Praktycznie biegnąc wyszedłem ze szkoły. Jak na złość kiedy szedłem korytarzem musiałem spotkać Grupe Antypedałów, którzy zaczęli mnie gonić
-Zostawcie mnie! - krzyknąłem próbując jakoś uciec
-Wracaj tu! - usłyszałem głos jednego z ekipy
Biegłem przed siebie i powoli zbliżałem się do bramy szkoły i dosłownie kilka metrów przed nią zobaczyłem, że jest zamknięta. Szybko skęciłem i zacząłem biec w jakąkolwiek stronę. W momencie, w którym biegłem obok małego "kącika" na jakieś bzdury, który specjalnie został zbudowany dla sprzątaczek zostałem do niego wciągnięty
-C-co.. - nie mogłem skończyć pytania, bo ten ktoś zasłonił mi usta dłonią
Przez chwile można było słyszeć hałas. Grupa przebiegła obok nas i pobiegła dalej
W pewnym momencie się wyrwałem od osoby, która w pewnym znaczeniu uratowała mi życie. Spojrzałem na osobę
-K-kim jesteś? - spytałem
Przede mną stał blondyn o ślicznych niebieskich oczach
-Jestem Gabriel - odparł chłopak uśmiechając się ciepło
Nie mogłem sobie przypomnieć tego chłopaka, a słowo wydawało mi się że go znam
-Czy my..? - spytałem
-Czy się znamy? Nie - odparł - Znaczy Ty mnie nie znasz
-Oh więc.. No dziękuję za ratunek - powiedziałem i już chciałem wyjść, gdy nagle chłopak złapał mnie za rękę
-Myślisz, że zrobiłem to za darmo? - spytał, a ja przełknąłem głośno śliczne
-Co mam zrobić? - spytałem
Chłopak przyciągnął mnie bliżej siebie kładąc drugą rękę na moim pasie
-Coś bardzo przyjemnego - powiedział uśmiechając się
-Czyli...? - spytałem
-Daj się pocałować
Na te słowa od razu się mocno zarumieniłem
-Że co? Że ja Ciebie? - spytałem spanikowany
-No tak - odparł
Chwilę pomyślałem. Byłem mu to winien, bo gdyby nie on teraz pewnie bym umierał gdzieś za szkołą pobity do nieprzytomności
Spojrzałem na chłopaka, który aż promieniował dobrocią i szczęściem. Bardzo się ode mnie różnił, ale to chyba jakoś mnie do niego ciągnęło-Gdzie ten pocałunek? - spytałem cicho
-W usta - odparł praktycznie od razu
Podrapałem się lekko po głowie
-A żeby tak Cię do końca przekonać to.. - odsunął się ode mnie, wyciągnął coś ze swojej torby i podał mi to. Była to moja książka - Prawie nią w głowę dostałem
Wziąłem od niego książkę
-Dziekuje Ci bardzo za książkę i za pomoc - powiedziałem
Po chwili zamknąłem oczy
-Jeśli chcesz to.. całuj - powiedziałem, a już po kilku sekundach poczułem jak jego usta lądują na moich
Od razu zrobiło mi się bardzo ciepło, a samo moje ciało się rozluźniło
-Cholera... - pomyślałem czując jak serce mi przyspiesza
CZYTASZ
Samobójca [YAOI]
Teen FictionJak poradzi sobie chłopak, który nie radzi sobie w życiu? Który na codzień walczy z wieloma trudnościami? Który nie ma spokoju nawet poza szkołą? Który nie do końca wie jak ma żyć? *Yuki Lou - 17letni chłopak, który całe swoje ciało ma pokryte blizn...