Odcinek 32.

27 3 0
                                    

Odcinek 32.

Zastanawiała się nad tym cały czas. Jak mogło do tego dojść? Czemu do tego dopuściła? Maja zawsze mówiła, że Tobiasz jest taki super. Jak mogła tego nie przewidzieć? Jak mogła nie zauważyć, że jej najlepsza kumpela jest najwyraźniej zabujana w jej chłopaku. Tak się nie robi. Jak ona mogła? Nie robi się takiego świństwa przyjaciółce, bratniej duszy. Myślała, że może jej zawsze ufać. Przepełniała ją gorycz i poczucie zdradzenia. Czemu czuje złość? Przecież nie zależało jej na Tobiaszu. Gdyby tylko wiedziała, „oddałaby" go jej wtedy najchętniej. Może wtedy wszystko potoczyło by się inaczej. Czy jednak na pewno wszystko by było lepsze? Nie potrafiła racjonalnie myśleć.

- Co to ma do cholery znaczyć? – wyrzuciła z siebie w końcu Łucja trzęsącym się głosem.

Maja automatycznie odskoczyła od Tobiasza oblewając się rumieńcem jakby przyłapana na najgorszym przewinieniu. Czwórka nastolatków przez chwile stała w milczeniu mierząc się wzrokiem, czekając kto przejmie inicjatywę i wyjaśni ten dziwny stan rzeczy. Powstała bardzo ciekawa sytuacja pod względem psychologicznym i społecznym. Dwie najlepsze przyjaciółki i dwóch największych wrogów. Maja czuła, że to ona powinna zabrać w tej sytuacji głos.

- Podobno zerwałaś z Tobiaszem – wyjąknęła niepewnie.

- Tak, ale to nie oznacza, że możesz się tak po prostu umawiać z tym kretynem. – warknęła na to Łucja.

- Wiem jak to wygląda, ale ja go tylko pocieszałam po tym jak go potraktowałaś – wytłumaczyła ze stoickim spokojem Maja.

Łucji o wiele trudniej było trzymać nerwy na wodzy.

- Po tym jak go potraktowałam? – prychnęła gniewnie - A jak on mnie potraktował? Pochwalił ci się, że próbował mnie zgwałcić. Jak możesz w ogóle z nim gadać?

Maja spojrzała na Tobiasza oczekując wyjaśnień. Nie wierzyła by ten uprzejmy chłopak był zdolny to zrobić. Powinna stawać po stronie przyjaciółki mimo wszystko, ale nie potrafiła sobie tego wyobrazić. Była pewna, że Tobiasz tego nie zrobił. Jeśli jednak jest winny to czy staje teraz po właściwej stronie?

- Dawałaś mi wyraźne sygnały, że tego chcesz. – skierował się do Łucji – Kładłaś się przede mną, a teraz jesteś taka święta!

- Trzymaj język na wodzy! – wtrącił się po raz pierwszy Eryk.

- Dziwka! – syknął szatyn pretensjonalnie.

Dziewczyna o mało co się nie zagotowała z gniewu widząc jak Tobiasz posyła jej półuśmiech. Już miała go spoliczkować, jednak chłodna dłoń Eryka przytrzymała ją za ramię.

- Chodzimy lepiej stąd... - szepnął jej na ucho.

Widać, że wolał uniknąć jakichkolwiek konfrontacji. Jego spokój przemawiał do Łucji. Przynajmniej on w tej sytuacji był po jej stronie. Zastępował jej przyjaciółkę.

- Co peniasz, panie bohaterze?! – znów zakpił wyzywająco Tobiasz – Bić kogoś kto stoi do ciebie plecami jest łatwo, co nie?!

- Dałbyś już spokój - powiedziała niepewnie Majka, chciałaby pozwolił im odejść. Czuła, że musi się zdecydować, po której jest stronie nie potrafiła jednak wybrać. Przyjaciółka czy ten niesamowicie przystojny brunet?

- Psychol i do tego kradziej dziewczyn!

O nie, tego było już za wiele. Łucja mimowolnie wyrwała Erykowi rozpuszczający się rożek z lodami i cisnęła nim w Tobiasza. Wiedziała, że i tak go nie jadł, a ktoś wyraźnie się prosił o oberwanie nimi. Biało-brązowa maź oblepiła całe jego ubranie.

- Co ty kurwa zrobiłaś? – warknął zdezorientowany.

- Ktoś musi ostudzić trochę te twoje emocje. – odparła – Zastanów się, co mówisz.

Chłopak zmarszczył złowieszczo czoło, widać było, że jego zdenerwowanie właśnie sięgało zenitu. Poczynił krok w kierunku dziewczyny jednak nim zdążyła zareagować przed nią stał już Eryk. Zasłonił ją swoim ciałem. Odskoczyła do tyłu automatycznie kiedy zaczęli się szarpać. Widziała tylko jak krew spływa po nich strumieniami razem z potem.

Chciała ich zatrzymać jednak Maja złapała ją mocno ściskając za ramie.

- Nie wtrącajmy się lepiej – powiedziała do Łucji.

Jak można ze stoickim patrzeć jak osoba, którą się kocha robi krzywdę naszym najbliższym? Nie poznawała Mai. Przecież znały się od dziecka. Zawsze w razie potrzeby spawała po jej stronie, a co teraz. Potrafiła stać tylko biernie.

Anioł Śmierci [2011]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz