DamonNie lubię jak ktoś, a w szczególności Stefan pomaga mi w sprawach, których sam mógłbym sobie poradzić.
"Nie poradziłbyś sobie z tym... Znasz Elenę, ona potrafi być nieugięta" - usłyszałem w głowie.
Muszę być twardy.
Nie mogę ukazywać emocji, już raz to zrobiłem, choć nie powinienem i wyszło jeszcze gorzej."Tylko to jest trudne" - powiedział głosik. - "Najlepiej nie zmieniaj się dla niej, nie warto. Przecież już raz to zrobiłeś i jak się skończyło?"
- Oj, zamknij się - powiedziałem głośno, nie zwracając uwagi na Elenę, która w tym samym momencie otworzyła mi drzwi.
- Słucham? - podniosła brwi do góry ze zdziwienia.
- Nic, to nie było do ciebie.
"Dlaczego się zestresowałem?" - zadałem pytanie w swojej głowie.
- Eleno, dziękuję że dałaś mi szansę... - przerwałem ciszę, która chwilę trwała między nami.
- Jeśli go zostawisz, to... - uniosła palec wskazujący w górę, ale nie dokończyła zdania, bo właśnie w tym momencie w przedpokoju pojawił się Charlie.
- To tak, ja muszę iść do pracy - zaczęła. - Błagam cię Damon, tylko nie rób niczego szalonego i pilnuj Charlie'go, żeby się nie zgubił - założyła torebkę na ramię. - A ty Charlie bądź grzeczny, dobrze? - zwróciła się do chłopca, który na jej słowa pokiwał tylko głową. - Chcesz klucze czy pójdziecie do ciebie? - spojrzała na mnie.
- To może zostańmy tutaj, Charlie ma tu swoje zabawki, swój pokój, tu mu będzie raźniej - nie do końca byłem pewien czy dobrze mówię, ale udawałem pewnego siebie.
- To będziesz musiał zostać tutaj aż wrócę.
- Nie martw się, jakoś będzie - uśmiechnąłem się.
Chyba powiedziałem to bardziej do siebie niż do Eleny.
- Będę wieczorem, jak coś dzwoń i uważajcie na siebie - pocałowała syna w policzek i wyszła szybkim krokiem zostawiając po sobie tylko klucze, które mi wręczyła.
Bez Eleny zrobiło się cicho i niezręcznie.
Nie wiedziałem za bardzo co zrobić, co powiedzieć, jak zacząć rozmowę...
"Dawaj! Spróbuj! Zmień się! Dla twojego syna! - krzyknął ten głos w mojej głowie, podkreślając przedostatnie słowo.
- Cześć, przyjacielu - uśmiechnąłem się szeroko do niego.
Uklęknąłem naprzeciwko niego, by dorównać wzrostem i podałem mu swoją rękę.
On się chyba trochę zawstydził, bo przez cały czas patrzył się w podłogę. Kiedy podałem mu swoją dłoń, on delikatnie uniósł swoją i odwzajemnił gest.
Poczułem ciepło rozlewające się w moim ciele.
To było dobre ciepło.- Dzień dobry - odpowiedział słodkim, dziecięcym głosem.
"No i to na tyle" - powiedziałem sam do siebie.
- Ty naprawdę jesteś moim tatusiem? - zapytał nagle po dłuższej przerwie.
- Może najpierw się poznajmy, zaczniemy od początku, a potem uznasz czy zasługuje na miano tatusia, co?
Uśmiechnął się niewidocznie.
- Wujek Stefan powiedział, że ratujesz świat - uniósł wzrok na mnie.
"On ma moje oczy" - myślałem.
- Dlaczego nie jesteś z mamusią i ze mną? Bo u mnie w przedszkolu każdy ma obok mamę i tatę, a ja mam tylko mamę - mówił nieśmiało. - Nie chcesz mnie?
Jak patrzyłem na tego brzdąca, to poczułem jak moje serce przyśpiesza swój rytm, a widok jego smutnego rani moje wnętrze.
Czy to możliwe?
- Posłuchaj... - zacząłem. - Nie każdy ma łatwo i są rodziny, które są jakby... w skomplikowanej relacji... Ja i mama nie dogadaliśmy się za bardzo i dlatego nie ma mnie przy was, dlatego dopiero niedawno się o tobie dowiedziałem... - starałem się jak najłatwiej mu to wszystko wytłumaczyć, choć wiedziałem że pewnie i tak nie zrozumie. - To wszystko jest dla mnie nowe i wiedz, że będę się starać jak najlepiej będę umiał, a ty mi w tym pomożesz, dobrze? - uniosłem jeden kącik ust w górę.
- Tylko zostań - po tych słowach niespodziewanie objął mnie za szyję swoimi małymi rączkami, a ja odwzajemniłem uścisk.
************************************
Hej!😘😘
Kto się rozczulił? 😍🤩
Ooooo 🥰
Co myślicie? ^^Komentujcie, gwiazdkujcie,
Do zobaczenia, Talia_NL ❣️❣️P.S. Mam do Was pytanko...
Macie jakieś życzenia co do opowiadań o Delenie?
Bo już skończyłam kolejne pisać (i piszę znowu kolejne 😆), ale po tym nie wiem co dalej 😂
Mam wrażenie trochę jakbym pisała ciągle o tym samym, dlatego tym razem czekam na Wasze pomysły ^^

CZYTASZ
This is my child || Delena
Fanfiction" - Kurwa! - krzyknąłem mając nadzieję, że to mi jakoś pomoże, lecz i to nie pomogło. - Zdajesz sobie sprawę, że to tylko i wyłącznie twoja wina? - usłyszałem jakiś głos, lecz byłem pewien, że to głos z mojej głowy. - Tak! - ponownie krzyknąłem. - B...