Rozdział 48 - Niespodziewane Zdarzenie

433 28 8
                                    

"Ok, a więc jaki mamy plan?" - zapytał Hoseok, kiedy weszliśmy we trójkę do sali konferencyjnej na parterze.

"Na razie jeszcze go nie mamy." - odpowiedział Yoongi podchodząc w między czasie w stronę długiego stołu znajdującego się na środku sali. - "Musimy go najpierw ustalić i omówić. Dlatego zarządziłem natychmiastowe spotkanie." - kontynuował. - "Ale najpierw zanim zaczniemy go omawiać, poczekajmy na resztę." - dodał i usiadł przy stole.

"Muszę cię rozczarować Suga, ale obawiam się, że nie będzie dziś wszystkich." - powiedział i usiadł koło Yoongiego. Zrobiłam to samo, tylko usiadłam po jego drugiej stronie.

"Dlaczego tak sądzisz?" - zmarszczył brwi.

"Od wczoraj nikt nie może znaleźć Jungkooka i Taehyunga."

"Próbowaliście ich jakoś szukać?" - zapytał.

"Tak." - pokiwał głową. - "Szukaliśmy ich wczoraj wieczorem i jeszcze dzisiaj rano. Niestety nikt z nas nie może ich znaleźć. Po prostu wyparowali. Jin nam mówił, że nawet na śniadanie się nie zjawili."

"O co się tak właściwie pokłócili?"

"Można powiedzieć, że posprzeczali się o twoją władzę pod twoją nieobecność. Sam wiesz jacy oni są. Potrafią się kłócić o najdrobniejsze rzeczy."

"Na prawdę o takie coś się pokłócili?" - niedowierzał.

"Tak. Wszyscy możemy to potwierdzić. Prawda Demi?"

Pokiwałam głową.

"Na szczęście Jin miał zrobić z nimi porządek, ale coś nie wyszło i mamy taką sytuację jaka teraz jest." - mówił. 

"A może spróbuję ich poszukać?" - odezwałam się.

"Nie uda Ci się Demi." - powiedział Hoseok. - "Tylko stracisz czas. Musimy poczekać aż sami ujawnią się."

"Ale mogę spróbować. Nic mi przecież nie zaszkodzi. Po za tym i tak czekamy za resztą, a na ten moment nie wiemy, kiedy dokładnie tutaj przyjdą. Więc czy mają tutaj swoje pokoje?"

"Tak mają. Taehyung na pierwszym piętrze, a Jungkook kilka pokoi dalej, dokładnie cztery, bo po między nimi są pokoje Namjoona i Jina."

Przytaknęłam głową.

"Ale raczej ich tam nie powinno być." - mówił dalej.

"Nie martw się. Sprowadzę ich i sprawie żeby się pogodzili." - wstałam od stołu.

Hoseok i Yoongi pokiwali głowami i zaczęli odprowadzać mnie wzrokiem do drzwi.

"W takim razie powodzenia!" - krzyknął szybko Hoseok, kiedy dochodziłam do drzwi.

Zatrzymałam się na chwilę i posłałam im uśmiech i ruszyłam dalej.

Wyszłam z sali i według instrukcji Hoseoka udałam się najpierw do pokoju Taehyunga. Był najbliżej mnie. Gdy już się znajdowałam pod drzwiami, zapukałam parę razy, lecz po drugiej stronie była cisza. Niepewnie pociągnęłam za klamkę i weszłam do środka. W pokoju panowała cisza oraz porządek. Rozejrzałam się dookoła, ale nie zastałam w nim tej konkretnej osoby. Także wycofałam się.

Teraz postanowiłam skierować się do pokoju Jungkooka. Zrobiłam to samo co poprzednio czyli na początek lekko zapukałam. Nie wiem czy dobrze usłyszałam, ale po drugiej stronie usłyszałam szelest.

Może ktoś tam jest?

Pociągnęłam za klamkę i otworzyłam drzwi doznając szoku.

Pisnęłam przerażona.

Przeznaczeni | SugaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz