Pół roku później
Od jakiś 3 miesięcy Noen stał się bardzo dziwny nie pozwalał mi nigdzie wychodzić ani spotkać się z nowymi znajomymi był tak jagby inny ale nie wiedziałam z czego to wynikało.Siedziałam sobie w salonie jedząc kolację i nagle do domu wszedł Noen trzasnał drzwiami i usiadł obok mnie.
-Coś taki nerwowy?!
-Nie będziemy się tak bawić.
-Nie rozumiem w co bawić?
-W to wszystko.
-Co jest tym wszystkim?
-Ty.
- Co masz na myśli?
-Siedzisz bezczynnie w domu mała musi się to zmienić.
-Wyjdziemy gdzies wreszcie ?!
-Takkkk będziesz miała bardzo przyjemną pracę uwierz.
-Jaką?
-Bedziesz okupem.
-Co!!!!
-Chodź a nie marudz!!!!!!
-Noen co Ty wyprawiasz?!!!!
-Chodź!!!
Upadlam na ziemię Noen uderzył mnie a to bardzo bolało.
-Teraz się będziesz słuchać suko?!!!
-Proszę zostaw mnie!!!!
-Idziemy!!!
Pociągnął mnie mocno za nadgarstek i skierował się ze mną w stronę auta wsiedliśmy po czym przyłożyłam rękę w bolące miejsce bardzo bolało.
-Nie masz już wyboru mała musisz to zaakceptować.
-O czym Ty mówisz Noen?
-Bediesz teraz zabawką skarbie.
Nie musiałam nawet pytać dalej wiedziałam co to oznacza byłam cała roztrzesiona.
Noen stanął na jakimś starym przystanku odpial pas i przybliżył się do mnie tak zę jego usta były przy mojej szyji.Zaczął mnie całować przyciągnął mnie do siebie coraz bardziej.
-Noen przestań.
-Wiem ze to lubisz kohanie.
-Przestań boję się Ciebie!!!
-Sluchaj od tej pory ja tu decyduję mała rozumiesz?
-Nie nie rozumiem i mnie puść!!!
Zatkał mi usta i mnie pocalował nie ukrywałam ze tego nie chciałam bałam się go bardzo.
-Teraz lepiej prawda?
-Nieeeee.
-Czy coś zrobiłeś nie tak?
-Uderzyleś mnie -powiedział pod nosem.
-Widzisz więc z tego właśnie powodu musisz być posluszna.
-A jak nie to co?!
-To umrzesz.
Zamilkłam wiedziałam ze teraz czeka mnie pewna śmierć byłam w rozsypce.
-Jesteśmy.
-Przecież to sa jakieś ruiny .....
-Twój dom dotychczasowy później jedziesz gdzieś indziej i tak wkolko już na zawsze.
-Eeeeee co?
- Wysiadaj .
-Nieee!!!
-Kurwa chodź!!!!!
-To boli Noen!!!!!
-Kurwa które to klucze.
Po chwili znalazł właściwe klucze otwarl drzwi i rzucił mnie na zimny beton.
-Co co ty Noen nie zostawiaj mnie tu samą oszalales ejjjjjj!!!
-Byeeee kohanie masz tu jedzenie na cały tydzień tam jest łazienka materac i tu twoje ciuchy masz też koce bo jest w nocy dość zimno kocham Cię Papa.
-Noen Noen nie!!!
Rozplakalam się zostawił mnie potraktował jak zabawke to wszystko było tylko po to żeby się mną zabawić nie kochał mnie ani przez chwilę ja też go już nie kocham jest okrutny najgorsze jest to zę on może mi coś zrobić i nawet zabić jestem w wielkim niebezpieczeństwie.
-Uffffff już tydzień jestem przeziebiona tak tu zimno w noce kiedy on po mnie przyjdzie już powinien być minął tydzień!!!!
Przez te dni nie mogłam się panować płakałam zalewalam się łzami byłam przerażona mogłam w krótce zginąć postanowiłam się przespać.
-Pobudka kochanie.
-Co co kto to?
-Ja nie cieszysz się?
- Chodźmy z tad daj klucze szybko idziemy Noen!!!!
Załapałam rękę Noena chcąc wziąć klucze jednak on uniusł ręce do góry i bezczelnie się uśmiechnął.
-Nie myśl sobie ze tak łatwo ci je dam kochanie.
-Nie będę się z tobą bawiła!!Daj to Noen!!!!
Wywróciłam się na Noenie chcąc odebrać mu klucze a on mnie mocno objął.
- Noen chodź i mnie puść!!!
-Nie narzekam dobrze mi w takiej pozycji tobie też.
-Nieee Noen!!!!
- Długo czekałem cały tydzień na smak twoich ust więc teraz chce je skosztować.
Zrobił to bezczelnie nie pytał się mnie czy chciałam się z nim całować czy nie zrobił to siła .A ja nie mogłam nic zrobić musiałam się dostosować bardzo nie chciałam być z nim w związku bo się go bałam wiem zę sa takie sytuację ze to wszystko jest tylko Po to żeby później zabić ofiarę tak z zaskoczenia.
-Noen już idziemy?
-Owszem ja tak masz Tu zeczy Aż 10 toreb dużo widzisz do zobaczenia!!!!
-Nie proszę błagam nie idź bezemnie!!!!!
-Byeeee.
2 miesiące późnej
Od ponad 2 miesięcy nie widziałam żywego człowieka oczywiście normalnego bo Noen jest chory to pewne.Co chwilę płacze mam mega zrysaną psychikę.Boję się nie wiem czy nagle mogę umrzeć ze Noen może mnie zabić.Teraz maze o powrocie do mojego domu Chasa Mamy taty bardzo ich koham i mogę ich już nigdy więcej nie zobaczyć nikogo już nigdy.
Nie spodziewałam się ze mogę mieć kiedykolwiek takie życie nigdy chcialam żyć normalnie ale teraz jestem jakimś pieprzonym więźniem zabawką jestem smieciem.
Pewnego wieczoru.
-Zostaje wyjątkowo dzisiaj z tobą śliczna.
-Ta dobrze.
-Będzie Ci ciepło wreszcie.
-Ta.....
-Cjeszysz się?
-Tak...ta....
-To super.
Wieczorem.
-Kochanie chcesz herbatę?
-Poproszę kohanie.
-Co kochanie czyzbys mnie tak nazwała?
-Tak kochanie co w tym dziwnego???
-Nie nic cieszę się.
-Kocham Cię pamiętaj bez względu na wzystko zawsze tak będzie.
- Wiem ja cibei też kotku.
Debil.Przygotowałam sobie strategię mam być dla niego miła widziałam zę chce mi dać jakiś proszek do herbaty zauważyłam to jak udawalam ze spałam widziałam jak wyciąga jakieś prochy.Więc to ja postanowilam podmienić kubki żeby on to wypił.
-Kochanie jest już ta herbata ?
-Tak weź sobie twoją jest ta po prawej nie bierz tej drugiej jakoś nie przepadam za taką zwykłą.
-Moja jest malinowa tak?
-Oczywiście.
-Uwielbiam ja wiedziałeś.
-Tak.
Noen poszedł do toalety a ja wsypalam proszek do jego herbaty.W mojej herbacie też było to cholerstwo ale wcześniej to obmyslalam Zrobiłam parę minut wcześniej drugą herbatą wtedy gdy Noen wyszedł na papierosa.ta wylałam i schowalam kubek.
-Kochanie proszę.
-Wziąłeś ta co miałaś wziąć ?
-Tak możesz nawet sprawdzić.
-Wierzę.
Wypilismy herbatę i musiałam udawać zę coś mi się dzieje po tych proszach.
-Em Noen jestem strasznie śpiąca idę spać dobranoc.
-Śpij spokojnie kochanie .
