5/10
Louis stukał długopisem o biurko, wkurwiony.
Po chwili Malik zadzwonił do drzwi swojego byłego. Wiedział, że ten jest na niego zły... ale to nie jego wina, że wpadł na chłopca, który lubi zespół i chciał z nim zdjęcie
-Zaczekaj tu- mruknął w kierunku Brendana i poszedł otworzyć- No łaskawie- prychnął.
-Wybacz, to tylko kilka minut - mruknął.
Wciągnął go do środka i od razu przycisnął do ściany, wpijając w jego wargi. Korzystał z chwili nieobecności Brendana. Odwzajemnił pieszczotę, splatając dłonie za jego szyją. Docisnął go mocniej do ściany, podnosząc w górę. Jęknął cichutko, wplątując palce w kosmyki szatyna. Powoli go odstawił i odsunął się.
-Przyszedłbyś wcześniej, mielibyśmy więcej czasu- szepnął.
-Przepraszam Lou, nie mogłem odmówić mu tego zdjęcia... wiesz jaki był szczęśliwy? - odpowiedział równie cicho.
-Ale gdybyś był wcześniej, bylibyśmy sami- mruknął- Brendan był na jakichś zajęciach...
-Oh cholera, mogłeś pisać, że go nie ma... wpadłbym - westchnął.
-Lou?! Idziecie? - krzyknął z salony Murray.
-Liczyłem, że nie będę musiał- prychnął- Tak skarbie!
-No już - przysunął się bliżej i musnął jego szyję.
Westchnął zadowolony.
-Chodź już dzieciaku
-No dobrze... - mruknął.
Weszli do salonu, Louis od razu usiadł obok Brendana. Brunet wtulił się w ukochanego. Malik dołączył do nich, zajmując wolne miejsce.
-Więc?- westchnął Liam- co jest takiego ważnego?
-Chcieliśmy się z wami podzielić dobrą wiadomością... - zaczął.
-No mów już - poganiał go loczek. Louis objął go ciasno ramieniem, ale nie spuszczał oczu z Malika.
-Razem z Lou ustaliliśmy datę naszego ślubu - zgryzł wargę.
Mulat spojrzał zszokowany w oczy Tomlinsona.
-Wow, a konkretniej? - wypalił zadowolony Horan.
-To mnie zaskoczyliście - zaśmiał się Styles.
Zagryzł wargę.
-Konkretniej ósmego września, przyszłego roku - uśmiechnął się lekko Brendan.
Malik uśmiechnął się sztucznie. Zabolało, miał naprawdę niewiele czasu... albo uda mu się zdobyć Louisa, albo straci go na zawsze.
-Szybko z tym lecicie - zachichotał Irlandczyk.
-Chcemy, żeby nasz maluch wychowywał się w pełnej rodzinie- wtrącił Louis. Kiedy usłyszał płacz Freddiego, przeprosił i poszedł do synka.
-Uważamy to za dobrą decyzję - dodał.
-Ale... to chyba za szybko, no nie? - mruknął Harry.
-Może trochę, ale jesteśmy pewni swojej decyzji... - odpowiedział zdecydowanie.
Louis kołysał Freddiego w sypialni. Mulat przeprosił pozostałych, mówiąc, że musi do toalety. Odetchnął, gdy wyszedł z salonu, ruszając na poszukiwania Tomlinsona, zakończone sukcesem. Podszedł do niego, zagryzając wargę. Spojrzał na niego i westchnął.
CZYTASZ
Goodbye Sunshine|| Zouis Instagram 2
FanfictionOne Direction ma przerwę, a jedynym marzeniem Zayna jest odzyskanie Louisa. Okazuje się jednak, że mimo jego rozstania z Harrym, nie jest to takie łatwe... Z kolei zbliżający się wielkimi krokami ślub Liama i Nialla staje pod wielkim znakiem zapyta...