#35

4.6K 586 201
                                    

Zmartwychwstałam (chociaż wewnętrznie padam na ryj ze zmęczenia i jednak wciąż się czuję nieco martwa)!!!

Chcę już śnieg ugh

***

     Powrót do szkoły był dla niego cięższy niż się spodziewał. Przez cały czas towarzyszyły mu nieprzyjemne fale gorąca pomieszane z delikatnymi dreszczami, gdy przemierzał kolejne metry nierównego chodnika. Coraz zimniejsze powietrze drażniło jego odsłoniętą szyję, a wiatr rozwiewał przewiązane bandaną włosy. Nie kontaktował się z nikim od momentu wyrzucenia Jeongguka z domu babci i zamknięcia się w swoim pokoju, nawet na telefony Dahyun nie odpowiadał. Musiał po prostu przez jakiś czas pobyć sam ze sobą, żeby wszystko na spokojnie móc przemyśleć.

Powoli godził się z myślą, że wilkołaki istniały, a on miał z nimi styczność niemal każdego dnia. Jakkolwiek chore się to nie wydawało, to nawet miało swój urok. Małe miasteczko otoczone lasami, wewnątrz których skrywała się tak ogromna tajemnica. Mógłby na podstawie tego napisać książkę.

Wciąż jednak nie potrafił zaakceptować tego, co zrobił Jeongguk. Nie chodziło o to, że nie powiedział mu, że przemienia się w dużą, włochatą bestię. To naprawdę był jeszcze w stanie rozumieć po kilku godzinach rozmyślań. Nie potrafił po prostu znieść tego, że godzinami słuchał tego, co wcale nie było dla niego przeznaczone. Nie mówiąc już o tym, jak przy ich pierwszym spotkaniu bardzo go wystraszył. Nienawidzili się wtedy i nie chciał nawet myśleć, co tak naprawdę planował mu zrobić zanim się rozmyślił i jeszcze odprowadził go pod dom pod postacią wilka.

Niemal od razu zaczął szukać swoich przyjaciół. Wciąż był zły na Jimina za to, że ukrywał przed nimi coś tak ważnego, zwłaszcza gdy wiedział, że sypiał z Jeonggukiem. Mimo wszystko chciał w końcu z nim porozmawiać, może dowiedzieć się czegoś więcej i po prostu omówić to, co się stało. Swojemu wilkowi nie mógł się już zwierzać z wszystkiego, co siedziało w jego głowie, a nie umiał już dłużej trzymać tego wszystkiego w sobie.

— Czy jeśli uprawiałem seks z Jeonggukiem, to jestem zoofilem? — spytał na wstępie, ledwie dołączając do stojącej przy parapecie dwójki. Oboje spojrzeli na niego zszokowani, za to on na nich wyczekująco. Tak, o takich rzeczach też myślał i było mu z tym nieco dziwnie. Niby brunet był człowiekiem, ale też wilkiem, więc czy był zoofilem tylko w połowie?

— Czy ty naprawdę pytasz się nas o coś takiego po tym, jak znów nie było z tobą żadnego kontaktu? — Dahyun pokręciła głową z niedowierzaniem, na co wzruszył ramionami.

— To nie ty pieprzyłaś się z na wpół wilkiem, więc nie oczekuje zrozumienia — mruknął, opierając się o chłodną ścianę. — No chyba, że o czymś nie wiem.

— Nie, Namjoon jest tylko człowiekiem i jeszcze tego nie zrobiliśmy. — lekko się zaczerwieniła, opuszczając głowę. Tahyung przeniósł wzrok na Jimina, który westchnął ciężko, rozglądając się dookoła. Naprawdę nie chciał, żeby ktokolwiek ich podsłuchał.

— Tak, Hoseok też jest wilkołakiem, ale na razie nic nie robiliśmy... I przez ciebie nie wiem, czy zrobimy. Jak się nad tym dłużej zastanowić, to to naprawdę lekko niesmaczne — mruknął cicho, krzywiąc się. — Dzięki.

— Nie ma, za co — chłopak posłał mu sztuczny uśmiech, który jednak po chwili zniknął z jego twarzy. — Kto jeszcze jest wilkołakiem? Połowa tej szkoły? Większość tego przeklętego miasteczka?

— Z osób, które znasz? — spytał dla pewności Jimin, żeby po tym zacząć wymieniać. — Poza Jeonggukiem i Hoseokiem to Yoongi, Jinhwan, Junhoe, Seulgi, Yejin, oczywiście młodsza siostra Jeona też i jego tata, pani od matematyki, ta urocza sprzedawczyni z kawiarni, co ci zawsze dorzuca darmowe ciastko...

Wild side | vkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz