3

1.1K 43 9
                                    

-Dlaczego płaczesz?-zapytałam chłopca .
On tylko otarł łzy które splywaly mu po policzkach i powiedział ze złością.
-Możesz już iść-powiedział.
-Z miłą chęcią sobie pójde wiesz  nawet nie wiem co mi możesz zrobić twój gniew widać w twoich oczach z daleka -powiedziałam.
-Wynocha do cholery chyba coś powiedziałem!!!!!!
Nic się nie odezwalam i biegiem zeszlam na dół po czym przetarłam łzy i szybko pobiegłam do Chesa.
-Teraz naprawdę źle się czuję jeszcze gorzej.
Oczywiście skłamałam tylko po to żeby wyjść z tego domu po nieprzyjemnym spotkaniu z Paytonem.
-Widzę siadaj do auta szybko jedziemy źle z tobą -powiedział rozkazujac mi brat.
Całą drogę nie odzywalismy  się do siebie . Chyba nie miałam siły nic mówić.
-Jesteśmy-powiedział Chase.
Wziął mnie na  ręce i położył  na  moim łużku po czym dał mi całusa w czoło i wyszedł.
Zaczęłam płakać nie wiem czemu ale zrobiło mi się strasznie przykro kiedy Payton zaczął mnie wyzywać zrobiło mi się cholernie smutno.Dlatego ze kiedyś mówiliśmy sobie o wszystkim a teraz jesteśmy największymi wrogami .
Dlaczego ?.Sama do tej pory nie wiem. Powiedzial mi ze przyjaznilam się z nim tylko dla sławy ale wcale tak nie było. Nie mogłam przestać ryczeć .  Za bardzo zostalam zraniona żeby móc przestać płakać nie  mogłam inaczej po prostu nie  mogłam....
Wstałam ściągnąłem z siebie sukienkę oraz buty zostalam w samej bieliźnie otworzyłam szafę i  wyciągnęłam z niej  pudełko na  którym było napisane "Do oddania Paytonowi" Wyciągnęłam z pudełka bluzę czarną bluzę z serduszkami na rękawach była to bluza Paytona którą najbardziej lubił miałam ja  ponieważ wciąż był na niej jego zapach.Bez chwili zastanowienia ubrałam ja na siebie i poczułam zapach Paytona jeszcze bardziej zaczęłam płakać i się zastanawiać dlaczego akurat ja muszę tak cierpieć chciałabym go teraz przytulić ale  z jednej strony go nienawidzę.Położyłam się na łużku i zaczęłam wąchać bluzę chłopca który mnie tak strasznie skrzywdził.Nie mogłam przestać myśleć o tym co się stało u Alexa i czego Payton na mnie tak naskoczyla ja tylko patrzyłam się mu w oczy i wywnioskowalam po jego spojrzeniu ze nie chce mniec ze mną nic  wspólnego już nigdy w życiu.Popatrzylam na  mój telefon na  którym była  godzina 12.26 w nocy .Nawet nie wiem kiedy zasnelam wtulajamąc się w bluzę mojego wroga .
Obudziłam się  o godzinie 9.00 rano od razu przypomniała mi sie wczorańsza sytuacja ale chciałam już zapomnieć przecież nie  mogę cały czas się uzalać  dlaczego akurat ja zostalam tak skrzydzona. Wstałam z łużka po czym poszłam wziąć prysznic .Ubrałam się w biały top oraz krótką białą spodniczke wyprostowalam włosy zrobiłam makijaż i zeszlam na dół zjeść śniadanie. 
Dzień dobry -powiedzieli  mama oraz tata w jednym czasie.
Hejka-powiedziałam lekko się uśmiechając.
-Już wszystko w porządku?? Chase nam powiedział ze źle się poczulas na imprezie wczoraj .
-Dzisiaj czuję się dużo lepiej jest wszystko okej-powiedziałam do rodziców.
-Gdzie Chase?-zapytałam.
-Poszedł gdzieś  z kolegami-odpowiedziała mi mama .
-Rozumiem -uśmiechnęłam się .
Zjadłam śniadanie i poszłam posłać łużku do swojego pokoju.
Gdy to zrobiłam postanowiłam przyjrzeć szybko instagrama ,tiktoka oraz
Messengera .Dostałam  wiadomość od Alexa więc postanowiłam je przeczytać
Alex:
Hejka co się stało wczoraj wieczorem, czemu wyszliscie i nic mi nie powiedzieliscie Chase mi nic nie chce wypaplac   czy wszystko ok?
Uśmiechnęła się gdy wiedziałam ze ktoś oprócz mojego braciszek się mną przejmował.
Ja:
Nie martw się ze mną wszystko ok chyba czymś się zatrułam  wczoraj na imprezie to nic takiego.
Alex:
Cieszę się ze wszystko ok naprawę nie wiesz jak bardzo. Jak by ci się coś stało to bym sobie tego nie wybaczyl ze to może być moja wina
Ja:
Dziękuję się tak o mnie troszczysz :)
Na tym zakończyła się nasza rozmowa a właściwie pisanie .
Kiedy odkładam telefon  na moje łóżko nagle przyszedł mi jakiś SMS  włączyłam telefon i doczytałam wiadomość
Josh:
Dzisiaj o 15 w parku może być ?Za  to ze wczoraj mnie splawilaś
Nie  miałam  w sumie nić  innego do roboty więc szybko odpisalam chlopcu.
Ja
Okej będę czekała na cb o 15 buziaczki:)
Miałam jeszcze dużo czasu do tej godziny więc postanowiłam coś zrobić i zeszlam na  dół po środki czystości żeby trochę posprzątać mój pokój i wtedy do domu weszedl Chase.
-Hejka-powiedział mocno mnie przytulając.
-Yyyy Chase duszę się !!!!
-Aż tak tule ze się dusisz?
-Tak i to bardzo .
-Chodź
-Chase miałam sobie posprzątać pokój gdzie Ty mnie prowadzisz???
-Idziemy do Wesołego Miasteczka.
-Seriooo?!
-Tak !!!
-Ale się cieszę zarombiscie !!!!.
Dziękuję braciszku bardzo Cię kocham.
-Wiem ja Ciebie też a teraz chodź.
Po 30 minutach  byliśmy   już na miejscu i tak zaczęliśmy zabawę która mogłaby trwać jak najdłużej.
-Było super!!!-powiedzialam.
-Oj wiem ze jestem najlepszym bratem  na świecie !
-I najukochańszym -dodałam.
Chase jedynie sie uśmiechnął i  ruszyliśmy w stronę naszego domu zadowoleni  z tego ze mogliśmy się tak wyszaleć a ja mogłam zapomnieć o całej sytuacji z Paytonem.

Nienawiść albo Miłość✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz