Rozdział

5.2K 313 740
                                    

Wydaje mi się czy czekacie na kolejny rozdział? Cóż znając was to pewnie tak, ale nie rozumiem czemu? Przecież Yuki się powiesił więc czego chcecie jeszcze?

Żeby Enma zobaczył zwłoki swojego przyjaciela?

Czy może żeby Gabi go zobaczył w tej łazience? Bez ducha, całego sinego z braku tlenu?

Nieee, wy pewnie czekacie na zwrot akcji.

Może na to że to wszystko było snem?

Jakimś bardzo strtasznym koszmarem całkowicie obcej nam osoby

A co jeśli jednak tego nie ma?

Nie ma już dalszego ciągu?

Jest tylko to co wam dałam?

Czy wtedy zaczną się kłótnie?

Że tak się to nie powinno skończyć?

Że dałam wam za mało?

WYJEBANE MAM TYLE MACIE DO GADANIA :D




EGHEM TU NIŻEJ JEST JESZCZE JEDNA WIADOMOŚĆ ZIOMY -_-

























A Ci którzy mnie znają wiedzą, że lubie sobie z ludzi żartować więc jeśli ktoś tu dotarł to prosze bardzo macie rozdział :D



*Enma*

Gdy tylko Pan Dobre Serduszko stanął w drzwich wiedziałem, że coś się złego stanie. Przez cały jego pobyt w klasie jeden z moich trzymał mnie mocno za ramię, żebym przypadkiem mu czegoś nie zrobił lecz kiedy Yuki wybiegł z klasy z płaczem nie wytrzymałem. Wyrwałem się i podszedłem do Debila

-Ty sukinsynie - powiedziałem i przywaliłem mu w ryj - On Ci kurwa ufał - i znowu jeb w ryj - A Ty mu coś takiego zrobiłeś?!

-Dla kuzynki zrobię wszystko - zaśmiał się Dobre Serduszko

-Co Ty pierdolisz? - spytałem wściekły

-Sam z siebie bym tego nie zrobił, a Sou bardzo się bała, że jej nigdy nie pokochasz więc jej pomogłem wyeliminować wroga - powiedział

Cofnąłem się do tyłu

-Ty kurwiu - powiedziałem łapiąc za pierwsze lepsze krzesło, którym przywaliłem w niego

Krzesło rozpadło się na nim, a ja wybiegłem z sali w poszukiwaniu Yukiego

-Yuki! - wrzasnąłem

Pierwsze co mi przyszło do głowy to że pewnie schował się w łazience. Dobrze wiedziałem do której pobiegł więc natychmiast tam ruszyłem

-Jeśli coś sobie zrobił to całą szkołe rozkurwie - warknąłem podbiegając do drzwi

Myślałem, że pierdolnę kiedy nie chciały się otworzyć

-Matka mnie zabije za te koszty - powiedziałem po czym z kopa otowrzyłem drzwi wywalając je z zawiasów

Pierwsze co zobaczyłem to Yuki wiszący na sznurze zaraz pod sufitem

-Kurwa Ty idioto - powiedziałem podbiegając do niego

Szybko postawiłem jego nogi na kaloryferze, żeby ten mógł wziąc oddech

-E-enma - wysapał Yuki

-Zamknij ryj debilu - warknąłem głośno szukając scyzoryka w kieszeni

Chwilę później go znalazłem i bez problemu przeciąłem sznur przez co Yuki na mnie poleciał i oby dwoje wylądowaliśmy na ziemi

Samobójca [YAOI]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz