Rozdział 11 - Zagubiona

957 48 5
                                    

Demi pov.

Nie wiem jak to się stało, ale zgubiłam Gabi po drodze.
Ten labirynt zaczyna mnie przerażać. Nie wiedziałam w którą stronę iść.

Stałam pomiędzy żywopłotami, rozglądając się, który z korytarzy wybrać. Gabi pewnie mnie szuka lub jest tak zajęta zbieraniem karteczek, że nie zauważyła mnie, jak jej zniknęłam.

"Gabi!" - krzyknęłam jej imię, lecz usłyszałam ciszę.

Dobra idę w lewą stronę może ją znajdę.

Idąc jednym z korytarzy natknęłam się na dziwną ścieżkę na której unosiła się mgła. Mam nadzieję że nie stoczyłam z ścieżki, ale Jimin jasno powiedział, że możemy chodzić po całym żywopłocie. Prawda?

Stwierdziłam, że pójdę zobaczyć co tam jest, ale mgła była tak gęsta, że idąc nie zauważyłam pod nogami korzenia, który wychodził z ziemi. Upadałam na ziemię.

"Ał!"

Podniosłam się z ziemi i spojrzałam na swoje kolana. Miałam je lekko zdarte. Trochę mnie bolały i na dodatek po chwili zaczęła lecieć krew. Pech tak chciał, że nie miałam w tej chwili przy sobie żadnych bandaży. Nie miałam nawet siły się podnieść, więc oparłam się o żywopłot i stwierdziłam, że poczekam. Może ktoś mnie znajdzie.

Czułam po chwili jak pojedyncza łza zlatuje po moim policzku. Czułam się taka bezsilna. Skuliłam się i zaczęłam cicho płakać.

Suga pov.

Szedłem jednym z korytarzy, kiedy to usłyszałem cichy płacz. Dochodził on z tej mroczniejszej części labiryntu. Tylko nie mówcie mi, że Demi się tam znajduje.

Muszę zobaczyć.

Jednak nie myliłem się. To była ona. Leżała na ziemi podparta o żywopłot. Kolana miała całe zdarte, aż nie mogłem na jej stan patrzeć. Ona nie może cierpieć. Podbiegłem jak najszybciej do niebieskookiej brunetki.

"Co się stało?" - powiedziałem z troską. Następnie kucnąłem koło niej.

"Przewróciłam się przez przypadek, a co Pan tu robi?" - dziewczyna spojrzała się na mnie i przetarła łzy.

"Mówiłem Ci, że masz do mnie mówić Yoongi, a teraz daj mi rękę pomogę Ci wstać."

"Dziękuję." - odpowiedziała lekko uśmiechając się.

"Muszę cię wyprowadzić z labiryntu i opatrzyć twoje kolana." - powiedziałem, martwiąc się o nią.

"A co z Gabi?" - zatrzymała się, kiedy mieliśmy już iść.

"Nie martw się, Jimin poszedł jej poszukać."

"To dobrze." - powiedziała idąc koło mnie.

"Dlaczego weszłaś do tej części labiryntu? Nie widziałaś znaku?"

"Jakiego znaku?"

"Jest na jednym z żywopłotów, tuż przy wejściu do tej części." - powiedziałem.

"Przez szukanie Gabi musiałam go nie zauważyć." - powiedziała zakłopotana. - "Ale gdy się przewróciłam tak strasznie się bałam Yoongi."

Zrobiło mi się ciepło na sercu, gdy usłyszałem, że powiedziała do mnie po imieniu. Lekko się uśmiechnąłem.

"Nie martw się. Wszystko będzie dobrze. Obiecuję."

Dziewczyna lekko uśmiechnęła się. Nie mogłem się napatrzeć na jej uśmiech. Chciałem cały czas ją tak oglądać.

Przeznaczeni | SugaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz