29 - Świetliste refleksy

213 21 11
                                    

Przy pomocy kolejnego sekretnego przejścia Yoongi przedostał się niezauważony do komnaty Hobiego

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Przy pomocy kolejnego sekretnego przejścia Yoongi przedostał się niezauważony do komnaty Hobiego. To było dziecinnie proste. Ten idiota nie zamknął nawet drzwi na klucz.

Jednak kiedy wszedł do pokoju, okazało się, że nikogo tam nie było. Słońce skryło się za horyzontem już dobrą godzinę temu. A to oznaczało, że Hoseok zapewne wróci późno. Yoongi postanowił na niego zaczekać. Nie będzie przecież po raz kolejny wciskał się w tę niewygodną kiecę, no szanujmy się.

Dla zabicia czasu rozejrzał się po sypialni przyjaciela. Ten widok wzbudził w nim najbardziej nieposkromione instynkty.

W pokoju panował kompletny chaos. Zawartość szafy była pomięta i rozwieszona gdzieś na krzesłach, bibeloty walały się we wszechobecnym nieładzie, zaś na podłodze zalegały dorodne kłęby kurzu.

A Yoongi miał czwórkę dzieci, zaś jego żona była niegdyś pokojówką. Sprzątanie po innych było więc dla niego niemalże drugą naturą.

Czym prędzej pospieszył do schowka i zgarnął stamtąd przybory do czyszczenia. Poukładał w szafie zbłąkane ubrania przyjaciela, a następnie za pomocą miotły i ścierki do kurzu pozbył się brudu z czego tylko się dało. Czyli praktycznie ze wszystkiego. Na koniec pozostało mu jeszcze tylko odkurzenie tego słynnego eksperymentu Hobiego, który leżał na stole w kącie pokoju.

Niemal całą powierzchnię blatu zajmowała plątanina przewodów i podłączonych do nich najrozmaitszych gadżetów. Na przykład jeśli wciśnie się odpowiedni guzik, wówczas rząd połączonych szeregowo żaróweczek w jednej chwili się zapali. A innego z elementów nie trzeba było nawet dotykać. Wyglądem również przypominał on żarówkę, lecz wystarczyło jedynie skierować na niego światło, aby zaczął przewodzić prąd. Niesamowite.

Yoongi potrzebował lepiej widzieć tę elektryczną instalację. Przytargał stolik kawowy z drugiej strony pokoju i postawił na nim lampę olejną. Cóż, organizowanie gruntownego sprzątania po ciemku nie było bynajmniej mądrym pomysłem, teraz to widział. Zlokalizował obie baterie w obwodzie, odłączył je i ostrożnie przetarł całość suchą ściereczką.

Kto wie kiedy następnym razem ktoś odkurzy ten stół oraz jego zawartość. Z tego co się orientował, Tae i on byli jedynymi osobami poza Hobim, którym w ogóle wolno było dotykać wszystkich tych kabli.

Nagle usłyszał dźwięk otwieranych drzwi i gwałtownie odskoczył od stołu z obwodami. Do pomieszczenia wtoczył się Hoseok. Z trudem utrzymywał się na nogach, jego włosy były w nieładzie, a wzrok miał rozbiegany. I nie zwrócił nawet uwagi na idealny porządek, który nagle zapanował w jego komnacie.

Doskonale. Nie było szansy, by w tym stanie go rozpoznał.

Stanął w cieniu tuż za nim i już miał dramatycznie się odezwać. Lecz nagle przed oczami stanęła mu królowa pytająca go, czy dobrze się czuje. I wszystkie te uśmiechające się z politowaniem dwórki. I wtedy to do niego dotarło. Jeżeli nie chciał spalić swojej kobiecej przykrywki, to nie mógł się odezwać.

✔| selekcja | taekook & sopeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz