/Per.Dipper/
Pacyfika?! Co ona tu robi?! A co ważniejsze... co ona przed chwilą powiedziała Billowi?! "Skąd masz takie ciałko? " ?! Co to kur*a ma znaczyć?!
Patrzyłem się na tą scenę z wielkim "wtf" na twarzy.
-Hej na kolejnej przerwie jem drugie śniadanie z moimi przyjaciółmi. Chcesz się dołączyć?-spytała.
Demon spojrzał na mnie.
-A Dipper też może?-spytał.
Nagle blondynkę zatkało. Spojrzała się w moją stronę, jakby nie wierzyła, że to ja.
-Dipper?-spytała z niedowierzaniem na co przytaknąłem.
Przeleciała mnie wzrokiem i prychnęła.
-Oczywiście-odparła ze sztucznym uśmiechem.
***
Nadszedł czas na w-f. Oczywiście ja, jako kontuzjowany człowiek grzecznie siedziałem na ławce i przypatrywałem się cierpieniom moich rówieśników. Nagle na salę gimnastyczną wszedł spóźniony uczeń o imieniu Bill. Dostał lekki ochrzan od nauczyciela po czym ustawił się razem z innymi w rzędzie.
Najgorsze było niestety to, że miał białą, obścisłą bluzkę, która idealnie uwidatniała, jego nieziemskie mięśnie brzucha. Na mojej twarzy sam z siebie zagościł lenny.Takie widoczki to ja mogę mieć codziennie... czekaj... co?!
Nagle demon spojrzał w moją stronę i póścił mi oczko.
Kur*a... On chyba nie czytał mi w myślach.
Blondyn poruszył ustami w taki sposób, że układały się w słowo "czytałem". Automatycznie się zaczerwieniłem, a Bill znacząco poruszył brwiami.
Idiota.
Później mój wzrok padł w stronę grupki dziewczyn, które piszczały coś niezrozumiałego i ukradkiem spoglądały na Billa. Nagle nauczyciel od w-f krzyknął, aby dobrać się w pary i w tym samym momencie Billa otoczyły wszystkie dziewczyny.
-Mogę z tobą ćwiczyć?-spytała jedna.
-Nie! Ja chcę!-odezwała się inna.
-Nie, bo ja!-wtrąciła się kolejna.
-Proszę ćwicz ze mną!-odezwała się jeszcze inna.
Nie minęło wiele czasu, gdy wszystkie dziewczyny zaczęły się przekrzykiwać o to, która dostąpi tego zaszczytu ćwiczenia z demonem.
-Um... spokojnie dziewczyny...-Bill starał się wymigać.
-Właśnie. Spokojnie. Przecież wiadomo, że on ćwiczy ze mną-odezwała się Pacyfika i stanęła obok Billa, a następnie "przykleiła" się do jego ręki.
Znacząco naciskała swoimi okrągłymi, kobiecymi atrybutami na rękę blondyna. Poczułem narastającą frustrację.
-No już. Sio, sio!-odgoniła inne dziewczyny na co te fuknęły niezadowolone i między sobą dobrały się w pary.
-Więc teraz jesteś już tylko do mojej dyspozycji-zaśmiała się i posłała mu flirciarskie spojrzenie.
Czułem narastający we mnie gniew do Pacyfiki, ale nie wiedziałem czym jest spowodowany.
-Um... chyba tak-blondyn podrapał się w kark.
Gwizdek nauczyciela i zaczęły się ćwiczenia.
/Per.Bill/
Pacyfika wydaję się być bardzo miłą osobą. Myślę, że taka przyjaciółka dobrze zrobi i mi i Sosence, bo nie ukrywajmy... ani on ani ja nie mamy przyjaciół. Ukradkiem spojrzałem w stronę Dippera. Mały wyglądał, jakby się o coś obraził. Niestety teraz nie mogłem się go spytać o co chodzi.
CZYTASZ
F.R.I.E.N.D.S ~Billdip~ SKOŃCZONA
FanfictionJeżeli myślisz, że masz na ten ff psyche - uwierz mi nie masz. Było to pisane za czasów 11/12 levela życia, a ja chyba coś w tym okresie brałem. Błędy są, bo wtedy się nie znałem, walić nie będe poprawiał XD UWAGA: Możecie tam znaleźć rodzaj żeński...