Rozdział 24

5K 325 140
                                    

*Enma*

-Tak? Nie wiedziałem o tym! - zaśmiał się Yuki

-No widzisz - uśmiechnąłem się lekko - Teraz już wiesz

Wielka szkoda, że nie miałem na tyle sił, żeby otworzyć oczy.. Po tym co się stało nie mam na nic sił. Jest mi ciężko nawet mówić

-Enma.. - zaczął Yuki - Powiedz mi co się stało

Gdybym to ja wiedział co się stało to od razu bym mu powiedział. To nie tak że straciłem pamięć, wszystko pamiętam, ale nie jestem w stanie powiedzieć kto, gdzie i w jaki sposób

-Nie umiem - powiedziałem

-No cóż - powiedział - Jeszcze kiedyś mi powiesz

I znowu Yuki zaczął mi opowiadać historie, które ostatnio słyszał bądź sam przeżył. Długo przy mnie siedział choć dla mnie to było jakby kilka minut

W pewnym momencie usłyszałem jak ktoś wchodzi do pokoju. Nie wiem kto to był, ale Yuki od razu zabrał swoją rękę

-Co Ty tu robisz?! - Boże ten głos... To musi być Sou

-Przyszedłem go odwiedzić - powiedział Yuki

Tak bardzo chciałem wiedzieć co tam się dzieje, ale nie mogłem otworzyć oczu. Słyszałem tylko tupanie, a chwilę później odgłos niczym klaśnięcie. Nagle mnie oświeciło. Sou musiała przywalić w twarz Yukiemu

Już chciałem coś powiedzieć, ale nie było mi to dane

-Dobra - powiedział Yuki - Posłuchaj mnie teraz uważnie. Wiem, że dostajesz piany kiedy ktoś zbliża się do Enmy, ale do chuja Pana ogarnij się! To mój przyjaciel i mam prawo do niego przyjść! A jak Ci coś nie pasuje to tam masz drzwi i wypierdalaj

Powiem szczerze, że trochę mnie zatkało

-Przyjdę później - powiedziała Sou i wyszła

-Wybacz za ten hałas, ale się trochę zdenerwowałem - powiedział łapiąc mnie znowu za rękę

Wolno podniosłem nasze dłonie do góry i ostrożnie przystawiłem jego dłoń do swoich ust, aby po chwili ją pocałować

-To było niezwykłe - powiedziałem

Niestety szczęście nie trwało długo, bo już po chwili zrobiło mi się strasznie słabo

-Zawołaj moją matkę - wyszeptałem - Błagam

Chłopak chyba jakoś na mnie zobaczył, że mi gorzej, bo ścisnął moją dłoń, a następnie położył ją na łóżku i podszedł do drzwi

-Zaraz tu z nią wrócę - powiedział - Nie musisz...

Dalej nie słyszałem, bo totalnie odpłynąłem





LOL I KONIEC TEGO JAKŻE CUDOWNEGO MARATONU, KTÓRY ZROBIŁAM JAKO NIESPODZIANKA ZA WCZORAJ XD NASTĘPNE ROZDZIAŁY ZAPOWIADAM NA 15.04 XDDDD

Samobójca [YAOI]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz