Rozdział 1 - Bal zaręczynowy

3.6K 99 2
                                    

Wszelkie prawa zastrzeżone. Copyright © 2019 by. @klaudia_moonlight

Jest to oryginalna i wymyślona historia przeze mnie. Wszelkie podobieństwa między tą książką, a innymi książkami są całkowicie przypadkowe. BTS w tej historii są przedstawieni jako aktorzy.

Książka jest fikcją, więc wszystko co się w niej wydarzy nie odzwierciedla postaci w prawdziwym świecie. Wiek bohaterów, miejsca czy też charakter są całkowicie wymyślone przeze mnie.

Jeżeli podoba Ci się ta książka wesprzyj ją, głosując i komentując. Będzie mi bardzo miło, że ktoś ją dostrzegł.

Na sam koniec dodam, że ta książka lub jakaś jej część, nie może być skopiowania lub użyta gdziekolwiek. Chyba, że za zgodą autora.

Jeżeli wytrwałeś/aś do końca, zapraszam do czytania!

---------------------------- 

Rok 1800 - Londyn, Wielka Brytania, Dwór Hamilton.

Siedziałem w mojej komnacie i przeglądałem plany dotyczące balu z okazji moich zaręczyn. Był to dla mnie bardzo szczególny dzień i myśl o jutrzejszym dniu wywoływała u mnie pozytywne emocje. Z tego powodu od razu na moją buzię wszedł wielki uśmiech, a jeszcze większą radość będzie sprawił mi ślub z moją ukochaną, który odbędzie się już za kilka tygodni.

Bal zaręczynowy miał odbyć się jutro o godzinie szesnastej. I trwać tak długo ile goście sobie zażyczą. Smith, czyli mój najlepszy doradca, wysłał kilka tygodni temu wszystkim moim znajomym, jak i rodzinie zaproszenia.

Nagle usłyszałem ciche pukanie po którym nastąpiło otworzenie drzwi. Do mojego pokoju weszła uśmiechnięta Liliana, podeszła do mnie i pocałowała mnie w policzek. Wyglądała perfekcyjnie, czyli tak jak każdego dnia. Miała na sobie piękną, różową sukienkę w kwiaty, w której wyglądała uroczo. Włosy miała po części rozpuszczone z małym warkoczykiem na tyle, a w jej niebieskich oczach widniał blask.

"Robisz coś ciekawego?" - zapytała przyglądając się rzeczom, które leżały na moim biurku. 

"Właśnie przeglądam plany na nasz bal." - odpowiedziałem.

"To świetnie. Nie mogę aż się doczekać jutrzejszego dnia." - powiedziała podekscytowana i usiadła koło mnie opierając swoją głowę o moje ramię. - "Yoongi?" - powiedziała po chwili ciszy. 

"Tak, najdroższa?" - w tym momencie dziewczyna się wyprostowała i spojrzała się w moje oczy. 

"Obiecaj mi, że zawsze będziemy już razem."

"Obiecuję Ci, przecież za parę tygodni bierzemy ślub."

"I w końcu staniesz się moim mężem." - dodała.

Uśmiechnąłem się i objąłem ją, po czym pocałowałem czule w usta. 

"A ty zostaniesz moją żoną." - powiedziałem szeptem, kiedy oderwaliśmy się od siebie, kończąc nasz krótki pocałunek.

Dziewczyna uśmiechnęła się po czym po paru minutach siedzenia w moim gabinecie wyszła. Zostałem sam, więc wróciłem do mojego zajęcia z przed chwili.

Po dobrych 30 minutach skończyłem przeglądać plany dotyczące balu. Wyszedłem z komnaty niosąc papiery dla Smitha. Będąc już na korytarzu po drodze spotkałem moją mamę, która od razu spojrzała w moją stronę i uśmiechnęła się.

"Synku, twój strój właśnie przybył!" - powiedziała radosnym głosem, a następnie złapała mnie za rękę i zaprowadziła do pokoju gościnnego.

Przeznaczeni | SugaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz