Rozdział 2

8.9K 575 310
                                    

Kiedy zabrałem z szafki książki i kilka zeszytów ruszyłem pod sale. Spojrzałem na zegarek, miałem jeszcze kilka minut do lekcji

-Szybko, szybko - powiedziałem cicho rozglądając się

W pewnym momencie na końcu korytarza zobaczyłem Enme, a obok niego kroczyły dwie najgorsze dziewczyny jakie widział ten świat. Enma już dawno temu zebrał swoją ekipę i nadał jej imie - Grupa Antypedałów. Męczą uczniów robiąc im najczęściej krzywdę. Każdy w szkole odczuwa lęk kiedy stają naprzeciwko grupy. Enma długo nie dopuszczał do grupy innych ludzi, a ostatnio chyba zrobił wyjątek, bo do swojej ekipy doszły dwie dziewczyny. Yuno i Sou. Miałem przez chwilę cichą nadzieje, że dziewczyny będą chociaż trochę milsze, ale.. nie

-Yuki! - krzyknęła Sou

Ruszyła do mnie szybkim krokiem i kiedy znalazła się obok mnie wyciągnęła butelkę wody i mi ją podała

-Chcesz może? - spytała uśmiechając się

-Nie, nie dziękuję - odparłem cicho

Sou od razu spoważniała

-Szkoda - powiedziała i otworzyła butelkę

Już po chwili byłem cały mokr. Dziewczyna zaśmiała się cicho i pobiegła do Enmy i Yuno. Grupka zaśmiała się głośno i odeszła w swoją stronę. Kiedy było już bezpiecznie chciałem na szybko pójść się przebrać bądź po prostu wytrzeć lecz było za późno - zadzwonił dzwonek

Na szybko przetarłem twarz dłonią i wszedłem do sali. Oczywiście dostałem od razu opierdol od nauczycielki. Olałem to i usiadłem w swojej ławce. Otworzyłem zeszyt i zacząłem coś tam sobie pisać

Trzy pierwsze godziny minęły bardzo szybko i kiedy zaczęła się przerwa obiadowa ukryłem się na dachu szkoły. Nie chciałem już nikogo dzisiaj widzieć, bo po akcji z rana nadal byłem mokry

Usiadłem sobie na dachu, wziąłem książke z torby i zacząłem sobie czytać. W pewnym momencie poczułem jak coś łapie mnie za ramię. Od razu się odwóciłem, a za sobą zobaczyłem Enme

-Czego Ty ode mnie chcesz? - spytałem cicho

-A czego normalnie od Ciebie chce? - zaśmiał się siadając obok mnie

-Normalnie? Może utopić w kiblu? - wzruszyłem ramionamI i wróciłem do książki

Nagle Enma zabrał mi książkę i rzucił ją gdzieś

Spojrzałem na niego

-Dlaczego? - spytałem

-Bo mnie debilu ignorujesz, a ja tego nie lubie - powiedział

Wstałem, wziąłem torbę i ruszyłem w strone wejścia do szkoły

-Gdzie Ty idziesz? - spytał Enma

-Po książkę - odparłem zerkając na chłopaka

Ten do mnie podbiegł, złapał mnie za szyje i wbił mnie w ścianę przyduszając mnie

-Puść - powiedziałem łapiąc go za nadgarstek

-Ostatni raz pozwalam Ci się ignorować - powiedział ściskając moją szyję - Rozumiesz?

Kiwnąłem tylko głową, a po chwili Enma mnie puścił

-Nara pedale - warknął po czym wrócił do szkoły

Wziąłem kilka głębszych oddechów, poprawiłem włosy i ostrożnie wszedłem do szkoły

-Chyba ucieknę...

Samobójca [YAOI]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz