Mój first time, był oszałamiająco dobry. I na długo zostanie, w mojej głowie.
Musiałam iść do łazienki, bo nadal byłam mokra, a gorąca kąpiel dobrze mi zrobi. Otworzyłam drzwi od pokoju, ruszyłam cichym krokiem przed siebie. Nagle usłyszałam, jak ktoś wychodzi z innego pomieszczenia. To mama. O Kurwa.
- Cześć mamo.- powiedziałam i szybko udałam się w stronę łazienki, żeby nie zauważyła moich mokrych włosów.
Niestety...
- Chodź no tutaj Roxy. - Powiedziała to stonowanym i ostrym tonem, co mnie przeraziło.
- Emm co? - Na korytarzu było dosyć ciemno, może nie zauważy mokrych włosów.
- Ty się jeszcze pytasz co? - Zauważyłam na Jej twarzy, obraz złości i rozczarowania.
Przegryzłam wargę, tak mocno, że poczułam krew... Nie wiem, pewnie każdy ma tak, że jak się denerwuje, to coś robi. Ja robię właśnie to.
- O cholera.- popatrzyłam na zegarek, jakby nigdy nic. Mamo bardzo przepraszam. Miałam być o 21: 00. Zapomniałam, telefon mi padł.
- Cztery godziny spóźnienia. Czy Ty zdajesz sobie z tego sprawę, że ja tu odchodziłam od zmysłów, kiedy to Ty szlajałaś się z jakimś chłopakiem? Masz na to jakieś dobre wytłumaczenie?
No, przecież Jej nie powiem "-mamo spóźniłam się, bo uprawiałam sex z Noah" Zabiła by mnie na miejscu, a potem jeszcze powiesiła.
- Nie... nie mam. -odparłam zdruzgotana.
- W takim razie, nigdzie już nie wyjdziesz. Po szkole od razu do domu. - Trudno mi było zobaczyć jej wyraz twarzy, ale na pewno nie była uśmiechnięta.
- Ale mamo!!! Nie możesz tak. - zmarszczyłam brwi.
- Ja nie mogę!? A Ty, po nocach możesz chodzić z chłopakiem!? Nie pilnując nawet przy tym czasu!?
- Proszę mamo... -momentalnie poczułam, jak napływają mi łzy do oczu.
- Nie! Radzę Ci się zastanowić nad swoim dzisiejszym zachowaniem. - Była bardzo wkurzona.
Przewróciłam oczami i pobiegłam do swojego pokoju, trzaskając drzwiami. Myśli gorącej kąpieli, poszły się pierdolić.
Dobrze, że chociaż Noah chodzi do tej samej szkoły co ja. Więc, mogę tam się z nim spotykać.
Message;
Ja: Chyba mamy problem.
Noah: Co się dzieje?
J: Zakaz na wychodzenie... Po szkole mam od razu wracać do domu, więc nici z naszych spotkań.
N: Ale czemu?
J: Bo, miałam być na 21: 00 w domu, a przyszłam o 01: 00.
N: Ojj nie przesadzaj... Przejdzie jej. Mamy mają takie charaktery.
J: Tia...
N: Ale chyba nie żałujesz, co? 😏
J: Z całą chęcią, bym to jeszcze powtórzyła.
N: Da się to zrobić maleńka 😈.
Czasami nie nawiedziłam swojej matki. Afera o jakieś cztery godziny, no wielkie mi halo. Ona pewnie, w moim wieku przychodziła o trzeciej w nocy, a ja jak się spóźnię kilka godzin, to tak jakbym przyszła do domu, po kilku dniach. Gdzie tu sprawiedliwość? Nie zamierzam być matką.
Mogłabym być bezpłodna, w sumie to fajna sprawa.
CZYTASZ
Stay With Me •||• Noah Centineo 🖤
FanficOPOWIADANIE W CZASIE KOREKTY. .One shot. Nie mogę, kurwa nie mogę. Za dużo o nim myślę i trudno jest mi się skupić, na prostych rzeczach. To jak czubkiem swojego języka przeciągnął po mojej szyi, było niesamowite. ~|~|~|~|~|~|~|~|~|~|~|~|~|~|~|~|~...