Rozdział 33🍭

1K 35 21
                                    

Per. Natalii.

Rano budząc się zauważyłam, że nie ma przy mnie Matiego. Napisałam do niego gdzie jest. Odpisał mi, że już 15 wić mają nagrywki. Wszyscy poszli na obiad. Więc szybko się ubrałam. Szary sweterek i ogrodniczki. Wyszłam z domu żegnając się z Martą.

Jadę na miejsce. Jesteśmy w tym miejscu gdzie wczoraj przerwaliśmy odcinek.

- Ooo patrzcie kto przyszedł! Śpiąca królewna kuźwa. Jak się spało szmato?

- Napewno lepiej, jakbym z tobą miała spać. Też się cieszę, że cię widzę.

- Hejka Nati. Jak się spało? - spytała Werka przytulając mnie na powitanie.

- Dobrze, bo miałam przy sobie Matiego.

- Bobasy z was- powiedział Karol.

- Hejka młoda. Jak się czujesz? - przyszli do nas, Mateusz z Piotrem i Adamem.

- Skąd wiesz, że się źle czułam?

- Mati mi powiedział. Ja też się o ciebie martwię. W końcu wiesz jesteśmy siski- zaczął udawać geja.

- No tak Sisterssssssssssssssssssssssssss! - przywitałam się jeszcze z wujkiem, Majkiem i operatorem Piotrullem.

- Eh, rzygać mi się jak na was patrzę.

- To nie patrz- odburknęłam.

- Ja pierdole Wojtek co ci jest?

- Spierdalajcie. Nie chce mi się z wami nagrywać. Wracam do Wawy. A ty szmato,  i Mati jesteście żenujący swoim zachowaniem. - powiedział, poczym oddalał się w stronę hotelu. Pierwszy raz się popłakałam po tym jak mnie wyzywał. Wbiegłam do auta.  Odpaliłem silnik i pojechałam do domu Ekipy. Idę po schodach nikogo nie ma na moje szczęście. Weszłam do mojego królestwa, wyjęłam z szafki żyletkę i... Podeszłam do łóżka, usiadłam wygodnie na nim. Zaczęłam. Cięłam się. Czemu to mnie nienawidzą? A może się przyczyniłam do tego? Że zasłużyłam sobie na takie traktowanie. Do pokoju wbiegła ekipa.

- Natalia! - usłyszałam Mateusza.

- Dlaczego to zrobiłaś?! - spytała krzycząc Wera.

- No bo on mnie nienawidzi, a ja go kochałam! Zakochałam się w nim. Chciałam o tym powiedzieć, to lizał się z jakąś laską!  Złamał mi serce! To ja powinnam go nienawidzić! Moje serce... - powiedziałam, łapiąc się klatki pierwsiowej.

-Nat! Nie rób mi tego! Proszę! Nie zostawiaj mnie! - powiedział mi Mati podnosząc mnie na ręce. A ja się wtuliłam  niego.

- Tabletki- powiedziałam słabo wskazując na moją szafkę z lekami.

- Które? - spytał Karol grzebiąc w lekach.

- Zielone. - Mateusz położył mnie na łóżku w pozycji siedzącej.

- Dzięki- podała mi je Wera. Zażyłam je i usnęłam. Poczułam czyjś ciężar. Odwróciłam się, a Mateusz mnie zaczął głaskać mnie po włosach i pocałował czule w czółko. Przykrył mnie kocem i powiedział, żebym nigdy więcej ich tak nie straszyła. Kocham ich są dla mnie jak rodzina.

Per. Mateusza

Kiedy zobaczyłem, że Natalia wbiega do mercedesa to pomyślałem, że nie wiem co zrobię temu debilowi.

Jesteśmy w domu Ekipy, wbiegliśmy za nią po schodach, otwieramy drzwi... Myślałem, że oszaleję. Moje serce się pocięło i płacze, przez jakiegoś kretyna. Wziąłem ją na ręce, a ona się wtuliłam. Przez niego boli ją serce. Wera podała jej leki. Zażyła je i położyłem się koło niej.   Obudziła się. Zacząłem głaskać jej włosy. Pocałował ją w czoło. Przytuliła się. Jestem ciekawy czy dalej coś do niego czuje...

Per. Natalii

Obudziłam się o 21 poszłam się do kuchni czegoś napić. Nikogo nie było. Pewnie poszli na imprezę. Weszłam do pokoju z szkalnką wody i usiadł na łóżku. Wzięłam telefon do ręki i zaczęłam przeglądać Instagrama. Napisał do mnie Wojtek.

ojwojtek.
- Hej słyszałem, że się pocięłaś. Obiecałaś, że już tego nie robisz.

natix
- Czego chcesz? To przez ciebie, a po za tym wróciły mi ataki serca.

ojwojtek
- Jezu naprawdę cię przepraszam, za wszystko... Ja po prostu byłem zazdrosny o ciebie.

natix
- Jak to? Przecież... Czekaj co?

ojwojtek
- No bo ja powiedziałem, Adamowi jak bym ci chciał wyznać co czuje. A on to wykorzystał...

natix
- Serio tak o mnie myślałeś?  Przecież Adam powiedział Jesteś najwspanialszą, najcudowniejszą osobą jaką znam. Kocham w tobie wszystko. Twoje wady i zalety. Chcę być z tobą. Chcę kochać cię dzień i noc. Chcę być przy tobie kiedy będziesz w szpitalu przez serce. Jeśli umrzesz następnego dnia będę przy tobie...

ojwojtek
- Pamiętasz to jeszcze?

natix
- Wiesz, miałam screena z tej rozmowy na tapecie długi czas. Kto by pomyślał, że mój Wojtuś taki romantyk.

ojwojtek
- Chciałem cię jeszcze przeprosić, za to, że myślałem że to ty się w nim zakochałaś. Dowiedziałem się, że ty chciałaś mi powiedzieć co czujesz, a ja na twoich oczach obmacywałem jakąś dziwkę. Czyli między nami ok?

natix
- Tak.

ojwojtek
- to mam pytanie do ciebie. Jesteś najwspanialszą, najcudowniejszą osobą jaką znam. Kocham w tobie wszystko. Twoje wady i zalety. Chcę być z tobą. Chcę kochać cię dzień i noc. Chcę być przy tobie kiedy będziesz w szpitalu przez serce. Jeśli umrzesz następnego dnia będę przy tobie... Czy mogę być z Tobą? - nie wiem co miałam mu odpisać. Chyba już wiem.

natix
-🖤🖤🖤

ojwojtek
- Czyli jesteśmy razem?

natix
- Tak. ❤️ - pisałam z nim jeszcze pół godziny. Później poszłam się przebrać w piżamę. Jest już 2 miałam iść spać kiedy nagle do mojego pokoju wbiła Wera, Marta i Mateusz.

- Nat co ci odbiło?! - spytała Marta

- O co wam chodzi?- eh nie rozumiem ich.

- O to, że jesteś z Wojtkiem! Przez niego się chciałaś zabić! Przez niego boli cię serce! Najpierw Maciek, Później Stuu, a teraz on?! - wymrzyczał Mateusz.

- Kocham go! Możecie to zrozumieć?! Brakowało mi go! A właśnie Mateusz, Wojtek napisał, żebyś nie przychodził do mnie spać. - Mateusz spojrzał na mnie zły i smutny. Następnie na dziewczyny i wyszedł.

- Marta idź za nim - powiedziała szatynka do blondynki.

- Nati, daj sobie z nim spokój. Matiemu na tobie zależy. Tak jak tobie na nim. Przemyśl to bo ja, a ni Matra, a ni nikt z ekipy wiecznie nie będziemy ci pomagać.

- Wiem, przepraszam, ale naprawdę go kocham. Jeśli nie chcecie stracić przyjaciółki to zrozumcie. Proszę was.  Kocham go, a on mnie.

- Ja wiem, ale on cię wyzywał, źle traktował. Ale zrozmu Mati cię nie zranił.

- A wtedy w szpitalu? A wtedy co Wiktoria mnie obrażała? Nic z tym nie zrobił. Jest moim przyjacielem, uwielbiam spędzać z nim czas i uwielbiam go.

- No tak, ale. Dobra już nic, bo i tak powiesz, że wolisz Wojtka.

- Sorki, ale muszę coś zrobić na lapku.

- No ok. - wyszła zamykając drzwi. Włączyłam laptopa i zaczęłam pracę...

Hejka! Bez tej notki jest równe 1000 słów.

P.S piszcie w komentarzach co myślicie o rozdziale 😘😘😘😘



Przez Przypadek || Tromba I Reszta. Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz