Rozdział 27

4.9K 347 97
                                    

Po wiadomości od Gabiego od razu powiadomiłem Enme, który obiecał na siebie uważać


Minęły dwa tygodnie, Enma został wypuszczony ze szpitala i wrócił do szkoły. Co najlepsze Gabi gdzieś nagle zniknął. Nikt go nigdzie nie widział, nikt nic nie słyszał. Przepadł. Stwierdziłem, że jest to dla nas wszystkich dobra wiadomość i nawet nie starałem się dowiedzieć gdzie jest

-Yuki! - usłyszałem głos Enmy gdzieś za sobą

Od razu się odwróciłem

-Miło Cię widzieć w ten jakże piękny i wolny od szkoły dzień - powiedziałem

-Nie będzie wolny - zaśmiał się łapiąc mnie za rękę

-Jak to? - spytałem

-W mieście otworzyli basen i... Nie oszukujmy się, chce Cię tam utopić - odparł

-Lepiej, żebyś Ty mnie topił niż ktoś inny - powiedziałem

Chłopak uśmiechnął się szeroko

-Czyli się zgadzasz. No i super - mówiąc to zarzucił mnie na swoje ramie niczym worek ziemniaków i ruszył w stronę mojego domu

Zabrałem jakieś rzeczy, które normalnie zabierają ludzie na basen i poszliśmy. Enma oczywiście wcześniej przygotowany, więc wnioskowałem, że gdybym się nie zgodził i tak by mnie tam zabrał

Kiedy byliśmy miejscu wykonaliśmy czynności zapoznawcze z nowym otoczeniem i zanim się zoriętowałem wylądowałem pół nagi w wodzie z chlorem

-Enma? - spytałem cicho, gdy straciłem go z oczu

Sam nie wiem czego się wtedy bałem, ale strach był ogromny

Nagle coś złapało mnie za nogi, a ja jedyne co zrobiłem to zacząłem piszczeć jak jakaś mała dziewczynka

-Yuki! Spokojnie! To tylko ja! - powiedział Enma wynurzając się zaraz obok mnie

Przywaliłem mu mocno w ramię

-Jak mogłeś - powiedziałem i fachowo strzeliłem focha

Zabrałem się i po prostu wyszedłem z tej głupiej wody


Samobójca [YAOI]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz