Kamata miotał się po szkole. Sam nie potrafił się w niej jeszcze odnaleźć. Wychowawca polecił, by do końca następnego tygodnia wszyscy złożyli deklaracje członkowskie do wybranych klubów, a on nigdzie nie mógł znaleźć żadnego przedstawiciela klubu koszykówki, o sali gimnastycznej nie mówiąc.
Przechodząc korytarzem, mnąc nerwowo kartkę, usłyszał strzępek rozmowy.
-Właśnie też nie wiem, co z klubem koszykówki.
-Ja też nie zauważyłem nigdzie żadnego koszykarza.
-Trzeba będzie zapytać senpaia, którego poznałem na rozpoczęciu.
Shigeru zerknął w bok. Przy oknie rozmawiało ze sobą dwóch chłopaków, czarnowłosy i szatyn prowadzili dyskusję na temat kosza!
-Em...cześć.- podszedł bliżej, witając się z nimi- Kamata Shigeru, klasa 1-4.
-Hideaki Rin.- przedstawił się czarnowłosy.
-Ibuka Shinji.- dodał drugi.- Obaj z 1-3.
Blondyn uśmiechnął się.
-Przechodziłem i usłyszałem coś o klubie koszykówki i...-zawiesił głos- Wiecie może gdzie można złożyć deklarację?
Dwaj przyjaciele uśmiechnęli się porozumiewawczo.
-Koszykarz?
-Tak, zazwyczaj środkowy, ale czasem obrońca.
Shinji zmarszczył brwi i zwrócił się do Rina.
-Nie graliśmy z nim w gimnazjum?- zapytał, a zwracając się z powrotem do Shigeru, dodał-Fukuro Junior High?
Kamata skinął głową.
-Przegrałem z tobą w ostatniej zbiórce.
Zapowiadała się ciekawa dyskusja, którą jednak przerwał dzwonek na lekcje.
-Spotkajmy się tutaj za godzinę.- powiedział Hideaki.
Jak powiedzieli, tak zrobili. Tylko jakie było ich zdziwienie, kiedy zamiast w trójkę, spotkali się w czwórkę!
Popielatowłosy chłopak, stał, opierając się o parapet w miejscu ich spotkania. Gdy podeszli, powiedział cichym głosem:
-Eech...też jestem koszykarzem i szukam kogoś z klubu.
-No i fajnie!- zawołał Kamata.- Im nas więcej, tym lepiej.
Rin stanął obok.
-Nie ogarniam jeszcze tej szkoły. Jest ogromna.
-Ja też nie.- pokręcił głową Shigeru.
-Ani ja.- dodał Ibuka.- Parę miejsc kojarzę, ale się zazwyczaj gubię.
-Ja ogarniam, choć nie do końca.- powiedział popielatowłosy- Aaa i nie przedstawiłem się. Nakamura Ryuji, klasa 1-5.
Chłopaki podali sobie ręce.
-To dlatego wiesz, co gdzie!- krzyknął ponownie blondyn.- Jesteś z tych mądrych.
Jasnowłosy nic nie odpowiedział, tylko potarł kark ręką.
-W każdym razie, co robimy?
Zapadło milczenie.
-Klub koszykówki...-nie wiadomo kiedy, nie wiadomo jak, pojawił się obok nich chłopak z ostro zmierzwionymi włosami o kolorze jasnego fioletu.- Nie istnieje.
Natychmiast odszedł, pozostawiając pierwszoklasistów w stanie wyższego zdziwienia.
-Nie wierzę.- oświadczył Nakamura- W zeszłym roku był.
CZYTASZ
Zapomniany Cud | Kuroko No Basket
FanficAkademia Okamino była niezaprzeczalnym mistrzem wszystkich koszykarskich i siatkarskich licealnych zawodów. Koszykarze tej szkoły dorobili się przydomku "Wilki z Tokio" między innymi ze względu na nigdy niegasnące pragnienie zwycięstwa oraz mocarną...