✨ PROLOGUE ✨

5.1K 151 10
                                    

Nieprzyjemnie wilgotny korytarz spowity mrokiem ciągnął się przez większą część pomieszczenia, na którego końcu znajdowała się wyrzeźbiona twarz. Po obu stronach korytarza wznosiły się mniejsze, trójwymiarowe wężowe głowy utopione w tafli czarnej wody, która wydawała się przeraźliwie głęboka. Helen kroczyła po mokrej posadzce, a jej obcasy uderzały w nią tworząc niekończące się echo. Powoli zbliżała się do płaskorzeźby na głównej ścianie. Z każdym krokiem była coraz bardziej niespokojna z powodu wszechobecnej ciszy. Gdy znalazła się już w głównej części pomieszczenia, rozejrzała się po nim. Zza jej pleców poczęła wypełzać ogromna kreatura posturą przypominająca węża z kłami długimi i ostrymi. Dziewczyna spojrzała w stronę potwora, głęboko w jego żółte ślepia. Strach narastał w jej oczach paraliżując jej ciało. Poczuła się słabo, jakby coś zabijało ją od środka tracąc przy tym zmysły. 

-Zabij.- usłyszała chłodny, dobrze jej znany głos należący do ciemnowłosego chłopaka stojącego tuż za nią.

Helen ze łzami w oczach popatrzyła na ślizgona, który wydawał jej się przeraźliwie ucieszony i napojony obecną chwilą. Potem dziewczyna spojrzała w stronę potwora, którego kły zalśniły przed jej twarzą. Ostatnie, co zobaczyła to otchłań jego paszczy.

*

-Co się stało?!- wykrzyczała przestraszona Ruby siadając na łóżku Helen z wyraźnie zmartwioną miną.

Larissa podała Helen szklankę z zimną wodą, którą dziewczyna chwyciła wciąż ciężko oddychając po przebudzeniu się z koszmaru. Mortishia uchyliła okno, by do dormitorium naleciało świeże powietrze, po czym również dosiadła się do przyjaciółek. Wszystkie troskliwie przyglądały się dziewczynie, gdy ta próbowała okiełznać bicie swojego serca.

-Nie mam pojęcia.- odpowiedziała po chwili wciąż zmagając się z przyśpieszonym oddechem.

-Zły sen?- szepnęła Tish głaskając dziewczynę po plecach, na co Helen pokiwała twierdząco głową.

-Kolejny?- zdziwiła się Ruby.- To się robi dziwne.

-Oj nie przesadzajcie.- mruknęła Larissa karcąc przyjaciółki spojrzeniem.

-Ten był... na prawdę realistyczny.- wyszeptała Helen spoglądając ślepo w dal.

-Może powinnaś komuś o tym powiedzieć?- zaproponowała Ruby uśmiechając się zachęcająco.

-Zwariowałaś?!- zaprotestowała Larissa.- Nawet w świecie czarodziejów to nie jest normalne jeśli śnią ci się ciągłe koszmary.


PROMISE MEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz