Rozdział 55 - Świętowanie i pojedynek

439 25 11
                                    

Gdy weszłam do środka powitał mnie duży salon. Zaraz po mojej lewej stronie znajdował się piękny zdobiony marmurowy kominek. Parę metrów dalej od niego stały szafy z książkami. Na środku stała kanapa oraz dwa fotele. Nie zabrakło również szklanego stolika. Na podłodze leżał dywan, który utrzymywał się w jasnych kolorach. Za to na suficie wisiał wielki kryształowy żyrandol. Całą tą scenerie oświetlały okna przez które wlatywały promienie zachodzącego słońca. Idąc w głąb zauważyłam drzwi. Były przymknięte. Postanowiłam więc do nich podejść, a następnie przez nie wejść. Gdy weszłam do kolejnego pomieszczenia, ujrzałam jedną wielką sypialnię. Zaczęłam wszystko podziwiać. Każdy szczegół. Pokój sam w sobie był ładny i utrzymywał się w stylu królewskim, tak jak inne pokoje. Na środku stało łóżko z baldachimem, a obok niego szafki nocne. Na przeciwko łóżka znajdowała się wielka szafa oraz lekko po boku komoda. Ściany były ozdobione obrazami. 

"Demi?"

Odwróciłam się gwałtownie i ujrzałam Yoongiego stojącego w drzwiach. Miał na sobie założoną nową białą koszule oraz czarne spodnie. 

Chłopak spojrzał się na mnie zaskoczony. - "Co tu robisz?"

Wyprostowałam się i zaczęłam mówić. - "Nie przyszedłeś na czas, więc postanowiłam przyjść do twojego pokoju."

"Przepraszam Cię Demi za spóźnienie." - powiedział. - "Spotkałem po drodze Jimina. Powiedział mi, że zaprasza nas na wspólną zabawę dzisiaj po kolacji. Co ty na to?" 

"To świetnie, a z jakiej to okazji?"

"Z okazji zdjęcia klątwy. Chce wraz z resztą chłopaków uczcić to małym przyjęciem." 

Pokiwałam głową. 

"Więc dobrze, że założyłaś sukienkę." - powiedział podchodząc kilka kroków w moją stronę. Następnie złapał mnie w tali i przyciągnął bliżej siebie. Swoje ręce położyłam na jego torsie. Następnie chłopak pochylił się do mojego ucha i wyszeptał słowa przez, które zrobiłam się cała czerwona. - "Mówiłem Ci jak pięknie wyglądasz?" - Następnie odsunął się ode mnie i spojrzał się w moje oczy.

"Dzisiaj mi tego nie mówiłeś, ale ostatnio tak." - odpowiedziałam nieśmiało.

"A mówiłem Ci jak pięknie wyglądasz w błękicie?"

Potrząsnęłam głową. - "Chyba mi tego nigdy nie mówiłeś."

"To mam w końcu okazję, aby Ci to powiedzieć, najdroższa." - swoją rękę położył na moich włosach i zaczął je delikatnie gładzić. - "Bo wyglądasz w tym kolorze zjawiskowo. Aż nie mogę się na ciebie na patrzeć."

Po tych słowach, kolejny rumieniec wdarł się na moją twarz. Wyglądałam pewnie teraz, jak burak. 

Nagle usłyszeliśmy pukanie do drzwi. Odwróciliśmy się i ujrzeliśmy stojącego w drzwiach Taehyunga. 

"Już jest?" - zapytał Yoongi. 

Pokiwał głową. 

"Dziękuję Taehyung." - powiedział do przyjaciela. 

"Co takiego jest?" 

"Kolacja, chodźmy." - złapał mnie za rękę i wyszliśmy z jego pokoju. 

-------------------------

Po zjedzonej kolacji udałam się wraz z chłopakiem do mniejszej sali balowej, w której znajdował się długi stół oraz miejsce do tańczenia. Na stole znajdowały się talerze, sztućce oraz wazon pięknych czerwonych róż. 

"Yoongi! Demi!" - krzyknął uradowany Hoseok, gdy nas zauważył wchodzących do sali. - "Dobrze, że przyszliście. Słyszałem od Namjoona, że wycieczka nie poszła po waszej myśli, ale nie martwcie się, dzisiaj świętujemy i mam nadzieję, że razem będziemy się świetnie bawić." 

Uśmiechnęłam się. - "Na pewno będziemy się świetnie bawić." 

Następnie wszyscy usiedliśmy przy stole. Po mojej lewej stronie siedział Yoongi, a po prawej Jungkook. 

"A gdzie jest Jin?" - zapytałam zauważając, że tylko go brakuje. 

"Już idę!" - krzyknął, gdy wszedł do sali wraz z dużym truskawkowym tortem.

Brunet następnie go położył i zaczął kroić na kawałki.  

"Nie spodziewałem się, że będzie on aż tak ogromny." - powiedział Namjoon przyglądając się ciastu, gdy Jin nałożył kawałek na jego talerz. 

"Pracowałem dzisiaj nad nim pół dnia." - powiedział dumnie nakładając kolejnej osobie ciasto. 

"Ten tort jest tak wielki, że mógłbyś wykarmić nim pół świata." - kontynuował Namjoon, a reszta lekko się zaśmiała na jego słowa.

Po chwili zaczęliśmy wszyscy jeść.  

"Jin, musisz koniecznie dać mi przepis." - powiedziałam kończąc swój kawałek. - "Moja mama będzie wniebowzięta, że będzie mogła upiec nowe ciasto."  

"Hmm...Nigdy wcześniej nie zdradzałem tego przepisu, ale dla ciebie Demi, mogę zrobić wyjątek." - odparł.

Uśmiechnęłam się. - "Dziękuję." 

"Słuchajcie." - powiedział nagle Jimin zwracając na siebie uwagę wszystkich osób. - "Nie wiem czy to pamiętacie, ale chciałem przypomnieć o walce Jungkooka i Sugi." 

"Jaką walkę?" - powiedziałam posyłając Yoongiemu zdezorientowaną minę. - "Czy ja o czymś nie wiem?" - zmarszczyłam brwi. 

"Nie o taką walkę chodzi, jak myślisz." - uspokoił mnie Jimin. 

"Więc jaką?" 

"Parę tygodni temu, kiedy jechaliśmy do lasu śmierci, Jungkook założył się z Sugą o to kto wygra w grze Asphalt." 

"W grze?" 

Pokiwał głową. - "Jungkook ze wszystkimi już grał, więc tylko został mu hyung i jeżeli wygra z nim, będzie drugą osobą, która go pokonała." 

Pokiwałam głową. - "A kto go już pokonał?" 

"Ja!" - krzyknął uradowany Hoseok. - "Nawet nie wiesz jaki czułem się wtedy dumny, kiedy z nim wygrałem." 

"Nie ciesz się tak hyung, bo zaraz będziesz grać ze mną w Overwatcha." - powiedział Jungkook. 

Brunet przewrócił oczami. - "Już grasz w kolejną grę o której mi nie powiedziałeś?!" 

"Nie powiedziałem, bo ciągle byłeś zajęty." 

"Dobra koniec tego gadania." - Jimin klasnął rękoma. - "Pojedynek czas zacząć." 

Wszyscy przenieśliśmy się parę pokoi dalej siadając na kanapie przed telewizorem przy którym była konsola. Yoongi oraz Jungkook usiedli na środku łapiąc w ręce pady. 

"A więc hyung jesteś gotowy?" - powiedział Jungkook, kiedy gra zaczęła się ładować.  

"Oczywiście, że jestem." - powiedział. - "Tylko najpierw powiedz mi którymi klawiszami mam grać." 

Chłopak zaczął mu wszystko pokazywać, a gdy to zrobił, mogli zacząć grać. 

"Jungkook szykuj się na przegraną." - powiedział dumnie. 

"Chciałbyś." - mruknął pod nosem, ale i tak go wszyscy usłyszeli. - "Hyung wybierz teraz sobie samochód, którym będziesz grać." 

"Ok." 

Wszyscy skupiliśmy wzrok na ekranie telewizora i oglądaliśmy, który samochód wybierze czarnowłosy. 

"Biorę tego." - powiedział wybierając czarne Lamborghini. 

"Dobry wybór." - powiedział Jungkook, który wybrał po chwili niebieskie Maseratti. - "A więc zaczynajmy." - powiedział i kliknął na start. 

------------------------------

Publikacja rozdziału: 31.08.2021r.

Jak myślicie kto wygra?

Ps. Jak tam nastrój przed końcem wakacji, a początkiem roku szkolnego? 

Przeznaczeni | SugaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz