Rozdział 13

6.2K 420 245
                                    

*Yuki*

Obudziło mnie jakieś stukanie. Wolno otworzyłem oczy, podniosłem się i rozejrzałem się po pomieszczeniu

-Gdzie ja jestem? - spytałem próbując ogarnąć sytuację

-Jesteś u pielęgniarki! - powiedziała kobieta siedząca przy stole niedaleko mnie - Dostałeś ode mnie leki i zasnąłeś

-Oh.. - przetarłem twarz dłońmi - Dziękuję i przepraszam

Kobieta uśmiechnęła się ciepło

-Nie mnie powinieneś dziękować, a prędzej temu chłopakowi co Cię tu przyprowadził. Kiedy spałeś przyszedł tu, ale nie chciałam Cię budzić - powiedziała

-Enma tu był? - spytałem

-Pytał czy po tym co się stało zostaną Ci blizny - powiedziała - Takiego przyjaciela to ze świecą szukać. Widać, że się o Ciebie martwił

Nie wiedziałem co miałem powiedzieć

-Oh i póki tu jesteś to obok masz kolegę - powiedziała - Też miał dzisiaj przygodę

Spojrzałem za siebie

-Boże Gabi! - powiedziałem po czym od razu do niego podszedłem - Nic Ci nie jest?

Chłopak spojrzał na mnie

-Witaj Słoneczko - powiedział uśmiechając się

-Co oni Ci zrobili? - spytałem

-Nic takiego, trochę poobijali - powiedział

-Zaraz pójdę i zgłoszę Enme do nauczycieli! - powiedziałem

-Nie - powiedział

Spojrzałem na niego

-On kazał im mnie tu przyprowadzić - dodał

Wstałem i podszedłem do pielęgniarki

-Czy ja mogę wyjść? - spytałem

-Oczywiście, ale uważaj na siebie - odparła

Kiwnąłem głową i wyszedłem. Zacząłem szukać Enmy. Nigdzie w szkole nie mogłem go znaleźć więc wyszedłem na zewnątrz. Szukałem go dosłownie wszędzie, a jedyne co znalazłem to jego rzeczy, które pozbierałem i zabrałem ze sobą. Co najdziwniejsze znalazłem przy jego rzeczach jakieś zgniecione coś. Nie chciałem sprawdzać co to jest bo jednak szanowałem jego prywatność. W końcu zabrałem się i wróciłem do szkoły, gdzie wpadł na mnie jakiś chłopaszek. Wyglądał na mocno wystraszonego

-Co jest? - spytałem

Chłopak spojrzał na mnie

-Enma - powiedział

-Widziałeś go? Kiedy? Gdzie? - spytałem

-Poszedł ze swoją wychowawczyią - odparł

-Dziękuję - powiedziałem po czym pobiegłem do jej gabinetu

Kiedy byłem na mniejscu usłyszałem jakąś głośną rozmowę

-To się robi chore Enma! - wrzasnęła nauczycielka - Nie możesz atakować uczniów

-Nie mogę? A myśli Pani, że mnie to obchodzi? - spytał

-A mam zadzwonić do Twojej matki? ZNOWU? - spytała kobieta

-Niech se Pani dzwoni - odparł

-Dobrze Enma, nie zostawiasz mi wyboru - powiedziała kobieta

W pewnym momencie otworzyłem drzwi

-Niech Pani tego nie robi - powiedziałem

Nauczycielka i Enma od razu na mnie spojrzeli

-O-on mnie dzisiaj uratował - powiedziałem wchodząc do gabinetu

Kobieta spojrzała na moje ręce

-A przypadkiem nie zagroził Ci żebyś tak powiedział? - spytała

-Nie miał kiedy - powiedziałem

-Yuki to nie jest Twoja sprawa - powiedział Enma - Wywalaj stąd i wracaj do pielęgniarki

Podszedłem do niego i dałem mu rzeczy

-W sumie szukałem Cię tylko po to żeby Ci to oddać i.. podziękować za to co zrobiłeś dla Gabiego i dla mnie - powiedziałem

Enma spojrzał na nauczycielkę

-Dziękuję bardzo za tą super rozmowę, ale wracam do domu - powiedział

Zabrał swoje rzeczy i zanim cokolwiek powiedziała nauczycielka on już wyszedł

-Yuki, Ty jesteś mądrym chłopakiem - powiedziała kobieta - Pilnuj go, bo on sobie życie niszczy

Kiwnąłem głową po czym pobiegłem za Enmą

-Enma poczekaj! - krzyknałem - Mam jeszcze coś Twojego

-Zdjęcie zgniecione? - spytał - Zostaw se to. Ja już nie chce tego mieć

Chłopak spojrzał na mnie

-Wracaj do swojego Kochasia pedale - powiedział - I pilnuj go, bo jeszcze nie skończyliśmy

Enma ruszył w stronę głównych drzwi

-Zdrowia Yuki! - machnął ręką za nim wyszedł i całkowicie zniknął mi z pola widzenia

Samobójca [YAOI]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz