One Direction ma przerwę, a jedynym marzeniem Zayna jest odzyskanie Louisa. Okazuje się jednak, że mimo jego rozstania z Harrym, nie jest to takie łatwe...
Z kolei zbliżający się wielkimi krokami ślub Liama i Nialla staje pod wielkim znakiem zapyta...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
@liampayne: cholera, nie mogę się od niego oderwać xx
Komentarze:
@niallhoran: Kiedy ty to... @liampayne
@harrystyles: słodko razem wyglądacie ♥
@zayn: aww ♥ Niam xx
@1dzyciem: to uczucie gdy facet ma lepszy tyłek od Ciebie...
@zabijsie: Znowu dwa pedały :)
@nathanshelly: Piękni! xx
@niam_is_real: Moi kochani, serduszko mi się roztapia ♥
@zouis_is_real: Niam! ♥
@liamxniall: najpiękniejsi na świecie xx
@liampayne: tajemnica kochanie xx
@louist91: między wami już okej?
@niallhoran: Tak, myślę, że tak x @louist91
~~~~~~
-Hazz?- mruknął, wchodząc do domu przyjaciela.
-Louis? Co ty tu robisz? - zapytał zdziwiony.
-Ja- przygryzł wargę i westchnął, odwieszając kurtkę- Przepraszam za te komentarze, przeze mnie Nick...
-Nic się nie stało Lou, przynajmniej nie zdążyłem się z nim związać i się mną nie zabawił - mruknął.
-Gdybym się nie odezwał pewnie bylibyście teraz razem- przytulił się niepewnie do niego.
-Louis, nie przejmuj się tym... najwyraźniej to nie jest to przeliczyłem się i tyle
-Zjebałem ci związek- westchnął- Ja z tobą nie jestem, nawet ci nie powiedziałem, że nie chcę z tobą być, tylko bezczelnie wrzuciłem post, że kogoś mam, a ty przez pieprzony rok na mnie czekałeś- westchnął- a teraz ci to jeszcze zniszczyłem..
-Przestań tak mówić, nic się nie stało przecież - zaśmiał się cicho.
-Hazz?- mruknął niepewnie.
-Tak Lou?
-Kochałeś mnie?- szepnął- Ale wiesz... tak naprawdę.
-Oczywiście, że Cię kochałem Lou, a to jak się zachowywałem było cholernie głupie...
-Jakim cudem kochaliśmy się tak bardzo, a teraz nie ma między nami kompletnie nic?- zaśmiał się sucho i otarł łezkę z policzka. Tęsknił za tym, kiedy wszystko było proste.
-Sam zadaję sobie to pytanie - nie chciał wspominać, że nadal go kocha.
-Powinienem już wracać- westchnął cicho.
-Tak szybko mnie opuścisz?
-Zobaczymy się w przyszłym tygodniu- westchnął- Jutro półfinał, chłopcy ćwiczą, muszę im pomóc.
-W porządku słoneczko - zachichotał, może odrobinę się zapędził.
