37; rozdział

256 18 2
                                    

6/10

xxx

-Więcej?- zachichotał Payne, ubierając się.

-Zdecydowanie więcej - zagryzł wargę.

Usiadł na jego kolanach, muskając jego usta.

-Mówiłem, że to skończy się seksem- zachichotał.

-Nie moja wina, że jesteś tak cholernie seksowny...

-Ty też- szepnął w jego wargi- Uwielbiam seks z tobą

-Ja z Tobą również - musnął delikatnie usta Payne'a.

Zachichotał.

-Ile tym razem będę musiał na Ciebie czekać? - szepnął, odsuwając się lekko od niego.

Westchnął.

-Nie wiem, James. Pamiętaj, że jestem zaręczony...

-Wolałbym żebyś nie był... - zagryzł wargę.

-Wiedziałeś, na co się piszesz...

-Wiem, ale nie sądziłem, że tak bardzo mogę za Tobą czasami tęsknić...

-Wybacz- westchnął.

-Spokojnie Liam, jest w porządku... daję sobie jakoś radę.

-No dobrze...- mruknął. Zszedł i ubrał koszulkę- powinienem już wracać.

-A może jeszcze chociaż 5 minutek? - uśmiechnął się słodko - Odebrałeś mi takie ładne widoki...

-Niall na mnie czeka...

-Liam.. proszę - szepnął.

-Nie mogę James...

-Li.. - zrobił smutną minkę.

-Głupku- zaśmiał się, siadając ponownie na jego kolanach- Jesteś pewien, ze chcesz nam robić sesję ślubną?- szepnął, głaszcząc go po policzku.

-Jeśli to znaczy, że będę blisko Ciebie, to tak, chcę tego.

-James, będziesz na naszym ślubie?- westchnął- przecież wszystko może się wydać...

-Będę trzymał ręce przy sobie, poza tym... tylko zdjęcia wam zrobię.

Westchnął.

-Widzimy się wkrótce- musnął jego wargi i wyszedł ze studio.

Odchylił głowę, może to zły pomysł pojawiać się na ich ślubie... w końcu może stracić nad sobą kontrolę widząc go z tamtym chłopakiem.

Goodbye Sunshine|| Zouis Instagram 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz