Elena- Znowu miałeś zły sen, skarbie? - przytuliłam mocniej Charlie'go.
- Tak, śniło mi się, że zabrali mnie tacy brzydcy kosmici i nie było ciebie obok - opowiadał przestraszonym głosem.
- Kochanie, to był tylko sen, ja tu cały czas jestem. Zamknij oczka i śpij - mówiąc to, głaskałam go po policzku.
Dzieci.
Są kochane, cudowne, ale mój synek jest najwspanialszy.
Nie wiem co zrobiłabym, gdyby go tu nie było.Może i te około cztery lata temu, kiedy przed tą całą kłótnią moją i mojego byłego chłopaka, uprawialiśmy seks bez zabezpieczenia, ale nie żałuję tego. Bo nie byłoby mojego Charlie'go.
Mój były nie wie, że jest ojcem ani nawet to, że mam syna.
Teraz to już jest bez znaczenia.
On tu już nie wróci, nigdy, jestem tego pewna.Nie ma po co.
Nie ma do kogo.Może ma brata, ale nie utrzymuje z nim kontaktu.
Od zawsze ich stosunki nie były zbyt przyjemne.Rozmawiam ze Stefanem i wiem, że on nic o nim nie wie.
Nie wie gdzie jest, czy ma rodzinę, czy w ogóle żyje.Może ma codziennie inne kobiety.
Albo co noc.Damon od zawsze miał branie.
Ja nie byłam zazdrosna, bo wiedziałam, że mnie kocha i okazywał to na każdym kroku.Teraz to skończony rozdział.
Tylko szkoda mi Charlie'go...Każde dziecko ma obojga rodziców, a on nie.
Nie wie jak to jest mieć ojca.
Nie zna Damona.
On tak naprawdę nie wie kim jest ''tata''.
Ma tylko mnie.Robię co mogę, by był szczęśliwy i by czuł się kochany.
Ale powiedzmy sobie szczerze: nie zastąpię mu ojca.Wstałam pierwsza.
Pocałowałam małego delikatnie w czoło i skierowałam się do łazienki.Dzisiaj są urodziny Stefana, więc trzeba się jakoś przygotować.
Jak znam życie, przyjdziemy tylko my, Caroline i Bonnie.
Nigdy nie robi wielkich imprez.''Zawsze tylko najważniejsi'' - mówi.
Mały uwielbia wujka Stefana.
Za to dziewczyny proponowały mi nawet, żebym pomyślała o mnie i nim jako parze.
Ale nie potrafię.
Kocham go, ale jako przyjaciela, nie jako kogoś poważniejszego.Poza tym nie szukam nikogo.
Oczywiście jak się znajdzie, to dobrze, ale pod warunkiem, że zaakceptuje mojego syna, inaczej nikogo nie chcę.Musiałam zrezygnować z pracy lekarza. To wszystko dlatego, że non stop się tam pracuję, a ja tak nie mogę.
Więc zatrudniłam się w barze należącego wcześniej do Matt'a.
Przychodzę tam trzy, czasami cztery razy w tygodniu na pięć godzin, a w tym czasie Stefan mi pomaga przy opiece nad Charlie'im.Przygotowywałam właśnie naleśniki, kiedy usłyszałam jak w pomieszczeniu słychać były kroki dziecka.
Odwróciłam się z szerokim uśmiechem.
Szedł w skarpetkach antypoślizgowych, więc nie musiałam się martwić, że się przewróci.
Jego włosy były w nieładzie, jakby przeszło po nich tornado i widać było, że jeszcze nie wciągnął brzuszka.
W jednej ręce trzymał swojego pluszaka, a piąstką drugiej dłoni przecierał zaspane oczy.
- Dzień dobry, kochanie - w końcu się odezwałam. - Wyspałeś się?
- Tak - podszedł bliżej mnie.
- Co powiesz na naleśniki?
- Tak! - pisnął radośnie malec.
- Zaraz będą gotowe. Wiesz, że dzisiaj są urodziny wujka?
- Pójdziemy do niego? - zapytał z nadzieją.
- Jasne - odwróciłam się na chwilę by zabrać patelnie.
- Mamusiu - przeciągnął siadając na krześle.
Było trudno i minęła chwila zanim zajął miejsce, ale w końcu się udało.
- Bo jak szłem z wujkiem po ciebie do pracy wczoraj, to widziałem chłopca i on miał mamusię i tatusia - mówił, a moje oczy się powiększyły. - Gdzie jest mój tatuś?
To jest pierwszy raz, kiedy zaczyna temat o tacie.
Wiedziałam, że kiedyś tak będzie, ale nie myślałam, że tak szybko.- A może ja nie mam tatusia? - pośpieszał mnie.
- Skarbie, oczywiście że go masz - uklękłam naprzeciw niego, bym lepiej go widziała. - Ale on wyjechał, wiesz?
''I jak mam mu to wytłumaczyć?'' - myślałam szybko. - ''Co mu powiedzieć?''
- Przyjdzie na urodziny do wujka?
- On na razie nie może, jest zajęty... - wymyślałam. - Pracuje, wiesz?
- Ale wróci?
- Jedz, bo zaraz wystygnie - zakończyłam temat po chwili.
************************************
Hej!❤️❤️
Wiem, że popełniłam błąd w słowie szedł, w wypowiedzi Charlie'go, ale jak sami wiecie, dzieci tak mówią (no a przynajmniej "mój" Charlie 😆) dlatego jestem świadoma błędu jaki popełniłam 😘
Wiem też, że rozdziały miały być w nocy z soboty na niedzielę, ale aktualnie mam wolną chwilę i jest mi nudno, więc proszę 😁😁😂
Nie wiem czy w przyszłym tygodniu będę taka "dobra" xD
Co myślicie? ^^Komentujcie, gwiazdkujcie,
Do zobaczenia, Talia_NL ❣️❣️
CZYTASZ
This is my child || Delena
Fanfiction" - Kurwa! - krzyknąłem mając nadzieję, że to mi jakoś pomoże, lecz i to nie pomogło. - Zdajesz sobie sprawę, że to tylko i wyłącznie twoja wina? - usłyszałem jakiś głos, lecz byłem pewien, że to głos z mojej głowy. - Tak! - ponownie krzyknąłem. - B...