Nieprzyjemnie wilgotny korytarz spowity mrokiem ciągnął się przez większą część pomieszczenia, na którego końcu znajdowała się wyrzeźbiona twarz. Po obu stronach korytarza wznosiły się mniejsze, trójwymiarowe wężowe głowy utopione w tafli czarnej wody, która wydawała się przeraźliwie głęboka. Helen kroczyła po mokrej posadzce, a jej obcasy uderzały w nią tworząc niekończące się echo. Powoli zbliżała się do płaskorzeźby na głównej ścianie. Z każdym krokiem była coraz bardziej niespokojna z powodu wszechobecnej ciszy. Gdy znalazła się już w głównej części pomieszczenia, rozejrzała się po nim. Zza jej pleców poczęła wypełzać ogromna kreatura posturą przypominająca węża z kłami długimi i ostrymi. Dziewczyna spojrzała w stronę potwora, głęboko w jego żółte ślepia. Strach narastał w jej oczach paraliżując jej ciało. Poczuła się słabo, jakby coś zabijało ją od środka tracąc przy tym zmysły.
-Zabij.- usłyszała chłodny, dobrze jej znany głos należący do ciemnowłosego chłopaka stojącego tuż za nią.
Helen ze łzami w oczach popatrzyła na ślizgona, który wydawał jej się przeraźliwie ucieszony i napojony obecną chwilą. Potem dziewczyna spojrzała w stronę potwora, którego kły zalśniły przed jej twarzą. Ostatnie, co zobaczyła to otchłań jego paszczy.
*
-Co się stało?!- wykrzyczała przestraszona Ruby siadając na łóżku Helen z wyraźnie zmartwioną miną.
Larissa podała Helen szklankę z zimną wodą, którą dziewczyna chwyciła wciąż ciężko oddychając po przebudzeniu się z koszmaru. Mortishia uchyliła okno, by do dormitorium naleciało świeże powietrze, po czym również dosiadła się do przyjaciółek. Wszystkie troskliwie przyglądały się dziewczynie, gdy ta próbowała okiełznać bicie swojego serca.
-Nie mam pojęcia.- odpowiedziała po chwili wciąż zmagając się z przyśpieszonym oddechem.
-Zły sen?- szepnęła Tish głaskając dziewczynę po plecach, na co Helen pokiwała twierdząco głową.
-Kolejny?- zdziwiła się Ruby.- To się robi dziwne.
-Oj nie przesadzajcie.- mruknęła Larissa karcąc przyjaciółki spojrzeniem.
-Ten był... na prawdę realistyczny.- wyszeptała Helen spoglądając ślepo w dal.
-Może powinnaś komuś o tym powiedzieć?- zaproponowała Ruby uśmiechając się zachęcająco.
-Zwariowałaś?!- zaprotestowała Larissa.- Nawet w świecie czarodziejów to nie jest normalne jeśli śnią ci się ciągłe koszmary.
CZYTASZ
PROMISE ME
Fanfiction----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- -Śmierć mi nie straszna, jest moim pobratymcem.- powiedziała dziarsko.- Ponieważ tylko sprytni potrafią ją przechytrzyć. Tom patr...