(Rozdział Fiveteen/2 zostanie dodany przy następnej okazji wraz z krótkim przypomnieniem wątku.)
- Daga -
(Ps Nie gniewajcie się, że znów będzie o wątku Górskiej, ale tak mnie akurat naszło.)
Kilka lat później...
(2018 rok ,styczeń)Siedziałam sobie spokojnie w swoim nowym lokum i czekałam aż telefon w końcu zadzwoni. Kubis był moją ostatnią nadzieją. Tylko on mógł mnie wyrwać z tej depresji i wprawić w poprawny rytm po rozstaniu z Hubertem. Jakby było mało ten kłamliwy gnojek nadal pracował na komemdzie ,wśród normalnych ludzi. Na szczęście moim partnerem nadal był Marek Gawlik ,który godnie zastąpił mojego poprzedniego partnera Jawora , kiedy ten nagle zostawił mnie ,pracę i znajomych i zniknął. Wraz z nim zniknęła na chwilę nasza niemiecka profilerka Kinga Wilk ,jednak kiedy wróciła do pracy po kilku miesiącach wszystkie podejrzenia o ich wspólnej ucieczce zostały bezzasadne i musiałam pogodzić się z tym ,że Tomek tak właśnie wybrał. Wolał zerwać z przeszłością na dobre. Tak przez 3 lata go nie widziałam. Przez ten cały czas obwiniałam się o to ,że to przeze mnie uciekł. Kiedy on starał się abym uznała jego uczucie ,to ja wolałam udawać, że nic między nami nie ma ,a to tylko szczeniackie zauroczenie. Jednak wszyscy starali mi się to wybić z głowy. Najbardziej starała się to zrobić sama Wilk ,którą nijak przypisywałam do zniknięcia mojego partnera. Nie podejrzewałam jednak, że cios przyjdzie właśnie z jej strony i to już całkiem niedługo.
Właśnie rozbrzmiał upragniony dzwonek mojego telefonu. Rzuciłam się gorączkowo na niego i natychmiast ścisnęłam w dłoni. Spojrzawszy na wyświetlacz odkryłam jednak ,że to wcale nie telefonuje do mnie Kubis ,a raczej Kinga Wilk. Trochę zrezygnowana odebrałam telefon ,ale po ostatnich ciężkich jak dla mnie wydarzeniach ciężko było mi rozmawiać z ciężarną Kingą. Mimo wszystko postanowiłam odebrać połączenie.
- Cześć Kinga.
- No hej, dawno się nie widziałyśmy ,co Ty na to żeby to nadrobić?
- Kinga nie chcę ci psuć dobrego nastroju, ale wybacz nie mam ochoty na spotkanie.
- Coś się stało, ja wiem ,że dawno nie widziałyśmy się , ale ciężko mi poruszać się powoli z tym brzuchem. Nie sądziłam, że będzie to aż takie trudne.
- Widzisz, cieszę się twoim szczęściem.
- Daga? Co jest? Mów natychmiast! Słyszę przecież, że coś nie jest w porządku.
- Sorry Punku , ale nie chcęo tym rozmawiać. Nie teraz i nie z Tobą.
- A co ze mną jest nie tak? Chodzi o Jawora?
- Nie , nie chodzi o Jawora.
- To o co?
- Kinga proszę Cię nie drąż.
- Nie przestanę aż mi nie powiesz co się dzieje!
- Skoro tak bardzo Cię to interesuje to wpadnij do mnie wieczorem ,pogadamy.
- Ty w ogóle z kimś rozmawiasz? Słyszę po głosie, że chcesz się wygadać ,ale nie masz komu.
- Rozmawiam z Markiem ,ale on choć bardzo chce to nie potrafi mnie zrozumieć.
- No okej. Będę po 19. Pasuje?
- Yhm. Dasz radę sama?
- Pewnie , jak zawsze. Do potem.
- Na razie.Rozłączyłam się i przejechałam dłońmi po swoich włosach. Zapowiadała się na wieczór ciężka rozmowa. Nim zdążyłam wrócić na ziemię po telefonie od Kingi, mój telefon ponownie zadzwonił. Tym razem był to jednak Kubis. Miał dla mnie jakieś informacje ,ale nie chciał nic zdradzić przez telefon. Sprawa ,w którą wplątany był mój były chłopak Hubert Wawerski była dla mnie jako kobiety nadto emocjonalna i sam Kubis postanowił dawkować mi informacje , abym nie oberwała nimi za mocno. On nie wie wszystkiego. Mareczek jest o krok przed Kubisem i wie jeszcze jedną bolesną dla mnie rzecz...
CZYTASZ
Historie oparte na kłamstwie || #SWK ||.
FanfictionThe Stories based on, a lie. Historie, których nie znajdziecie w innych książkach. Jednorazowe historie na bazie serialu Sprawiedliwi Wydział Kryminalny i inne. Historie nie wiążą się ze sobą i pisane są w układzie tzw. "oneshot". Ok...