Rozdział 25 - Gdzie Jesteś?

701 53 4
                                    

Demi pov.

"Halo? Jest tu ktoś?" - zapytałam, lecz nikt mi nic nie odpowiedział.

Stałam ponownie na tym samym korytarzu, a przede mną znajdowały się te same drewniane stare drzwi. Spojrzałam się na mój strój. Miałam na sobie lekką zwiewną sukienkę koloru białego. Na nogach miałam baleriny też tego samego koloru. Po chwili dotknęłam swoich włosów, miałam je upięte.

Wracając z powrotem do pomieszczenia, było tu inaczej. Tak mrocznie. Zamiast dużej ilości światła na korytarzu wszystko było przygaszone. Jedynym światłem, które oświetlało to pomieszczenie były świece na suficie. Niestety nie dawały one wystarczającego światła, aby móc oświetlić cały korytarz. Zauważyłam po mojej prawej stronie okno, więc do niego podeszłam, aby zobaczyć co się za nim znajduje. Spojrzałam się, lecz ujrzałam ciemność. Trochę była ona niepokojąca. Nie było widać żadnych na zewnątrz szczegółów. Ani drzew czy innych budowli. Wiedziałam dobrze, że znajduje się w jakimś wielkim budynku i ten korytarz to tylko jedna jego część.

Odchodząc od okna zaczęłam iść ponownie w stronę tajemniczego pokoju. Znajdując się przed nim pociągnęłam za klamkę. Otwierając drzwi, wydobył się z nich charakterystyczny dźwięk skrzypienia. Ujrzałam tą samą sypialnie. Wszystko było na swoim miejscu tak jak w moim poprzednim śnie. Przypominając sobie co robiłam ostatnio w tym pokoju, było to, że zainteresowałam się tajemniczym pamiętnikiem. Leżał na tym samym miejscu co poprzednio. Podeszłam do niego, biorąc go w swoje ręce i usiadłam na starannie pościelonym łóżku. Otworzyłam go i przeczytałam napis. - "Moje wspomnienia." - Wygląda na to, że ten ktoś, kto tu mieszka lubi zapisywać swoje wspomnienia. Tak sądzę. Chciałam przekręcić kartkę na dalsze części pamiętnika, chcąc przeczytać pozostałą jego zawartość, lecz tego nie zrobiłam z powodu głosu, który usłyszałam za mną.

"Kochanie co robisz?"

Gwałtownie odwróciłam się widząc Yoongiego. Leżał bokiem na łóżku i opierał się na łokciu, patrząc uważnie na mnie.

Kiedy on tu wszedł? Nie słyszałam go, ani nie widziałam jak tu wchodziłam.

Czarno włosy był ubrany inaczej niż go widuję na co dzień. Był bardziej ubrany "staroświecko". Tak jak uczyłam się na historii i pani pokazywała charakterystyczne stroje z osiemnastego wieku. Dokładnie był tak ubrany - elegancko i klasycznie. Ten strój dawał mu urok. A szczególnie biała koronka u nasady rękawów oraz wydobywająca się z pod czerwonego płaszcza.

"Yoongi co tu robisz?" - odezwałam się nie pewnie. Pamiętnik odłożyłam z powrotem na szafkę nocną.

"Ah...nie pamiętasz." - mruknął i przysunął się bliżej mnie. - "Nasi rodzice dziś urządzają bal i przyszedłem zobaczyć moją ukochaną jak się ma."

"Jaki bal?" - zmarszczyłam brwi. - "Będzie to jakiś bal przebierańców?" - powiedziałam tak widząc jego ubiór.

Pogłaskał mnie po policzku, ignorując moje pytanie. - "Będzie wspaniałe." - powiedział. - "W końcu niedługo bierzemy ślub."

Po tych słowach, sen mi się urwał. Następnie podniosłam się z łóżka i próbowałam lekko złapać swój oddech.

Czekaj!?

Przeznaczeni | SugaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz