2.4💅

313 8 0
                                    


— Marta! Wszystkiego, wszystkiego, wszystkiego najlepszego! — powiedziałam razem z Kasią, budząc rudą.

— O boże. Ale dzisiaj jest dopiero impreza. — powiedziała ziewając.

— Oj tam, wstawaj bo chcemy ci pomóc przygotować wszystko i jechać po stroje. — powiedziałam.

— No już, się zbieram.

*Kilka godzin później*

— O fajnie macie podobne stroję z Martą. — powiedziałam Matiemu.

— Oj nie przysadzaj. Kto ma jeszcze przyjść? — powiedział, poprawiając koszule.

— Nowciu, Patec, Cichy, Dżodżo z Anią i Monia.

— Monia?

— No przecież jest moją asystentką i naszą przyjaciółką.

— Ale nie jest już asystentką Weroniki. — powiedział.

— Bo sobie głupie rzeczy ubzdurała.

— No dobra, idziemy? — zapytał, dając mi całusa w usta.

Zeszliśmy ze schodów i poszłam z Matim złożyć Marcie po raz kolejny życzenia. Czekając na resztę, stałam z Martą i Kasią obok siebie, kiedy z góry zeszła Weronika w przebraniu króliczka. Spojrzałyśmy jednoznacznie na siebie.

— Mogła nago przyjść. — zaśmiała się Kasia.

— Rozumiem, gdyby tego nikt nieupubliczniał, ale jej strój pójdzie w internet. — powiedziała Marta.

— Nie wiem, co Karol w niej widzi. — powiedziałam, na co dziewczyny się ze mną zgodziły. Nagle wpadli Piotrek, Kuba i Monia.

Monia była przebrana za kopciuszka, a chłopaki za postaci z Kubsia Puchatka.

— Wyglądacie obłędnie! — krzyknęła blondynka na powitanie.

— Ty też niczego sobie. — powiedziałam.

— I jak tam z Pateckim? — zapytała szeptem Kasia.

— No wczoraj zaprosił mnie do siebie i całą noc oglądaliśmy Netflixa. W pewnym momencie się do niego przytuliłam i tak oglądaliśmy. — powiedziała zarumieniona, na wspomnienie z wczoraj.

— To świetnie! Trzymam kciuki. — powiedziała Marta.

— Marta, słuchaj jeśli chodzi o to co mówił Mixer u siebie na story, to jest jednym wielkim pajacem. Nie odpisuj mu. — powiedziała Monika.

— Wiem. — rzuciła szybko.

— Chodźcie tort. — uśmiechnął się Mateusz.

— Już idziemy. — powiedziałam. — Widziałam ostatnio jak patrzył na nasz dom. Trochę creep z niego. — odpowiedziałam.

— Faktycznie jest dziwny. Ale teraz zapraszam na tort. — powiedziała solenizantka.

Zjedliśmy tort i impreza rozwinęła się na dobre.

*Święta*

— Ej dajcie ten pomarańczowy prezent. — powiedział Karol, tuląc Weronikę. Siedzimy na kanapie w domu ekipy i otwieramy prezenty na odcinku Mateusza.

Wujaszek podał mi do otworzenia pomarańczowy, ładnie ozdobiony prezent. Otwarłam go, a wszystko w środku było dla którejś z dziewczyn.

— O Jezu jakie słodkie! — powiedziałam, gdy wyjęłam kalendarz na 2021 rok z kotami. — Naszyjnik złoty z literką "m", list i jeszcze buty Nike air force one z... Krokietem! Jezuu. — powiedziałam.

— Dla Marty na stówę. — powiedział Krzychu.

— Też mi się tak wydaje. — odpowiedział Mateusz.

— Co? Nie, nie możliwe, że dostałabym tak super prezent. — odpowiedziała.

— Ale to dla ciebie Marta. — powiedziałam.

— Przeczytaj list! — krzyknął Majkel.

„Marto z okazji świąt, dobry aniołek przyniósł Ci te o to prezenty. Na wstępie chciałbym napisać, byście nie czytali tego fragmentu na filmie, gdyż jest to osobiste. ...

— Skoro osobiste, to dam to Marcie, żeby przeczytała. — oddałam kartkę.

... A więc, chciałbym Ci podarować wyjazd z jakąś osobą, którą sama wybierzesz. Wyjedziecie na dwa tygodnie do Chin. Chciałbym jeszcze powiedzieć, że bardzo Cię lubię i lubię spędzać z Tobą czas. Twój aniołek.”

— Poryczałam się. — przytuliłam Martę.

— Ha ha beksa lala! — powiedział Patecki, na co się zaśmialiśmy.

— Kto to? — Wera, aż zmarszczyła brwi.

— To ja. — powiedział bardzo wstydliwie Nowciu.

— Nie miałeś limitu? — zapytał Mati, na co chłopak przytaknął.

Kiedy skończyliśmy nagrywać Marta, wraz z Piotrkiem poszli do pokoju Murcix.

*Marta*

— Serio, to wszystko dla mnie? — zapytałam.

— No tak, bo bardzo cię lubię. — atmosfera była bardzo niezręczna. — Mogę? — zapytał o ubranie naszyjnika.

— No wiesz Nowciu, ja ja też cię mega lubię i myślałam, żebyś to ty ze mną poleciał do Chin, bo wiem że oboje lubimy tamte rejony. Co ty na to? — zapytałam.

— Z tobą wszędzie. — uśmiechnął się, przytuliłam się do niego, co odwzajemnił.

— Zostaniesz na noc? — spytałam.

— Z chęcią. — ponownie się uśmiechnął. Kiedy naprawdę, zrobiło się niezręcznie, zaczęłam iść w stronę garderoby, by przebrać się  w coś wygodniejszego do snu. — Marta? — zapytał Nowciu, wołając mnie.

Mruknęłam, odwracając się w stronę drzwi od pomieszczenia, gdzie stał Nowciax. Zamknął za sobą drzwi u podszedł bardzo blisko mnie. Czułam jego oddech na szyi, gdy zbliżył twarz do mojej szyi.

— Naprawdę cię lubię. — szepnął, całując mnie. Trwaliśmy w pocałunku chwilę, dopóki nie zabrakło nam tchu.

— Ja ciebie też Piotrek. Ym to, co teraz z naszą relacją? — zapytałam, plątając się w słowach.

— Może wznieśmy ją na wyższy poziom? — zapytał znowu mnie całując.

— Marta, jesteś tu?! — usłyszeliśmy głos Kasi i Natalii.

— Nowciax schowaj się. Nie chcę, na razie by dziewczyny wiedziały. — powiedziałam niezręcznie.

— Jasne rozumiem ha ha. — zaśmiał się i schował. Wyjęłam jakieś ubrania i wyszłam z garderoby.

— O tu jesteś. — powiedziała entuzjastycznie Natalia.

— Słodki był ten prezent od Nowciax'a. — powiedziała Kasia.

— Tak słodki. — założyłam kosmyk włosów za ucho, myśląc o brunecie chowającym się u mnie w szafie.

*Piotrek*

Chowałem się w szafie i podsłuchiwałem rozmowy dziewczyn. Cieszę się, że udało mi się pocałować Martę, a za niedługo w końcu wyznam jej co do niej czuje, gdy będziemy jeśli najlepsze sushi w Tokio. Ten wyjazd będzie niezapomniany. . .

Przez Przypadek || Tromba I Reszta. Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz