Patrząc na telefon... a właściwie na datę, trochę zrzedła mi mina. Zostały trzy dni. Jako że, od dawna jestem oficjalną dziewczyną Noah, mówię: NIE CHCĘ TAK. Mogę się tylko domyślać, jak to będzie, gdy oboje pójdziemy na studia. To jest jakieś chore. Przecież połowa ludzi zrywa ze sobą, albo przed studiami, albo w trakcie. Beznadzieja.
Rozmyślałam tak, naprawdę długi czas leżąc w łóżku (znowu), z ulubionymi ciastkami.
MESSAGE:
Noah* Czyli mam być na 15:00?
Ten głupek jest gorzej zestresowany niż ja, podczas rodzinnego obiadu w jego domu.
Ja* No tak. Stres?
Noah* Niee...
U niego "Niee" oznacza, albo NIE albo BARDZO TAK. Czyli tak.
Ja* Przecież widzę, jak srasz w gacie.
Trzeba jakoś rozluźnić atmosferę.
Noah* Jak ja to wyluzowany człowiek.
Ja* Ekhem. No tak tak.
N* To Ty się przy mnie spinasz 😏
J* Wcale nie.
N* Nie?
J* No nie. Czytać nie umiesz?
Nie spinam się przy nim. Ja po prostu tracę kontrolę nad własnym ciałem. Kiedy czuję jego oddech na mojej skórze, albo kiedy podchodzi do mnie od tyłu i delikatnie opłata swoje męskie, pełne żył dłonie na moim brzuchu. Czuje się wtedy tak dobrze, że nie umiem nawet tego opisać. Chyba to się nazywa, szaleństwo. Tak szaleje za nim.
N* Czytam tylko to, co mówi Twoje ciało, kiedy stoję tuż obok.
Noah dupku.
J* Nienawidzę Cię Noah 😣
N* Kocham Cię Roxy.
Nie wiem co mu odpisać. To słowo jest... Ja ciągle nie mogę w to uwierzyć. On mnie KOCHA. Noah, który niedługo mnie zostawi nadal mnie kocha, a... A ja jego.
N* Jesteś?
Otrząsnęłam się z myśli i zerknełam na telefon. Nie odpisałam mu, że też go kocham, może sobie teraz pomyśleć, że już nic nie czuję, o nie.
Ale z drugiej strony to tylko słowo, liczą się czyny tak?J* Przepraszam, zamyśliłam się.
N* Nic się nie stało.
*******
- Hej. - dałam mu buzi i wpuściłam do środka. W ręce trzymał bukiet róż. Czyżby dla mnie? - To dla mnie? - zapytałam ciekawa.- Dla Ciebie mam coś lepszego. To jest dla Twojej mamy. Wiesz, żeby się podlizać. Tak to działa? - Zaśmiał się, a ja poniekąd odrobinę posmutniałam. Jeszcze nie dostałam od niego kwiatów, a chciałabym.
- Tak. Tak to działa. - spojrzałam się prosto w jego oczy.
- Ej, co jest? - przybliżył się i dłonią przejechał po moim policzku.
- Co? Wszystko, jest w porządku. - do jego dłoni, która znajdowała się na mojej twarzy, dołączyłam swoją, w którą potem wplótł nasze palce i ją pocałował.
- Na pewno? - uniósł mój podbródek do góry. Jego oczy są takie piękne.
- Tak.
Nic więcej nie powiedziałam, tylko połączyłam nasze usta. Tego mi było trzeba. Tęskniłam za tym. Tak bardzo, że kilka razy dziennie o nim myślałam. Kilka? Kilka to mało powiedziane... Ciągle. Nie było minuty, żebym nie myślała o tym dupku.
CZYTASZ
Stay With Me •||• Noah Centineo 🖤
FanficOPOWIADANIE W CZASIE KOREKTY. .One shot. Nie mogę, kurwa nie mogę. Za dużo o nim myślę i trudno jest mi się skupić, na prostych rzeczach. To jak czubkiem swojego języka przeciągnął po mojej szyi, było niesamowite. ~|~|~|~|~|~|~|~|~|~|~|~|~|~|~|~|~...