amelki. Wciąż byłem cholernie zły na Emila, jednak z drugiej strony trochę mi ulżyło. Niby wiedziałem, że nie byłbym w stanie zdradzić Amelii, nawet jeśli byłem aż tak nawalony jednak... 

Nieważne. Wszystko wyjaśnione a mój anioł śpi bezpiecznie w moich ramionach. Ucałowałem delikatnie jej różowe usteczka. Nigdy nie zrozumiem co ona we mnie widzi, dlaczego wciąż wiernie trwa u mego boku? Bywam strasznym dupkiem.  Nie zasługiwałem na nią, na taką rodzinę. A propos...  Usłyszałem krzątaninie w pokoju Madzi. Sen musiał poczekać. Powoli wygrzebałem się z pościeli i poszedłem na górę. Uchyliłem drzwi od pokoju córki. Leżała na podłodze, ewidentnie szukała czegoś pod łóżkiem. 

- Czemu nie śpisz królewno? 

- Fafcio wpadł mi pod łóżeczko - Odparła niezwykle opanowanym głosem. 

Spodziewałem się ryku i histerii jak zawsze, gdy moje kochane dziecko traciło kontakt z ulubionym pluszakiem. 

- Tatuś się tym zajmie, odsuń się kawałeczek. 

Podszedłem do łóżka i podniosłem je jedną ręką, Madzia pisnęła ucieszona i wydobyła swojego misia. 

- Jesteś najsilniejszym tatusiem na świecie - Pisnęła rzucając mi się w ramiona. 

Zaśmiałem się i ucałowałem ją w czarną główkę. Usiedliśmy razem na pościeli. Wiedziałem, że muszę teraz poczekać aż mała znów stanie się śpiąca. Zdziwiłem się słysząc, że i Michaś nie śpi. Po chwili dołączył do nas. Położyliśmy się razem, Madzia rozłożyła się na mnie a Michał wtulił mi się w bok. 

- A ty gdzie masz tatusia? - Spytała sennie Madzia. 

- W niebie - Odparłem krótko, zdziwiło mnie to pytanie. 

Na szczęście dzieciaki nie drążyły tematu. Nie chciałem sobie go przypominać, dorosły facet z własną rodziną a wciąż tęskni za ojcem. Żałosne. 

Po kilku minutach udało mi się wydostać z ,, pułapki '' i wróciłem do sypialni. Nie spałem ostatnio dobrze, marzył mi się długi i błogi sen. 





Ta... Jak to się mówi, wyśpię się po śmierci. Najpierw obudziła mnie Amelka, gdy wstawała by zrobić śniadanie. Udało mi się zdrzemnąć jeszcze na kilku minut nim do sypialni wpadły moje kochane pociechy. Wskoczyły mi na plecy, udawałem chwilę że śpię. Miałem nadzieję, iż odpuszczą. Niestety. 

Należysz do mnie 3Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz