Rozdział 22 - Powrót Do Hamiltonu

785 53 2
                                    

Parę dni później:

Wróciłam tu z powrotem. Tak mówię tu o dworze Hamilton. Na sam widok pałacu byłam uśmiechnięta i szczęśliwa. Trzymałam w ręce walizkę i rozglądałam się na boki, podziwiając ponownie architekturę przepięknego pałacu. Wiatr lekko kołysał moje rozpuszczone włosy i sukienkę. Pogoda była słoneczna.

Przez ten tydzień, kiedy tu mnie nie było, nic się nie zmieniło. Z Yoongim nie widziałam się od czasu, gdy mnie odwiózł z dyskoteki. Jeżeli chodzi o Gabi brata to ma założony gips. Tak mi przyjaciółka zdradziła, a ona sama obiecała mi, że będzie obowiązkowo do mnie dzwonić żebym jej mówiła co u mnie się dzieje. Cała Gabi, jest bardzo ciekawska. Ja w sumie też.

Podeszłam ostrożnie do drzwi i lekko je pchnęłam, wchodząc do środka. Ujrzałam przed sobą bardzo dobrze mi znane wnętrze.

Westchnęłam, jeszcze raz oglądając pomieszczenie. Mój wzrok spoczął po chwili na sylwetce Namjoona.

"Demi już jesteś!" - przywitał mnie chłopak, który przerwał swoją pracę recepcjonisty, następnie podszedł do mnie.

"Witaj Namjoon! Dobrze cię widzieć." - powiedziałam i podałam mu moją walizkę. Chłopak wziął ją do ręki.

"Pokaże ci Twój nowy pokój w którym będziesz teraz mieszkać."

Przytaknęłam głową. Kiedy miałam iść schodami na górę, usłyszałam bieg dwóch osób, a następnie odgłosy. Należały one do Taehyunga i Jungkooka.

"Jungkook oddaj mi tą grę!" - krzyknął Taehyung biegnąc za przyjacielem.

"Nie pozwolę Ci wygrać!" - krzyczał zdyszany.

Biegli tak szybko, że myślałam, że na nas wlecą.

"Chłopaki co wy odwalacie!" - krzyknął niezadowolony Namjoon.

Zatrzymali się przy nas w ostatniej chwili. - "Przepraszamy Hyung." - powiedzieli spuszczając swoje głowy w dół, lecz nagle zmienili swoje zachowanie widząc mnie.

"O Demi!" - powiedział zmieszany Taehyung. - "Cześć!"

Zaśmiałam się lekko. - "Cześć Taehyung i Jungkook."

"Hej" - powiedział Jungkook. - "Już jesteś?"

"Tak. Właśnie przed chwilą przyjechałam." - odpowiedziałam na jego pytanie.

"Nie mieliście czasami pomagać Jinowi?" - Namjoon oparł swoje ręce na tali i przymrużył oczy.

"Tak mieliśmy." - powiedzieli.

Namjoon westchnął i na jego twarzy było widać, że jest trochę zdenerwowany. Na pewno traktuje poważnie swoją pracę w pałacu. - "Ile razy mam wam mówić, że musimy pierw wykonać swoją pracę na zamku, a później zajmować się przyjemnościami? Tym bardziej mamy teraz gościa." - ostatnie zdanie powiedział o mnie, więc się ponownie uśmiechnęłam.

"Tak wiemy. Nie będziemy przeszkadzać. To w takim razie idziemy do Jina." - powiedział Jungkook. - "Chodź Taehyung." - machnął przyjacielowi żeby szedł wraz z nim.

"Do zobaczenia później Demi." - krzyknął Taehyung odchodząc od nas wraz z Jungkookiem.

Obserwowałam przez chwilę jak chłopacy odchodzili w nie znane mi części pałacu. Kiedy zniknęli za rogiem, spojrzałam się z powrotem na Namjoona.

Przeznaczeni | SugaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz