Cały dzień spędziłam robiąc. .. Właśnie nie robiąc nic. I czuje się z tym cudownie. Sam dał mi spokój a Damnum...on się nie odzywał a szkoda. Chciałabym wiedzieć co nim kierowało, że podjął się tego czynu. Wkurzała mnie postawa mamy, Sama mogłam zrozumieć. Chciał być blisko mojej mamy by móc przychodzić tu kiedy chce i się nie ukrywać,ale co ona sobie wyobrażała? Przecież tacie było by przykro, ale to pewnie jej nie przeszkadzało. Przecież nie kłócili się z tatą, byli zgodni, chociaż moim zdaniem tata zbyt często jej ustępował. To chyba ten cały kryzys wieku średniego. Jeśli to się nie skończy to z nią porozmawiam.
Nie dość, że mam swoje problemy muszę przejmować się nimi, to takie bez sensu. Ciekawe co robi Damn i czemu się nie odzywa? Nie mogę o nim nie myśleć,nie ma w nim nic oczywistego, wszystko wydaje się skomplikowane,ale jeśli zechce pokazuje siebie i jest otwarty. Właściwie go nie znam i zdaje sobie z tego sprawę, ale dostrzegam sporą różnice pomiędzy Damnumem a Samuelem.
Nie rozumiem czemu przez nich targają mną tak sprzeczne uczucia. Na początku Samuel wydawał mi się najlepszą istotą na ziemi, a Damnum jego zły brat, najgorszym okropieństwem jakie może mnie spotkać, ale teraz czuję coś kompletnie innego i nie wiem co zrobić.
- Do jasnej cholery gdzie jesteś Damnum kiedy cię potrzebuje?!- powiedziałam przyciskając poduszkę do twarzy.
-Tutaj? - usłyszałam lekko drwiacy głos.
Momentalnie odrzuciłam poduszkę. Stał przy końcu łóżka i patrzył na mnie z ironią.
- Wystraszyłeś mnie.- powiedziałam oskarżycielsko.
- Nie prawda.
- Skąd to możesz wiedzieć?
- Nie wyglądasz na wystraszoną.
- Pff.. tez mi odpowiedź, to na jaką wyglądam?
- Na bardzo szczęśliwą, że mnie widzisz. - powiedział nie zmieniając tego głupiego ironicznego tonu, ale niestety wiedziałam, że to prawda, bo uśmiech nie schodził mi z twarzy. - W takim razie czemu mnie wolałaś?
- Co? - zapytałam zaskoczona.
- No to przed chwilą.
-Słyszałeś to?!- jeszcze większy szok.
- Tak głuptasku inaczej bym nie zaszczycił cie moją obecnością.
- O jak miło. Czyli już nie warto mnie odwiedzać?
- Warto i to bardzo, ale Samuela wygoniłaś, nie wiedziałem co zrobisz, że mną. Skoro mówisz, że chcesz myśleć w spokoju nie mam prawa ci przeszkadzać.
- Oh, no tak. Ale skąd to wszystko wiesz?
- Byłem porostu w okolicy.
- Bardzo śmieszne.
- Nie żartuje ciągle jestem w okolicy. Odkąd ten ignorant tu nie mieszka musi ktoś cię pilnować, a tak się składa, że ja nie mam lepszych zajęć.
- Czyli cały czas mnie obserwujesz ?
- Raczej nasłuchuje.
- O kurde.- byłam trochę przerażona ta myślą. - A myśli też słyszysz?- roześmiał się.
- Ze smutkiem stwierdzam, że nie.
- Uff...- znowu śmiech.- No co wolisz nie wiedzieć o czym myślę.
- O mnie. - jego odpowiedź mnie tak zaskoczyła, że nie byłam w stanie ukryć emocji pojawiających się na mojej twarzy.- Zaczerwieniłaś się czyli tak. Miło, że o mnie myślisz, ale zaraz przyjdzie tutaj twoja mama, więc do zobaczenia później. Oczywiście jeśli chcesz mnie widzieć.
- Tak. - i już go nie było.
CZYTASZ
Mój Anioł✓
FantasyWitaj w świecie gdzie anioły potrafią toczyć walki o swoją sympatię. W świecie gdzie przeszłość pożera przyszłość. W świecie gdzie ludzie są zależni od niebiańskich istot. Witaj w świecie Elenor. #37 W FANTASY 20.01.2018 ❤ #21 W FANTASY 21.01.20...