#14

5.7K 670 619
                                    

Jejku jeszcze dwa rozdziały temu dziękowałam wam za 1k gwiazdek, a teraz są już 2.... Jesteście wspaniali, kocham was 
Jak tylko mam więcej czasu na pisanie, to lubię wam dawać często aktualizacje, więc mam nadzieję, że jesteście szczęśliwi z tego powodu 

***

    Gruby koc owinął się wokół nóg chłopaka, a koszulka lekko podwinęła, przez co widać było kawałek jego bladego brzucha. Spał spokojnie, oddychając miarowo przez delikatnie otwarte usta. Wyglądał uroczo, jak zupełnie nieszkodliwy nastolatek, który mógłby swoim urokiem oczarować cały świat.

Niestety Jeongguk wiedział, że w rzeczywistości był zupełnie inny. Wcale nie rozsiewał dookoła swojego uroku, którym emanował, gdy spał. Zawsze wyglądał idealnie, jak uosobienie sztuki i nawet on musiał to przyznać, jednak gdy spał rysy jego twarzy łagodniały. Nie mógł chłodnym wzrokiem obserwować pomieszczenia i co chwila poprawiać jasnej grzywki, jeśli źle się układała.

Zaczynał rozumieć, dlaczego wilk tak usilnie dążył do każdej bliskości związanej z Taehyungiem. Te krótkie momenty, kiedy był równie spokojny, jak podczas snu zdarzały się też wtedy, gdy przy księżycowym świetle gładził jego sierść. Tylko wtedy mógł podziwiać delikatny uśmiech skierowany do niego i słuchać głębokiego głosu nieprzesiąkniętego ironią. To co robił było złe, ale nie potrafił przestać.

Sam nie był już pewien, czy to była tylko decyzja wilka, czy też jego, że wczorajszego wieczoru jednak przyszedł do Taehyunga. Był na niego zły, ale równocześnie pragnął jego uwagi. Budząc się rano i czując jego drobne ciało przy sobie niemal zwariował. Cały przesiąkł słodkim zapachem chłopaka, mógł słyszeć spokojne bicie jego serca i podziwiać delikatny uśmiech, który po pewnym czasie wkradł się na jego usta.

Udało mu się zejść na podłogę nie budząc chłopaka i z powrotem przemienić. Przeczesał włosy dłonią wzdychając pod nosem. Był w kropce. Nie mógł tak po prostu wyjść sam, ale nie miał też serca budzić Taehyunga o godzinie siódmej rano. Dlatego zdecydował poczekać jeszcze kilka minut i siedząc na podłodze przy kanapie spędził kolejną godzinę na podziwianiu urody chłopaka.

Kilka razy przeszło mu przez myśl, że to co robił było co najmniej chore i ktoś mógłby go wziąć za zboczeńca, gdyby zobaczył, jak nago siedział na miękkim dywanie i przyglądał się śpiącemu nastolatkowi. Ewentualnie ten ktoś mógłby się śmiać z niego do końca życia, gdyby przypadkiem był Yoongim.

W pewnym momencie nie potrafił się już powstrzymać i palcami delikatnie przesunął po potarganych włosach Taehyunga. Poprawił mu nawet grzywkę, a kilka pasemek założył za ucho, ale chłopak w końcu zaczął marszczyć lekko nos i coś mamrotać, dlatego Jeongguk szybko zabrał dłoń i wstał ze swojego miejsca. Było już po ósmej i musiał wracać do domu, dlatego po raz ostatni spojrzał na chłopaka ludzkimi oczami, po czym znów przemienił się w wilka.

Mokrym nosem zaczął trącać policzek Taehyunga, któremu wcale się to nie podobało. Machnął ręką, żeby odgonić od siebie to namolne coś, co utrudniało mu sen, jednak zwierzę się nie poddawało. Kilka razy polizał go po wysuniętej dłoni, a w końcu warknął ze zniecierpliwieniem, co na szczęście podziałało na śpiącego.

Kim zerwał się gwałtownie z miejsca ogarniając pomieszczenie zaspanym wzrokiem. Nie skończyło się to dla niego dobrze, bo jęknął cicho z bólu, a po chwili znów zamknął oczy. W myślach nakrzyczał na samego siebie za to, że znów zapomniał zdjąć soczewek przed snem. Potrzebował kilku sekund, żeby jakoś się przyzwyczaić i ponownie otworzył oczy, ale ty razem nie tak szybko.

Pierwszą rzeczą, jaką zobaczył był czarny wilk siedzący tuż przed nim na dywanie, który przekrzywiał lekko głowę w bok i przyglądał mu się z uwagą. Taehyung zaczął sobie przypominać wydarzenia sprzed zaśnięcia i omal nie otworzył ust ze zdziwienia, kiedy uświadomił sobie, że zwierzę spędziło z nim całą noc.

Wild side | vkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz