*Yuki*
Obudziło mnie jakieś stukanie. Wolno otworzyłem oczy, podniosłem się i rozejrzałem się po pomieszczeniu
-Gdzie ja jestem? - spytałem próbując ogarnąć sytuację
-Jesteś u pielęgniarki! - powiedziała kobieta siedząca przy stole niedaleko mnie - Dostałeś ode mnie leki i zasnąłeś
-Oh.. - przetarłem twarz dłońmi - Dziękuję i przepraszam
Kobieta uśmiechnęła się ciepło
-Nie mnie powinieneś dziękować, a prędzej temu chłopakowi co Cię tu przyprowadził. Kiedy spałeś przyszedł tu, ale nie chciałam Cię budzić - powiedziała
-Enma tu był? - spytałem
-Pytał czy po tym co się stało zostaną Ci blizny - powiedziała - Takiego przyjaciela to ze świecą szukać. Widać, że się o Ciebie martwił
Nie wiedziałem co miałem powiedzieć
-Oh i póki tu jesteś to obok masz kolegę - powiedziała - Też miał dzisiaj przygodę
Spojrzałem za siebie
-Boże Gabi! - powiedziałem po czym od razu do niego podszedłem - Nic Ci nie jest?
Chłopak spojrzał na mnie
-Witaj Słoneczko - powiedział uśmiechając się
-Co oni Ci zrobili? - spytałem
-Nic takiego, trochę poobijali - powiedział
-Zaraz pójdę i zgłoszę Enme do nauczycieli! - powiedziałem
-Nie - powiedział
Spojrzałem na niego
-On kazał im mnie tu przyprowadzić - dodał
Wstałem i podszedłem do pielęgniarki
-Czy ja mogę wyjść? - spytałem
-Oczywiście, ale uważaj na siebie - odparła
Kiwnąłem głową i wyszedłem. Zacząłem szukać Enmy. Nigdzie w szkole nie mogłem go znaleźć więc wyszedłem na zewnątrz. Szukałem go dosłownie wszędzie, a jedyne co znalazłem to jego rzeczy, które pozbierałem i zabrałem ze sobą. Co najdziwniejsze znalazłem przy jego rzeczach jakieś zgniecione coś. Nie chciałem sprawdzać co to jest bo jednak szanowałem jego prywatność. W końcu zabrałem się i wróciłem do szkoły, gdzie wpadł na mnie jakiś chłopaszek. Wyglądał na mocno wystraszonego
-Co jest? - spytałem
Chłopak spojrzał na mnie
-Enma - powiedział
-Widziałeś go? Kiedy? Gdzie? - spytałem
-Poszedł ze swoją wychowawczyią - odparł
-Dziękuję - powiedziałem po czym pobiegłem do jej gabinetu
Kiedy byłem na mniejscu usłyszałem jakąś głośną rozmowę
-To się robi chore Enma! - wrzasnęła nauczycielka - Nie możesz atakować uczniów
-Nie mogę? A myśli Pani, że mnie to obchodzi? - spytał
-A mam zadzwonić do Twojej matki? ZNOWU? - spytała kobieta
-Niech se Pani dzwoni - odparł
-Dobrze Enma, nie zostawiasz mi wyboru - powiedziała kobieta
W pewnym momencie otworzyłem drzwi
-Niech Pani tego nie robi - powiedziałem
Nauczycielka i Enma od razu na mnie spojrzeli
-O-on mnie dzisiaj uratował - powiedziałem wchodząc do gabinetu
Kobieta spojrzała na moje ręce
-A przypadkiem nie zagroził Ci żebyś tak powiedział? - spytała
-Nie miał kiedy - powiedziałem
-Yuki to nie jest Twoja sprawa - powiedział Enma - Wywalaj stąd i wracaj do pielęgniarki
Podszedłem do niego i dałem mu rzeczy
-W sumie szukałem Cię tylko po to żeby Ci to oddać i.. podziękować za to co zrobiłeś dla Gabiego i dla mnie - powiedziałem
Enma spojrzał na nauczycielkę
-Dziękuję bardzo za tą super rozmowę, ale wracam do domu - powiedział
Zabrał swoje rzeczy i zanim cokolwiek powiedziała nauczycielka on już wyszedł
-Yuki, Ty jesteś mądrym chłopakiem - powiedziała kobieta - Pilnuj go, bo on sobie życie niszczy
Kiwnąłem głową po czym pobiegłem za Enmą
-Enma poczekaj! - krzyknałem - Mam jeszcze coś Twojego
-Zdjęcie zgniecione? - spytał - Zostaw se to. Ja już nie chce tego mieć
Chłopak spojrzał na mnie
-Wracaj do swojego Kochasia pedale - powiedział - I pilnuj go, bo jeszcze nie skończyliśmy
Enma ruszył w stronę głównych drzwi
-Zdrowia Yuki! - machnął ręką za nim wyszedł i całkowicie zniknął mi z pola widzenia
CZYTASZ
Samobójca [YAOI]
Teen FictionJak poradzi sobie chłopak, który nie radzi sobie w życiu? Który na codzień walczy z wieloma trudnościami? Który nie ma spokoju nawet poza szkołą? Który nie do końca wie jak ma żyć? *Yuki Lou - 17letni chłopak, który całe swoje ciało ma pokryte blizn...