Weszła do swojego pokoju w biurze,pozabierała kilka swoich rzeczy i ruszyła na firmowy parking,wsiadła do samochodu, wyjęła telefon i wykręciła numer.
-Halo, mama?
-No co chciałaś Lenka, bo w pracy jestem. Coś bardzo ważnego?
-Do której masz zmianę?
-Do osiemnastej, a coś się stało?
-Przyjadę do was wieczorem, to bardzo ważne. Wyjeżdżam w delegacje.
-Dobra, pogadamy jak przyjedziesz.
-No ok, to pa.
Rozłączyła się i odpaliła silnik samochodu, podjechała do babci i dziadka się pożegnać i na zakupy do marketu, po kilka potrzebnych jej drobiazgów na wyjazd. Wróciła do domu i zaczęła się pakować. Dochodziła godzina 18, wsiadła do auta i skierowała się w stronę domu rodziców. W progu przywitała ją mama.
-Wejdź, wejdź sama dopiero wróciłam z pracy. Chcesz obiad?
-A co macie dobrego?
-Twoje ulubione gołąbki. To co?
-Jeszcze się pytasz mamo, proszę nawet dwa.
-Ponalewaj kompotów do szklanek, ja nałoże obiad. A i zobacz czy ojciec z Mikołajem już idą. Wszyscy zasiedli do stołu. Mama Leny nakładała wszystkim obiad, natomiast Lena nalewała kompot z truskawek.
-Opowiadaj co tam u Ciebie Lena, dawno nas nie odwiedzałaś.-spytał ojciec
-Wiadomo no praca i praca, ciągłe zlecenia. A co u was?
-Pracujemy, jakoś się kula. Mikołaj dostał się do tego swojego technikum informatycznego do którego chciał.
-No to super młody, gratulacje.
-Dzięki siostra. Posiedziałbym chwilę, ale zaraz muszę spadać montować filmik na jutro.
-Mikołaj posiedziałbyś z nami a nie ciągle te gry.
-Zmontuje i przyjdę, Jutro muszę być w szkole a wyszedł nowy update do Minecrafta. Mam już wszystko nagrane tylko muszę to zmontować.
-Co wyszło?-dopytywała mama
-Update, dodali nowe armory andesytowedające +35 do healtha i miecz zadający +20 damagea, do tego...
-Młody, rodzice i tak nie wiedzą o czym mówisz.-zaśmiała się Lena- Wyjeżdżam w delegacje.
-Gdzie? Na długo?
-Szef mi jeszcze nie powiedział. Będę przygotowywać zespół do preselekcji do Eurowizji.
-To nie wspomożesz naszych?- zdziwił się ojciec
-Nie dali zapotrzebowania do firmy.Ciekawe kogo w tym roku wyślą.Szkoda, że Michał znowu nie startuje.
-Może Piaska, lubię Go.-wspomniała mama.
-Błagam Cię mamo, wszyscy tylko nie Piasek, Rodowiczka i Krawczyk.
-Może Margaretka wkońcu przejdzie?-dodał ojciec
-Być może, myślę że jadę chyba do Rosji albo Wielkiej Brytani, skoro szef stwierdził, że tylko angielski i rosyjski wystarczy.
-A może Ukraina, tam też po rosyjsku mówią?
-Ukraina, tato. Proszę Cię. Dobra, ja muszę uciekać, chce się spakować do końca.
-Ciągle tylko pracujesz, zwolnij dziewczyno. Znajdź sobie kogoś, ciągle sama siedzisz w tych papierach.
-Mamo, nie mam czasu na związki.
-Eh, z takim tempem to się prędzej wnuków od Mikołaja doczekamy.
-Chyba podczas jego rozgrywki w Simsach albo fapaniem do Tomb Raidera.
-Odwal się, co? Sama ze mną w Mortal Kombat i Need For Speeda grałaś.
-Tak, ale nie no lifiłam tyle. Dobra,ja uciekam. Trzymajcie się, będę dzwonić.
-Trzymaj się Lena, kochamy Cię. Na razie.
Po czym wsiadła do samochodu i ruszyła w stronę swojego mieszkania.
CZYTASZ
Hol Voltál? [Zakończone]
FanfictionGdzie byłaś, kiedy ja pozostawałem sam w ciemności? Gdzie ty przepadłaś, kiedy ja ciągle walczyłem z samym sobą o własne życie? Praca w wielkiej firmie w Warszawie, możliwość współpracy z wielkimi gwiazdami- dla dwudziestopięcioletniej Leny wydawało...