- To wy się znacie? - głos Vivien dochodził do niego jakby z oddali. Nie pamiętał czy pożegnał się odchodząc od drzwi. Siedział w swoim fotelu patrząc bezmyślnie w ścianę, gdy nagle ktoś zapukał do drzwi. Z początku Tony chciał to zignorować.
- Wiem, że tam jesteś.
Zerwał się na równe nogi i z impetem otworzył drzwi.
- Czego chcesz!?
Loki wydawał się być bardzo zadowolony z siebie.
- Cóż... szybko wyszłeś.
- Wyszedłeś.
- Nie, ja zostałem.
- ... - Tony był zbity z tropu. - Serio jesteś taki głupi czy tylko udajesz?
- Znów mnie obrażasz. - Loki lekko się uśmiechnął. - Możemy porozmawiać w środku?
- To nie najlepszy pomysł. Pepper i dzieci już śpią.
Zamknął za sobą drzwi i wyszedł na zewnątrz.
- Spacer w świetle księżyca? - zaproponował zadowolony Loki.
- Dlaczego mi to robisz? - Tony'emu puściły nerwy. - Skąd się tu w ogóle wziąłeś!?
- Na świecie? Myślę, że procedura jest Ci znajoma.
- Ten dom... - Tony puścił żart mimo uszu. - ...wiem, że miał tu zamieszkać ktoś inny.
Loki wzruszył ramionami.
- Wypadki chodzą po ludziach. Po za tym gratuluję powiększenia rodziny. Lily. Trochę podobne do Loki, nie uważasz?
- A więc o to Ci chodzi? Chciałeś żeby to było twoje dziecko, tak?
Loki wziął głęboki oddech, wciąż z uśmiechem na ustach.
- Zapragnąłem takiego życia jak twoje. Dom, rodzina, stabilizacja.
- Super. Stabilizuje się z dala ode mnie.
Loki podszedł do niego. Zdecydowanie zbyt blisko.
- Obydwoje wiemy, że wcale tego nie chcesz.
Tony odepchnął go.
- A kobieta. Ta Vivien?
Loki wywrócił oczami.
- Może być. Ona również nie może mi się oprzeć.
Stark wziął wdech.
- Kiedyś zadałem Ci pytanie na które miałeś odpowiedzieć "Tak" albo "Nie". - wiedział jak uśmiech znika z jego twarzy. - Zapytałem Cię, czy kochasz Pepper. Chciałeś, żeby to było twoje dziecko. I nie uwierzę, że twoja "wybranka" jest ruda przez przypadek. Zapytam jeszcze raz. Czy kochasz Pepper?
Loki przez chwilę wpatrywał się w ziemię, a potem spojrzał na Tony'ego.
- A co? Boisz się konkurencji?
CZYTASZ
TOKI | frostiron
Fanfic!CZYTAĆ Z DYSTANSEM! To fandiction powstało wyłącznie w celach humorystycznych. Ma być parodią tego typu opowieści. Początkowo miało nie zostać opublikowane, ale ze względu na dużą popularność wśród znajomych postanowiłam udostępnić moje "dzieło". R...