*Igor*
Zobaczyłem, że w klubie nie ma Oli oraz Sylwii. Postanowiłem wyjść na zewnątrz upewnić się czy tam są.-Co ty tutaj robisz sama?-zapytałem podchodząc do Oli. Mocno ją przytuliłem.
-Przyszłam tutaj się tylko przewietrzyć-uśmiechnęła się i mnie pocałowała.
-A gdzie Sylwia?-zapytałem przerywając pocałunek.
-Poszła do domu-ruszyła ramionami.
-Czemu tak szybko?
Dziewczyna w ogóle nie odpowiedziała.
-Pytałem o coś.
-Powiedziałam jej, żeby się od ciebie odwaliła i jeszcze kilka innych słów-spojrzała na mnie oczekując reakcji-Uciekła i się poryczała. Nie przejmujmy się nią-dodała.
-Ola! Ty naprawdę jesteś nie poważna!-krzyknąłem-Nawet nie wiemy gdzie poszła. W dodatku jest bardzo późno-przewróciłem oczami.
-Pewnie do domu poszła.
W tym momencie było mi wstyd za moją dziewczynę, zrobiło mi się cholernie szkoda Sylwii.
-Nie bądź taka pewna. Nie chce teraz z tobą rozmawiać-poszedłem do klubu poprosić kierownika planu o numer telefonu do Sylwii.
*Sylwia*
Nie chciałam wracać do domu tak szybko. Gdybym wróciła tak szybko, w dodatku spłakana od razu musiałabym wszystko tłumaczyć Natalii, a nie miałam ochoty ani siły na to. Usiadłam na ławce i myślałam o słowach, które powiedziała mi Aleksandra.TELEFON:
Nieznany: Cześć. Z tej strony Igor. Gdzie jesteś?Sylwia: Nie ważne.
Od razu się rozłączyłam.
SMS:
Igor: Proszę. Podaj mi adres gdzie jesteś. Wiem, co zrobiła Ola.Sylwia: Chyba faktycznie nie powinnam z tobą utrzymywać kontaktu.
Igor: Podaj adres!
Sylwia: Rynek-ławka.
Minęło niecałe 10 minut i zobaczyłam cień Igora, który się do mnie zbliżał.
-Nie płacz-usłyszałam-Proszę-dodał podchodząc do mnie bliżej.
Nie wiem czemu, ale łzy leciały jeszcze bardziej.
-Czemu tutaj jesteś?-spojrzałam na niego dokładnie.
-Bo się martwiłem-przełknął głośno ślinę.
-Chyba niepotrzebnie-przymknęłam oczy.
Poczułam, że chłopak mnie przytula.
-No, już cichutko, mała-wyszeptał.
-Po prostu zabolały mnie jej słowa-delikatnie odsunęłam się od Igora.
-Wiem. Przesadziła bardzo!-westchnął-Nie przejmuj się nią, proszę.
-Dziękuję, że jesteś-tym razem ja go przytuliłam.
To było miłe, że był po mojej stronie.
-Mam plan-powiedział-Może pójdziemy dzisiaj do jakiegoś hotelu, hmm? I tak nie chce z nią dzisiaj rozmawiać-przyznał.
-Tylko, że nie mam tylu pieniędzy przy sobie-odpowiedziałam.
-Ja zapłacę, spokojnie.
-No nie wiem...
-Nie daj się prosić-przerwał.
-Niech Ci będzie.
SMS:
Sylwia: Będę rano. Impreza się przesunęła, a później wszyscy idziemy spać do hotelu 🙂 Nie martw się.Natalia: Oki. Baw się dobrze ❤️
Wiem, że nie powinnam okłamywać przyjaciółki, ale nie chce jej tego wszystkiego tłumaczyć...
CZYTASZ
A music video that connects people~ReTo [CAŁA]
أدب الهواةMam na imię Sylwia Kocurek. Mam 20 lat. Urodziłam się w Szczecinie. Z zawodu jestem modelką. Od tygodnia mieszkam w Warszawie z przyjaciółką-Natalią. Dwa lata temu moi rodzice zginęli w wypadku samochodowym, ale nie chce do tego wracać...