Rozdział 15

5.8K 368 410
                                    

Rano obudził mnie piep.. zły budzik

-Nie chceeeeeee - jęknąłem próbując wyłączyć budzik

Po jakimś czasie jednak się zebrałem, umyłem, ubrałem, ogarnąłem i wyszedłem z domu. Po drodze do szkoły spotkałem Gabiego z którym poszedłem do szkoły. Przez całą drogę nic do siebie nie powiedzieliśmy. Jakiś czas po tym jak doszliśmy do szkoły usłyszeliśmy jakiś szum

-Co się dzieje? - spytałem

-Nie mam pojęcia - odparł Gabi

Nagle obok nas przebiegła jakaś dziewczyna

-On wrócił! - wrzasnęła i pobiegła dalej

Od razu pobiegliśmy do głównych drzwi, a tam zamarłem. W drzwiach stał Enma ze swoją ekipą

-Chowaj się - powiedziałem

Zanim Gabi uciekł Enma znalazł się obok nas

-Wróciłem i czas na zakończenie spraw - powiedział

Już po chwili zostałem odepchnięty na bok

-Do Ciebie mam problem - powiedział Enma łapiąc Gabiego za bluzkę - I to Ty zginiesz pierwszy

Dopiero wtedy zobaczyłem jak bardzo ma poranione ręce, od razu zrozumiałem, że musiał długo walić w ścianę

-Enma zostaw go! - krzyknąłem

-Zamknij ryj Yuki! - wrzasnął chłopak zerkając na mnie

Nie wiem czemu, ale w jego oczach zobaczyłem nie tylko ogromną ilość złości, ale też ból i.. smutek

Enma popchnął Gabiego na ścianę, złapał go za szczękę i przywalił jego głową o ścianę

-Rozwale Ci czaszkę - wrzasnął powtarzając czynność

-Enma! - krzyknąłem

Ten spojrzał na mnie

-Mówię, zamknij ryj - warknął

Nie mogłem pozwolić na to co on robił więc podszedłem do niego i złapałem go za rękę

-Błagam Cię - powiedziałem, a do moich oczu napłynęły łzy

W pewnym momencie do Enmy podeszła Yuno i coś wyszeptała mu do ucha

-Dobra - powiedział patrząc na Yuno

Po chwili zostawił Gabiego

-Masz szczęście - powiedział, a następnie odszedł

Natychmiast spojrzałem na Gabiego

-Żyjesz? - spytałem

-Tak - odparł

Chciałem go zaprowadzić do pielęgniarki, ale ten się uparł, że mam iść z nim do łazienki. Nie czułem potrzeby, żeby powiedzieć nie więc poszedłem z nim

Kiedy byliśmy na miejscu ten zamknął drzwi

-Yuki.. - zaczął - Wiem, że to zły moment na to ale ja bym chciał tu teraz z Tobą - powiedział

-A-ale.. - nie wiedziałem co mam powiedzieć

-Proszę pozwól mi na to - powiedział

-N-no.. um.. D-dobrze - powiedziałem długo nie myśląc

Chwilę później Gabi już stał prawie bez ubrań

-Obiecuje, że po tym wszystko się zmieni - powiedział kładąc dłonie na moje biodra


I KONIEC BO NIE CHCE MI SIĘ JUŻ PISAĆ XD

DOBRANOC MORDY

Samobójca [YAOI]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz