Byłam w swoim tymczasowym pokoju i wykładałam swoje ubrania z walizki, aby móc później je powkładać na półki białej dużej szafy.
Ciągle byłam oszołomiona. Na prawdę byłam wystraszona moim zachowaniem. Dlaczego moje ciało tak zareagowało? Nie znałam przecież tej piosenki.
Zauważyłam, że kiedy tu jestem, przytrafiają mi się dziwne rzeczy. Ale dlaczego? Czy to po prostu moja wyobraźnia?
Wstałam z podłogi biorąc parę ciuchów, które wcześniej poukładałam. Otwierając szafę, ubrania, które trzymałam w rękach zleciały mi na podłogę. A ja stałam oszołomiona na widok tego co widziałam. W szafie znajdowało się pełno sukienek i drogocennej biżuterii.
Nie mówcie mi, że Yoongi to wszystko kupił?
Nie dość, że podarował mi piękny naszyjnik z diamentem, który miałam na swojej szyi to jeszcze te sukienki i biżuterie po złote kolczyki aż do przeróżnych pierścionków.
Nie mogę przyjąć tych rzeczy. Samej mnie nie stać na takie drogocenne jedwabne sukienki, a co dopiero na złotą biżuterię wysadzaną drogimi kamieniami. To przekraczało po za moją skalę.
Od półki z biżuterią spojrzałam się na bok i zobaczyłam sześć pustych półek. Tyle miejsca powinno mi starczyć żeby pomieścić moje ubrania.
Ale zaraz, moje ciuchy?
Spojrzałam się w dół, aby następnie zobaczyć je rozwalone na podłodze. Przewróciłam oczami. Przez moje zaskoczenie znów muszę je układać.
~~~~~~~~
Po skończonym rozpakowaniu się, byłam gotowa. Spojrzałam na zegarek i było już po siedemnastej. Na szybko przebrałam się w wygodne ciuchy - bluzkę i legginsy.
Stwierdziłam, że muszę wyjść z tego pokoju. Przespaceruje się i trochę się uspokoję, chociaż już emocje mi trochę opadły to i tak będzie to dobry pomysł. Mam nadzieję, że Yoongi się nie zezłości, że poszłam pospacerować po pałacu.
Wyszłam za drzwi zamykając je. Stanęłam zastanawiając się w którą stronę iść. Po chwili wiedziałam gdzie pójść. Wybrałam prawą stronę. Idąc, oglądałam przeróżne obrazy. Przeważnie przedstawiały one jakieś polany lub ogrody. Musiały być bardzo stare patrząc na daty ich na malowania. Na jednym z nich była data 1814. Przyglądając się obrazowi nagle wyrwał mnie głos.
"Demi tu jesteś."
"Cześć Hoseok." - odpowiedziałam odwracając się do niego.
"Chodź za mną." - machnął mi ręka abym podążyła za nim.
Tak jak chłopak powiedział, tak zrobiłam. Szłam za nim przeróżnymi korytarzami zastanawiając się w myślach dokąd mnie prowadzi. W końcu zatrzymaliśmy się przed ogromnymi drzwiami, które były ozdobione różnymi wcięciami jak większość drzwi w tym pałacu.
"Co tam jest?" - stanęłam przed drzwiami marszcząc brwi.
"Zobaczysz, wchodząc do środka." - powiedział tajemniczo zachęcając mnie abym weszła.
"Hoseok, a ty nie idziesz?" - zapytałam odwracając się do brązowowłosego, kiedy stałam w drzwiach.
"Nie. Ja miałem cię tylko przyprowadzić." - powiedział uśmiechnięty.
"Ale..."
Nie mogłam dokończyć zdania bo wepchnął mnie do środka i zamknął przede mną drzwi.
Co za dziwne zdarzenie.
Odwróciłam się i zobaczyłam wielką bibliotekę. Nigdy nie widziałam tak pięknego miejsca. Zaparło mi dech w piersiach, gdy rozglądałam się po ogromnej sali wypełnionej po brzegi książkami. Nie mogłam oderwać swoich oczu od oszałamiającej architektury. Po bokach stało pełno regałów. W głąb niej znajdowały się schody, które prowadziły na wyższe piętra innych regałów. Czułam się tak, że bym mogła spędzać całe dnie w tym miejscu. Zdecydowanie pachniało tutaj starymi książkami.
CZYTASZ
Przeznaczeni | Suga
RomanceRok 1800, młody Yoongi prowadzi szczęśliwe życie wraz ze swoją ukochaną, którą kocha bardzo mocno. Jest całym jego skarbem. Wkrótce postanawia zrobić kolejny krok w ich związku i oświadcza się dziewczynie. Z tej okazji zostaje wyprawiony wielki bal...