Rozdział 3😚

2.3K 44 20
                                    


Per. Mateusza

Kiedy usłyszałem, że ten frajer stał pod domem to mnie zagotowało.

-Dobra więc wujek wyszedł wczoraj na spacer o około 23 i nie wrócił na noc. Martwię się.-powiedziałem.

-Nie martw się. Znajdziemy go!- wykrzyczała swoim uroczym aczkolwiek kobiecym głosikiem.
Boże, ale chciałbym być z nią. Zaraz, chwila,  moment! Czy ja się zakochałem?? Boże znam ją 2 dni ale jest idealna.- pomyślałem. Nagle usłyszałem ten głos.

-Tromba? Mati? Matiś?? Wszystko dobrze?

-Tak. Sorki zamyśliłem się. Mniejsza z tym. Mam pomysł!

-Jaki?-zapytała

-Rozwiesimy plakaty że zdjęciem i nagrodą 500 zł??

-Moim zdaniem pomysł git, ale za mała nagroda. Ymm.. 5000?

-Co kur?

-Nie denerwuj się- przerwałam mi w połowie, zasłaniając moje usta swoją dłonią.

- Zróbmy zrzutkę! No wiesz, ja, ty, Majk, Wera i Friz po tysiącu?

- Tak! Zgadzam się! - wydarłem się na całą ulicę.

-Dzwoń do Karola! Ja zadzwonię do Majka! - rozkazała.

Per. Natalii

Kiedy już do nich zadzwoniliśmy, dostałam jakąś dziwną wiadomość na Instagramie. Treść była taka:

-Hej słońce tutaj Ja. Masz ochotę się spotkać, poplotkować? Wiesz ja jestem sławna a ty masz 890 tys. followersów?? 😎 - po patrzyłam na nick. Zamurowało mnie. Angelika.

-Sorki kochana, ale muszę odmówić może kiedy indziej. Bye.

Wróciliśmy do domu Tromba i wydrukowaliśmy 2000 plakatów. Rozwiesiliśmy jest po całym Krakowie. Wyglądały tak:

          Zaginął

                      (Zdjęcie Wujka)
Łukasz 'Wujek Łuki' Wojtyca
N

r. Tel. 678252647 (auto. Przepraszam jeżeli jest to prawdziwy numer kogoś)
Osoba, która mogła go widzieć prosimy o nie zwłoczny kontakt. Osoba, która go znajdzie dostanie 5000zł. Dziękujemy. Rodzina i przyjaciele.

Cały dzień chodziliśmy po Krakowie i nic, a nie śladu. Nikt nic nie wiedział i nie słyszał. Widziałam, że Matiemu ciężko. Przytuliłam go, a on się rozpłakał jak dziecko. Kiedy się uspokoił, zaproponował mi, abym do czasu odnalezienia się Łukasza spała u nich, zgodziłam się. Była 2:45 powoli zasypialismy, leżeliśmy na kanapie ja siedziałam a Mati trzymał głowę na moich kolanach. Kiedy zasnął przykryłam nas kocem. Próbowałam zasnąć, ale jedna myśl mi to udrudniała. Dlaczego Mati tak zareagował kiedy powiedziałam, że Maciek stoi mi pod domem? Może się we mnie zakochał? Mało prawdopodobne. Dochodziła 3 a ja dalej nie mogłam spać.

-Nati? Czemu nie śpisz?- usłyszałam.

- Nie mogłam zasnąć. A czemu ty się obudziłeś?

-Chciałem się napić. Która jest?

-Jest 3:07.- odpowiedziałam, po czym wtuliłam się w chłopaka.

-Spałaś wogule?- zapytał trskilwym głosem mnie przyjaciel.

-Nie, nie udało mi się zasnąć.

-Czemu?

-A źle się czuję.- skłamałam.

Rano...

Jednak udało mi się zasnąć obudzilam się o 10:36. Zobaczyłam, że blondyn robi coś w kuchni, zapewne śniadanie.

-O patrzcie, kto się obudził? Nasza śpiąca królewna! -zaczął się śmiać.

- A niech państwo patrzy jak ubrany jest nasz kucharz, w samych bokserkach się po kuchni paraduje? - zachihotałam

-Tak, wasza wysokość! - odparł, podając mi dłoń w geście żebym wstała.

- Och mój giermku! Zrób mi kakao! - zaczęliśmy się wygłupiać.

- Dobrze mi lejdi ( auto. Nwm jak to się pisze. Sorry)

W jednej chwili wychwycił mnie w talii i objął rękoma. Chwyciłam go za szyję. Przez dłuższy czas nie odzywając się patrzyliśmy sobie w oczy. Boże. Czy ja się zakochałam? Możliwe że tak? Czy to głupie uczucie w brzuchu to coś oznacza?  Nagle usłyszeliśmy dzwonek do drzwi, odlepiliśmy się od siebie i poszłam otworzyć bo Mati nie miał wolnej ręki. W drzwiach stała postać, która dobrze znamy...




Haj Kosmici👽👽👽👽🖤
Na tym zakończę rozdział! Domyślacie się kto to mógł być?
Czekajcie na next. Shipujecie Trombę i Natkę?

🖖🖖👽🖖👽😚😚👽🖖👽🖖🖖👽🖖👽🖖👽🖖👽🖖🖖👽🖖👽🖖👽❤️❤️🖤❤️🖤❤️🖤❤️🖤❤️🖤🖤❤️❤️❤️👽❤️🖤❤️🖤❤️👽❤️❤️👽👽❤️❤️👽❤️👽❤️👽❤️👽❤️👽❤️👽❤️👽❤️👽


Przez Przypadek || Tromba I Reszta. Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz