4/20
Zayn pojawił się w studio około dziesięć minut prędzej niż powinien. Louis właśnie kończył sesję z Jamesem.
-Dobra Tommo, świetnie jak zwykle zresztą. Możesz się ubrać.- Louis zaśmiał się i podszedł do Brendana, obok którego leżała jego koszulka. Zanim ją ubrał, pochylił się nad chłopakiem całując go krótko w usta. Murray nie przepuścił okazji, odwzajemniając pieszczotę. Mimo wszystko uważał na maluszka, którego trzymał na rękach. Malik zagryzł wargę, po cichu wchodząc w głąb pomieszczenia.
-Już już- zachichotał i odsunął się. Ubrał koszulkę.
-Mały chyba jest z Ciebie dumny - zachichotał.
-Słodcy jesteście- zaśmiał się James i spojrzał w kierunku drzwi- O Zayn, jesteś- Louis poderwał głowę, na dźwięk imienia byłego.
-Wyrobiłem się szybciej więc jestem - mruknął Malik.
-Cześć- mruknął Louis w kierunku Zayna.
-Taa, cześć - przywitał się.
-Louis... - Brendan domagał się uwagi.
-Sesja z Jamesem?- zagadał, podchodząc bliżej Mulata.
-No przecież nie przyszedłem popatrzeć na Ciebie, dostałem wczoraj propozycję więc korzystam.
Przygryzł wargę, zasłużył na to, żeby był dla niego oschły.
-To... miłej zabawy- wymusił lekki uśmiech- James zna się na swojej pracy- odwrócił wzrok i powoli wrócił do Brendana, gdzie zostawił swoją kurtkę.
-Dzięki..., na pewno będzie nam się miło pracowało - uśmiechnął się lekko do fotografa.
-Teraz w końcu zwrócisz na nas uwagę? Mówiłem do Ciebie, ale miałeś to w dupie... - mruknął Murray, zabierając ubranko Freddiego, ostrożnie zaczął go ubierać.
-Przepraszam skarbie- szepnął Louis, muskając jego policzek- wiesz, że kocham tylko was...- położył mu delikatnie dłoń na brzuchu, obejmując od tyłu.
-Wiemy to Lou, ale my też potrzebujemy Twojej uwagi... nawet nie zwróciłeś uwagi na to jak Twój synek jest z Ciebie dumny po sesji - westchnął, wtulając się lekko w niego.
-Po pierwsze, nasz synek- upomniał go- a po drugie przecież on nawet roku nie ma- westchnął- Nie wie...
-Oj no dobrze, nasz synek, a co do tego... mylisz się, uśmiechał się cały czas do Ciebie, poza tym słyszałeś go od czasu do czasu - zaśmiał się.
-Niedługo usłyszę kogoś jeszcze- szepnął mu do ucha, nie chciał, żeby ktoś wiedział o co chodzi poza nimi.
-Nie możesz się doczekać, prawda? - zaśmiał się cichutko.
-Pytasz, a wiesz- zachichotał.
-Nie tylko ty czekasz - zagryzł wargę - tylko... dwójka maluchów, damy sobie radę? - mruknął niepewnie.
-Na pewno kochanie- musnął jego szyję- Porozmawiamy o tym w domu, dobrze?
-Dobrze, ubierz się i weźmiesz małego chociaż na chwilę?
-Pewnie skarbie- mruknął- Tylko James...
-Tak?
-Ręce przy sobie, nie dobieraj się do wszystkich. Nie myśl, że nie wiem o Liamie...
-Jest dorosły... - mruknął Zayn - może robić co chce, prawda?
-No tak, zapomniałem, że lubisz niespodziewany seks- westchnął złośliwie i włożył synka do wózka, jedną dłoń splatając z Brendanem i wyszedł ze studio.
-Przepraszam za niego... - mruknął, podchodząc bliżej mężczyzny.
-Nie masz za co. Po prostu jest zazdrosny
-Zazdrosny... ma faceta, dziecko, po co mu ja?
-Miłość nie wybiera- mruknął- to że jest z nim, to nie znaczy, że nie kocha ciebie...
-Możemy zacząć już sesję albo chociaż zmienić temat?
-Pewnie- westchnął.
CZYTASZ
Goodbye Sunshine|| Zouis Instagram 2
FanfictionOne Direction ma przerwę, a jedynym marzeniem Zayna jest odzyskanie Louisa. Okazuje się jednak, że mimo jego rozstania z Harrym, nie jest to takie łatwe... Z kolei zbliżający się wielkimi krokami ślub Liama i Nialla staje pod wielkim znakiem zapyta...