4

1K 41 14
                                    

Wróciliśmy do domu .Włączyłam mój telefon a na nim widniała godzina 14.30.
-Cholera jak mogłam zapomnieć mam tylko jakieś 20 minut !!!!!-krzyknelam.
-O czym mogłaś zapomnieć ?-zapytał mnie Chase.
-Przepraszam braciszku ale mam spotkanie o 15 z Joshem i muszę szybko się ogarnąć.-powiedziałam po czym ucalowalam brata w czoło i poszłam szybko do swojego pokoju zacząć się szykować.
Gdy zeszlam na dół przed domem czekał na mnie mój przyjaciel siedzący w aucie usiadłam obok niego i się przytuliliśmy po czym odjechaliśmy z pod mojego domu.
-Co tam u ciebie moja śliczna?-powiedział nagle Josh.
-U mnie wszystko  w porządku po staremu.
-U mnie za to dużo nowych
rzeczy.
-Tak co tam takiego się wydarzyło ze ja nic o tym nie
wiem Josh?-zapytałam chłopca.
-Wszystko ci opowiem jak będziemy na mjejscu.
-Ehh ale z Ciebie uparciuch !
Chłopiec tylko się zaśmiał pod nosem i nic nie  powiedział .
Po 15 minutach byliśmy już na miejscu zdziwiłam się bo zamiast w parku znajdowalismy się w pięknym i uroczym miejscu z przecudnym widokiem .Bardzo mnie to zaskoczyło a jednocześnie uradowalo .
-Josh jak tu pięknie jejku dziękuję że mnie tu zabrales jest po prostu ......
Niedokonczylam zdania ponieważ Josh zrobił to za mnie .
-Jak z bajki.-powiedział patrząc na mnie chłopak .
-Tak !!!-wykrzyknelam
-Cieszę się ze ci się podoba.
Staliśmy tak jeszcze parę minut podziwiając piękny widok.Potem rozlozylismy koc oraz jedzenie i zaczęliśmy  rozmawiać.
-To co takiego się wydarzyło ze mi wcześniej nie powiedziałeś co?-zapytałam Josha.
-Zakochałem się chyba to coś poważnego -powiedział z uśmiechem na twarzy.
-Jejku to extra.Bardzo się cieszę!!!
-Ja też się cieszę ze wreszcie znalazłem dziewczynę która nie leci na moją sławę -powiedział.
I nic nie odpowiedziałam tylko mocno przęłknęłam sline i od razu pomyślałam o Paytonie.Łzy staneły mi w oczach i momentalnie straciłam chumor.
-Ej piekna co się stało ??
Nic nie odpowiedziałam dalej myśląc o Paytonie który mnie nienawidzi .Zaczęłam płakać.Płakać to mało powiedziane  dusilam się  swoimi łzami .Josh nie wiedział co zrobić i mocno mnie przytulił .Od razu poczułam jego ciepło.
-Już ok skarbie?
-Nie   przestwaj mnie przytulać proszę-powiedziałam
Josh jeszcze bardziej mnie przytulił.Zrobiło mi się trochę lepiej jednak nadal chciałbym mieć koło siebie Paytona żeby to on mnie właśnie tulił.Ale moje mazenie sie nie  spełni wiem o tym tylko robię sobie jakieś głupie nadzieję wiedząc zę i tak nic z tego nie będzie.
-Przepraszam....
-Oj śliczna  nic się nie stało pamiętaj ze masz mnie -powiedział przyjaciel.
-Dziękuję zę jesteś przy mnie zawsze .
-Zawsze będę jesteś dla mnie bardzo ważna-powiedział spoglądając na mnie  i ocierajac moje łzy z policzków.
-Masz nigdy więcej nie płakać zrub to dla mnie  nie mogę patrzeć jak to  robisz.
-Dobrze-powiedziałam.
W tym czasie kiedy tak siedzieliśmy tulac się nawzajem pomyślałam sobie ze łatwo jest mu powiedzieć żebym nigdy więcej już nie  płakała ale  to nie takie proste on tak na prawdę nie wiedział ze ja jeszcze pamiętam o tej całej sytuacji z Paytonem myślał ze dawno zapomniałam ale jednak ja tego nie zrobiłam....
-Możemy już wracać jak chcesz?-usłyszałam głos chłopca.
-Nie tu jest tak pięknie zostanmy jeszcze parę godzin proszę.
-Oczywiście.
Nawet nie wiem jak to się stało ze zasnelam w objęciach chłopca tak jak kiedyś w objęciach Paytona...........
Obudził mnie Josh szepcząc mi do ucha . 
-Skarbie już zrobiło się zimno może juz wracajmy  do
domu?
-A zostaniesz ze mną i zrobisz mi gorącą czekoladę???
-Oczywiście ze tak.
Josh wziął mnie na ręce i włożył do auta Po paru minutach byliśmy już w domu.
-Wejdziesz sama czy wziąć  Cię na ręce?-zapytał
-Na ręce -zrobiłam blagającą minę.
-Z miłą chęcią.
Trochę wykorzystałam dobroć chłopaka ale po prostu byłam wykonczona tym płaczem i poprosiłam go aby wziął mnie na ręce.
-Dziękuję-wyszeptałam .
-To ja dziękuję.
-Za co -zapytałam?
-Za Ciebie.
-Jesteś kochany.-powiedziałam
  Położył się koło mnie i lezelismy na łużku patrząc sobie prosto w oczy.
-Nigdy nie poznałem takiej osoby ja ty .
-A ja takiej jak Ty Josh-smiechnelam sie.
-Masz  piękne oczy można w nich zobaczyć wszystko .
-To mi powiec co zobaczyłeś?
Nastała po między nami cisza nie ta zła cisza lecz taka miła cisza .
-Ze płaczesz po nocach -powiedział Josh.
Z oka poleciala mi jedna Łza ale tylko jedna .
-I ze jesteś bardzo wrażliwą osobą ale za to wspaniałą.
-Naprawdę?Skąd to wiesz?
-Patrzę na ciebie i widzę   wszystko .
-Mogę zadać ci pytanie?
-Tak.
-Obiecujesz  ze nigdy mnie nie zostawisz nawet wtedy kiedy wszyscy mnie zostawią?
-Jesteś moim słońcem bez którego nie mozna żyć nigdy Cię nie zostawię przyjaciolko-powiedział .

Nienawiść albo Miłość✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz