Per. NataliiJest godzina za piętnaście 11, zaczęłam się ogarniać na spotkanie. Kiedy wyszłam z domu zobaczyłam wiadomość od nieznanego numeru. : Przepraszam, że byłem dupkiem.
Domyśłam się kto to. Pewnie był to Łuki. Szłam, i szłam nagle usłyszałam dziwny dźwięk, odwróciłam się i zobaczyłam Maćka nic nie powiedział. Jego ludzie zaatakowali mnie. Zrobiło mi ciemno przed oczami, a następnie poczułam okropny ból, głowy na pewno, ręki i nogi. Co mi się mógł stać? Nagle zobaczyłam inny świat. Było tu cudownie. Czy ja umarłam? Nagle jakaś postać do mnie podeszła.- Witaj... - powiedziała tajemnicza postać.
-Cze.. cze... Cześć... Gdzie ja jestem? Czy to niebo?- zapytałam przerażona, aczkolwiek szczęśliwa, bo możliwe, że już nie zobaczę tych debili.
-Nie, to nie niebo. Jesteś w śpiączce, a ja jestem twoją porąbaną wyobraźnią.
- Aha. Co mi się stało? - spytałam.
- Nie pamiętasz? Twój chory psychicznie ex zlecił bandzie debili, żeby ci pobili. O zrymował mi się XD.
- Tia... Na pewno jesteś moją wyobraźnią. - stwierdziłam po ostatnim jej zdaniu. - Mam jeszcze jedno pytanie. Czy mogę się wybudzić?
- Tak jeśli pomyślisz o osobie na, której ci mega zależy... -odpowiedziała
- Ymm... Jest problem bo nie mam nikogo takiego.
- Zastanów się. Komu ufasz bez granicznie. Kto wie o tobie najwięcej. Kto sprawia, że się uśmiechasz. Pomyśl, przy kim czujesz się dobrze. A nie do dupy. Tak jak przy Maćku. Dla kogo przestałaś się ciąć.
- Nie pamiętam. Naprawdę. - zaczęłam płakać.
- Ty nie zapominiałaś o tej osobie. Ty jej nie chcesz pamiętać. Ale ona o tobie nigdy nie zapomni. Bo ona cię... - w tym momencie sobie przypomniałam
- Mati!!!! - wykrzyczałam. Na co postać pokiwała twierdząco głową. W końcu wybudziłam się. Nagle poczułam na sobie czyjś ciężar.
Był to Mateusz. Wtuliłam się w niego.Per. Mateusza
Ale jestem głupi gdyby nie ja i ta głupia kolacja ona była by w domu bez żadnych obrażeń. Kiedy dotarłem do szpitala i ją zobaczyłem, po moim policzku spłynęła łza.
- Co się stało?! - spytałem Werki i Karola.
- Ktoś ją pobił. - dziewczyna spuściła głowę, a Friz ją przytulił.
- Jak to? - zapytałem, nie mogąc uwierzyć w to co usłyszałem.
- Tak, to niestety prawda. Przed twoim przyjściem był lekarz. Nati ma wstrząs mózgu, ale na szczęście lekki. Złamaną lewą nogę i ranę ciętą na prawej ręce. Mówił także, że długo jej potrwa rehabilitacja. A z tego co wiem Nati ma tylko, mnie, Werkę, i Majka.
- Mam dwa pytania. Pierwsze a ja? Ja jej mogę pomóc. A po drugie jak się dowiedzieliście? Przecież nie jesteście z rodziny?- odpowiedziałem.
- Cicho bądź! - Werka powiedziała, lekko podnosząc głos. -Powiedziałam im, że jestem jej siostrą.
- Dobra dzięki.- po rozmowie z nimi, poszedłem do pokoju lekarzy. - Dzień dobry?
- Witam. W czym mogę pomóc?
- Ja chciałbym zapytać czy mogę odwiedzić y, y, y, Natalię yyyy Dryg?
- A kim pan jest? Kimś z rodziny? - zapytał. Na co ja się wzdrygłem, i odpowiedziałem.
- Yym narzeczonym... - wymyśliłem na szybko.
- Dobrze. Może pan wejść ale na chwilę, dziewczyna potrzebuję spokoju. Jest w ciężkim stanie.
- Dziękuję panu bardzo! - wykrzyczałem, po czym udałem się do sali mojej Natki. Zaraz, zaraz mojej? Oj Mateusz odwala ci. - pomyślałem.
Byłem już w jej sali. Podszedłem bliżej łóżka. Zobaczyłem ją. Blada, kosmyki włosów opadały jej lekko na buzie. Bez make-up, choć i tak zawsze miała lekki makijaż. Była prześliczna. Podszedłem jeszcze bliżej, i ją przytuliłem. Nagle poczułem ciepło. Gdy zobaczyłem co się stało nie mogłem uwierzyć. Ona się wybudziła, naprawdę się wybudziła. Ucieszyłem się jak dziecko.
-Boże Nati! Ty żyjesz. Przepraszam to przez że mnie o tą głupią kolację. Wybaczysz mi za wszystko?
- Tak Matiś... A gdzie ja jestem? - zapytała cichym głosem, przy tym się uroczo uśmiechając.
- Jesteś w szpitalu. Pobili cię. Przykro mi... - spuściłem głowę.
Per. Natalii
- Kto mnie pobił? - spytałam, niedowierzając.
- Nie wiadomo. Policja dopiero zaczęła śledztwo. - odpowiedział.
- O! Kto nam się obudził? Czemu nam pan niepowiedział, że śpiąca królewna się obudziła. Jak się czujemy?
- Ym lepiej. - odpowiedziałam.
- Przepraszam, powinienem od razu państwa zawiadomić.
- Nic nie szkodzi. Mam dobre wieści. Jest pani w ciąży!
- Co?!- naraz spytaliśmy.
- Nie no żartuje. Możliwe że jutro rano pani wyjdzie że szpitala. - odpowiedział, po czym wszedł z sali.
- O mój Boże ale dostałam zawału- wdyszałam.
- No ja też. Omg. Ale z tego lekarza prankster. XD. - pogadałem jeszcze z nimi chwilę i poszli w swoje strony.
Obudziłam się rano. Na szafce przy łóżku leżała jakaś koperta. Spojrzałam na nią i okazało się że to wypis ze szpitala. Ucieszyłam się. Dwie godziny później wybiła 10. Zadzwonił mi telefon. Na wyświetlaczu pojawiło się imię Mateusz.
Rozmowa tel. Z Matim
Mati😶😶
- Hej... Chciałem ci powiedzieć, że inni nie mogą przyjechać do ciebie. Więc pomyślałem, że ja po ciebie przyjadę. Wiesz jeśli nie chcesz ze mną jechać to powiedz. Zamówienia ci ubera.
Nati🤕
- Pewnie! Przyjedź po mnie. To nawet lepiej, że ty niż Majk czy łuki muszę cię coś powiedzieć... - odpowiedziałam mu i się rozłączyłam się.
Czeeeeeeeeeeeeeeeeść Pipulll!!!
Macie rozdział!!! 😇😇😇😇😇😇🤕🤕🤕👽🖤🖤👽🖤🖤👽🖤🖤👽🤞🏻🖤🖤🖤🖤🤞🏻👽🖤🖤🖤👽😲😲😲😲
CZYTASZ
Przez Przypadek || Tromba I Reszta.
FanfictionCzy jeśli spotkasz kogoś przez przypadek, to życie może zmienić się o 180°? #1 dla nastolatków 2019 # UWAGA CRINGE ALERT# 29. 11 2020 #2 - monia Tego dowiecie się czytając ff o Ekipie! Główni Bohaterowie: Natalia 'Natix' Dryg Mateusz 'Tromba' Trąbk...