Czekała nas kilkudziesięcio kilometrowa droga. Levi nam przewodził, nie zatrzymywaliśmy się nawet na chwilę. Gdy zapadła kompletna ciemność zapaliliśmy pochodnie. Trudno było nie zauważyć, że reszta przestała nadążać za kapitanem, ale on nawet się nie odwracał. Wiedziałam, że muszę zrobić :
-Zwolnij trochę - wyszeptałam
-Nie mamy czasu - odpowiedział beznamiętnym głosem
-Reszta przestaje nadążać. Zróbmy mały postój
-Żandarmeria depcze nam po piętach, nie możemy sobie na to pozwolić
-Jutro mamy prawie stuprocentową szansę na to, że będziemy musieli z nimi walczyć. Jeżeli chcesz żeby na cokolwiek ci się przydali to pozwól im się wyspać. Zostało nam niecałe dwadzieścia kilometrów. Jeżeli w Troście chcesz być późnym rankiem to zdążymy bez problemu
-Dobra - Levi stanął w miejscu. Półprzytomna reszta chyba tego nie zauważyła, bo wpadli prosto na niego - Ogłaszam postój. Na trzy godziny, prześpijcie się. Ja wezmę pierwszą wartęSama byłam zmęczona, więc szybko rozłożyłam śpiwór, z braku poduszki pod głowę wcisnęłam sobie rękę. Na wyprawach wielokrotnie spałam w dużo gorszych warunkach jednak tej nocy coś nie dawało mi spać. Może to dziwne mrowienie w dłoniach, które czułam za każdym razem jak przypomniałam sobie o wyrywaniu paznokci ?
"Zrywanie kolejnych w zasadzie nic nie daje". Jak mu takie coś mogło w ogóle przejść przez gardło ? Wystarczyło połączyć fakty, ale nie chciałam dopuścić do siebie tej myśli. Nie chciałam wierzyć w to, że Levi ma na rękach jeszcze więcej krwi niż przypuszczałam. Próbowałam mocniej zaciskać powieki, ale czarne myśli nie chciały wyjść z mojej głowy. W końcu zmęczenie wzięło górę i udało mi się zasnąć.
Te trzy godziny przeleciały jak mrugniecie oka. Ledwie zasnęła i od razu poczułam, że ktoś potrząsa moim ramieniem, żeby mnie obudzić. Przetarłam oczy i zebrałam się do dalszej drogi.***
Słońce zaczęło powoli wychylać się zza muru gdy przekroczyliśmy bramę Trostu. Historia i Eren wsiedli do czekającego na nich wozu. W mieście panowała wrzawa, a wszystkie budynki były przyozdobione banerami :
-Postarajcie się nie chodzić w grupie. Będziemy się rzucać w oczy. Eren i Historia wy idźcie normalnie
-Czemu wszędzie wiszą flagi z godłem rodziny królewskiej ? - zdziwił się Connie
-Dzisiaj musi być rocznica koronacji króla ! - odpowiedziała Sasha - Zawsze o tej porze rozdają masę darmowego jedzenia
-Zaczynamy wydawanie racji żywnościowych ! - krzyknął jeden ze stających na podeście żandarmów. Jego wysokość słyszał o niedoli dystryktu Trost i w swej wspaniałości rozda zapasy rodziny królewskiej ! Wystarczy dla wszystkich ! Ustawcie się w kolejce !
-Dziękujemy ! - zaczęli wykrzykiwać ludzie - Niech żyje król !
-Cóż za wspaniały, hojny władca - powiedziała Sasha
-Po prostu ma więcej niż może zjeść - zaprzeczył kapitan - Rozmiękczeni daniną ludzie stają się słabi - szliśmy jeszcze chwilę kiedy Levi stanął w miejscu - Uważajcie, za nami ! - przez środek ulicy przejechał pędzący wóz. Dwójka mężczyzn wciągnęła na niego przebranego Armina i Jeana
-Armi... - chciała krzyknąć Sasha, ale się poprawiła - Wróć, Christa i Eren, zostali porwani ! - Mikasa od razu pobiegła za wozem. Reszta postarała się wmieszać w tłum
-Idź do grupy Hange, później do was dołączę. Czekaj jeszcze, muszę ci coś powiedzieć. Mam złe przeczucia, coś jest tutaj nie tak. Od dziś walczymy już nie tylko z tytanami, ale też z ludźmi. Dlatego obiecaj mi, że nie zawahasz się zabić
-Znowu ?!
-Znowu, kto wie być może jeszcze dwa, pięć albo sto razy. Tyle razy ile będziesz musiała by wyjść z tego piekła, więc obiecaj mi, że nie zginiesz przez poczucie winy. Już raz zabiłaś, musisz dorosnąć, oboje mamy krew na rękach, więc parę kropli w te czy we w te nie robi nam już różnicy
-Może tobie nie robi
-Nie mamy na to czasu, po prostu rób co uważasz za słusznePo tych słowach wtopił się w tłum. Weszłam w jedną z alejek i wskoczył na pobliski budynek. Skacząc po dachach znalazłam wóz. Dołączyłam do Abla :
CZYTASZ
Humanity's Strongest Woman 【Attack on Titan】
FanfictionWszystko szło jej świetnie. Pierwsze miejsce w klasie. Wrodzony talent do trójwymiarowego manewru. Zarezerwowane miejsce w Żandarmerii. Jednak gdy kilka miesięcy przed egzaminami do korpusu przypisane zostają trzy nowe osoby cały ten misterny plan w...