- Ciekawe co one robią na tych ich spotkaniach - odezwał się Tae. Zaciskając usta chwycił butelkę i nalał sobie kolejny kieliszek wina. - Chcesz jeszcze? - zapytał rozwalonego na fotelu obok Hoseoka.- Nie, dzięki. - Rudowłosy smętnie pokręcił głową i skrzyżował ręce na piersi.
- Rozprawiają tam z moją panią matką nie wiadomo o czym. Nie chcą powiedzieć o czym, rozumiesz to? - stwierdził, bezradnie wznosząc ręce ku niebu. - Jeszcze nie zdecydowałem się nawet na ożenek z żadną z nich, a ona już urabia je wszystkie, aby były jej wierne!
- Iksang nie chce mi powiedzieć, co tam robią...
- O tym właśnie mówię! - wykrzyknął Tae. Jednym haustem opróżnił kieliszek i z głośnym brzękiem postawił go na stoliku. - Jak mam im niby ufać, jeśli kolaborują z moją matką i mają przede mną sekrety?!
- Iksang ma przede mną sekrety... Boję się, Tae. Coraz bardziej oddalamy się od siebie. Przecież tak się kochaliśmy, co się z nami dzieje?
- Tak, wiem. Cały czas to powtarzasz - mruknął sfrustrowany, chwiejnym ruchem sięgając po butelkę. - Koniecznie musimy dowiedzieć się, co takiego dzieje się w tym pokoju. Jak brzmi ta bajeczka, którą karmi je moja droga matka.
- A może po prostu pragną mieć własną przestrzeń, w której mogą swobodnie porozmawiać o kobiecych sprawach? A my powinniśmy to uszanować zamiast próbować je sabotować...
- O mój Boże, Jongdae... - jęknął zirytowany Hobi, gwałtownie unosząc się w fotelu.
- Właśnie - zawtórował mu Taehyung. - Ty kompletnie nic nie rozumiesz.
***
- A więc powinniśmy przyjrzeć się bliżej podejrzanej sprawie kobiecego pokoju - oświadczył, przechadzając się wte i wewte, kiedy ich irytujący towarzysz nareszcie sobie już poszedł i zostali w pokoju sami. - Co do tego obaj jesteśmy w pełni zgodni.
- O tak, jak najbardziej - powiedział Hobi. - Co więcej, uważam, że najlepiej nam się to uda, jeśli zgodzisz się pomóc mi z Iksang.
- Tak? A to dlaczego?
Rozbawiony Tae gwałtownie odwrócił się w jego stronę. Aż zakręciło mu się w głowie od nadmiaru wypitego alkoholu i ponownie opadł na fotel. Był taki wygodny i mięciutki… Mógłby teraz położyć głowę na oparciu, zwinąć się w kłębek i słodko na nim zasnąć.
- Pomyśl. Jeszcze tak niedawno Iksang i ja byliśmy do szaleństwa zakochani. Ufaliśmy sobie nawzajem bezgranicznie. Nie mieliśmy przed sobą żadnych sekretów. Jeśli pomożesz mi sprawić, aby ponownie tak było, ona zaraz opowie mi wszystko o spotkaniach w kobiecym pokoju, wiedząc że może mi zaufać.
- Masz rację. - Taehyung powoli pokiwał głową.
Nie mógł odmówić logiki tej logice.
- A więc co twoim zdaniem powinienem zrobić, by ją odzyskać?
CZYTASZ
✔| selekcja | taekook & sope
Fiksi PenggemarJest rok 1895. Cała Azja Wschodnia została zdominowana przez europejskie mocarstwa... Cała? Nie! Jeden, jedyny kraj, wciąż stawia opór kolonialistom. I jest nim Japonia. Korea tymczasem w najlepsze pławi się w brytyjskich wpływach. Jej mieszkańcy ma...