3 godziny później.
Śpi czy nie?Muszę sprawdzić.
-Noen śpisz?ej halooo!!!
-Super czyli proszki zadziałały on chyba ma mój telefon tak jest klucze gdzie one sa Matko muszę się spieszyć szybko Oliwia szybko!!!.
-Telefon jest portfel klucze teraz szybko do drzwi!!!.
Otwieram drzwi ale na ramieniu poczułam czyjąś rękę.
O mój Boże.
-Gdzie się wybierasz suko?!!!!!!
-Nigdzie....
-Teraz musi być karą.
-C....
Dostałam Od niego w brzuch bardzo mocno Ale się nie poddawałam.
-I co kurwo?Teraz ci wesoło!!!!!!
-Ta bardzo.
Zaczął mnie szarpać rzucać jak smieciem tylko syczałam z bólu.
-Nieeeeee proszę nieee!!!
-Dolicz się kurwo sinikakow!!!!!
Leżałam oparta O jakieś ubrania Noen odwrócił się odemnie i szedł chyba do salonu Ledwo co wzięłam wazon i szybko zrobiłam go na głowie Noena tak ze upad.
-Ty suko......
-Jesteś chory!!!!
Nic się nie odezwał leżał nieprzytomny Byłam cała zakrwawiona wszędzie byłam poobijana Wzięłam telefon bluzę i wyczolgalam się z budynku zamknęłam drzwi na klucz aby nie wyszedł i już nic by mi nie mógł zrobić.Wstanie było dla mnie bardzo trudne
ale dałam radę kulejąc szłam przed siebie krwawiłam miałam dużo ran od ciosów jakie zadał mi Noen.
-Cholernie boli ałłłł...
Upadłam nie dałam rady iść dalej wszystko mnie bolało byłam strasznei pobita.
-Telefon... muszę na policję zadzwonić...
-Padł. cholera muszę szybko iść po pomoc co to za zadupie nie ma żadnych ludzi!!!
-Coraz bardziej krwawie cholera nie dobrze.
Biegiem tak można powiedzieć o ile w takim stanie da sie biegać kierowałam się przed siebie.
-Boże pomóż mi błagam!!! gdzie ja jestem musz iść do domu.Nie dam rady jest jakiś przystanek przespie się godzinę i idę dalej.
Wciągnęłam się na ławkę i się położyłam.
-Mogę umrzeć cholera to okoropnie wygląda.
Zwijalam się z bólu nie zasnelam.
-Trzeba iść .
Wstałam i zobaczyłam coraz więcej krwi było źle
-Jest źle.Pomyśl napewno kiedyś byłaś tu z Noenem!!!!
-Czy to jest nie to nie tu chyba nie.Tak to tu jestem uratowana!!!!
Nie mogłam iść czolgalam się po asfalcie jak najszybciej mogłam.Teraz widziałam gdzie jestem jestem niedaleko od mojego miasta jakieś 10 km już niedaleko dasz radę nie umrzesz.
-Czy to nie dziwne zę tu nie ma ludzi ja pierdole!!!! Nie ma szans nie dam rady muszę tą bluzą opatrzec rane.
-Ałaaaaaaaaa.Uff dasz radę musisz od tego zależy twoje życie.Nawet nie wiem kiedy zasnełam obudziłam się nie rano lecz w nocy musiałam spać bardzo długo nic dziwnego byłam prawie na tamtym świecie.Ale drugą rzeczą jaka mnie zdziwiła to był totalny brak ludzi w tym miejscu.Było źle.....
CZYTASZ
Nienawiść albo Miłość✅
Truyện NgắnPółtora roku temu ich przyjaźń się rozpadła,obydwoje zapomnieli o swoim istnieniu, stali się dla siebie obcymi ludźmi.Pewnego dnia jednak ich życie zmienia się o 180 stopni,Oliwia nagle znika z dawną miłością chcąc odciąć się od wszystkiego okazują...