Rozdział 7 ☺️

1.9K 34 15
                                    


Per. Natalii

Czekam i czekam na tego Mateusza. Miał po mnie przyjechać. Bo ja nie dam rady chodzić i pisać, nie mówię o prowadzeniu samochodu.

- Hej. Wybacz, że musiałaś czekać- powiedział chłopak, po czy pomógł mi      wstać.
Chwilę później kiedy Mati już miał posadzić mnie na wózku inwalidzkim, ( y bo mniał mnie na rękach) chwycił mnie w talii. Ja lekko się uśmiechnęłam.

- Ym chodźmy lepiej. Bo bo muszę auto umyć. - powiedział zawstydzony tą sytuacją blondyn.

-Ymm zgadzam się ... Bo ja zostawiłam żelazko w piekarniku. - odpowiedziałam Mateuszowi, lekko zawstydzona, tym co się stało.

- Okej.

10 minut później byliśmy już w aucie.   Od tamtej sytuacji  w szpitalu nie odzywamy się do siebie. Zaczęłam rozmowe.

-Wiesz co Mati?

- No co tam? - odpowiedział

-Jak byłam w śpiączce to śniło mi się, że jestem w cudownym miejscu. Podeszła do mnie postać. No i mówiła mi gdzie jestem, co się stało, a ja się zapytałam jej czy mogę się obudzić. I ona mi powiedziała, że jeśli pomyślę o tej osobie na której mi mega zależy to się wybudzę. Porąbana akcja, co nie?

- A kim była ta postać? Na której ci mega zależy?

-Nie pamiętam, chyba to była Wera. No bo przed naszym wczorajszym spotkniem pisałam trochę z nią.

- Aha. Okej. Tak tylko zapytałem z ciekawości. Odwiedź cię do domu czy wpadniesz na chwilę?

-  Mogę na chwilę wpaść - w czułam w głosie Mateusza, że jest zły? Nie, bardziej jest smutny? Sama już nie wiem.

Piętnaście minut później..

- Napijesz się czegoś? - spytał blondyn, otwierając górną szafke w kuchni.

- Ymm. Mogę prosić o herbatkę?

- Owocawa ? Zwykła?

- Zwykła. - odpowiedziałam.

Kiedy czekałam na mój napój przeglądałam insta. -  O Stuu będzie w Krakowie - pomyślałam. Lubię go, z tego co wiem jest nawet miły. Zajebiście się ubiera. Może powiem Frizowi, to nagrają coś.

      Rozmowa tel. Z Karolem

Nati🤞🏻🤕😚

- Hej. Mam jedną sprawę do ciebie.

Karol😶🤑🙄😚

- Hej. No jaką?

Nati 🤞🏻🤕😚

- Widziałam na insta, że Stuu będzie w Krakowie. Może coś nagracie. Bo ja go follow'uje i on mnie też więc może go do niego napisać. Co ty o tym sądzisz?

Karol😶🤑🙄😚

-Świetny pomysł. Byłbym ci wdzięczny, jakby ci się udało to zrobić. Z góry dziękuję

Nati🤞🏻🤕😚

- Nie ma sprawy. Ale jest jeden warunek.

Karol 😶🤑🙄😚

- Jaki?

Nati🤞🏻🤕😚

- Mogę wystąpić kiedyś u was na filmie?

Karol😶🤑🙄😚

- No spoko. Tylko się musimy lepiej poznać i jesteś w ekipie!

Nati🤞🏻🤕😚

- Serio?

Karol😶🤑🙄😚

- Tak. Więc dozobaczenia. Hej.

Nati🤞🏻🤕😚

- Hej.

        Koniec rozmowy tel. Z Karolem.

Przed sobą zobaczyłam blondyna z kubkami ciepłego napoju w rękach.

- Z kim gadałaś? - zapytał blondyn, gładąc kubki z herbatką na stoliku.

- Z frizem. Bo Stuu będzie w Krakowie. I
pomyślałam, że się go zapytam. Bo często piszę ze Stuartem.

- O nice. A usłyszałem coś o jakimś fimiku?

- Zapytałam się Karola czy jest możliwość, wzięcia udziału w jakimś filmiku. Czy to na jego kanał, czy to na twój jak się zgodzisz czy na Werki.

- Ej to spoko. A kiedy by przyjechał Stuu?

- Nie wiem, momencik zobaczę na insta. Ym tu pisze że, chyba za 2 miesiące no bo jest zima. Jest marzec, więc będzie, maj, czerwiec coś takiego. O i jeszcze jedno jak się poznamy to friz chce żebym była w ekipie. Mega się jaram.

- To spurancko! - powiedział po czym mnie przytulił.

Godzina 22:17

- Dobra ja lecę.

- Zaraz masz złamaną nogę. I jest już ciemno. Nie będziesz sama po nocy chodziła.

- Co sugerujesz?

- Zostaniesz u nas na noc.

- A wujek? Wiesz jak ostatnie nocowanie się skończyło. Pokłóciliśmy się.

- Wujka nie wyjechał na tygodniowe wakacje. A wyjechał dopiero wczoraj.

- Okej. Tylko nie mam żadnych koszulek na zmianę.

- Weż moją.

Chciałam wstać ale utrudniła mi to noga. Mati to zauważył. Wstał i wyciągnął z szafy jakiś swój t-shirt.

- Tu się przebierz, a ja w tym czasie pójdę się wykąpać.

- Okey. -Powiedziałam lekko zawstydzona.

Chwilę później byłam ogarnięta. Przebrana i uczesałam sobie niechlujnego koka. ( Tak wiem co myślicie. Mi się w nim dobrze śpi. Proszę mnie nie linczować. )
Czekałam na Matiego, aż w końcu przyjdzie. Ale zajęło mu to jeszcze trochę. Wreszcie po godzinie. przyszedł.

- Gdzie chcesz spać?Możesz ze mną jak ci to nie przeszkadza? - zapytał.

-Moge z tobą? - zapytałam nieśmiało.

- Jasne.

Wziął mnie na ręce i zaniósł moją postać do swojego pokoju.

- Mati przyniósłbyś mi  apteczkę  z łazienki? To sobie zmienię opatrunek.

- Jasne. - odpowiedział, po czym za chwilę przyszedł z apteczką.

- Dzięki.

Po zmienieniu opatrunku, odłożyłam apteczkę na szafkę nocną. Zobaczyłam przed sobą blondyna. Nic  nie mówił tylko, się uśmiechnęł. Wtuliłam się w niego. On jak to w tradycji objął mnie w talii. Wtuliłam twarz w jego szyję. Zaczął gładzić ręką moje włosy.

- Miałaś mi coś powiedzieć?

- A no tak. Friz ci mówił?

- A co miał mi mówić?

-  Chciałam ci powiedzieć, że się ciełam. Ale odkąd się przyjaźnimy przestałam. Tylko wtedy co się posprzeczaliśmy to raz, może dwa. A jak byłam z Maćkiem, cięłam się cały czas. Przepraszam, że ci wcześniej nie powiedziałam, nie miałam odwagi.

- Zauważyłem. Na nadgarstku masz blizny. I to mega duże. - powiedział podkreślając ostatnie słowo.

- Wiem przepraszam.

- Nie przepraszaj. Tylko już się nie tnij nigdy więcej. Okey?

- Okey.

Odpowiedziałam. Wtuliliśmy  się w siebie i zasnęliśmy...

Haj Kosmici 👽👽🖤🖤

Na tym zakończe rozdział!!! 🤞🏻🤞🏻🤞🏻 Bye Pipulll



Przez Przypadek || Tromba I Reszta. Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz